Jeśli stęskniłeś się już za nowymi premierami od giganta z Cupertino, to mam dla Ciebie dobrą wiadomość. Producent wiodących na rynku tabletów szykuje iPada, który kierowany jest…w zasadzie nie wiadomo do kogo. Sprawdź, co już o nim wiemy.
Dziwna hybryda
Czy to w ogóle ma sens? Apple finalizuje właśnie prace nad nowym sprzętem – to tajemniczy iPad Mini Pro, który ma łączyć zalety kompaktowego urządzenia z funkcjami dla profesjonalistów.
Choć nie wspomina się jeszcze o cenie urządzenia, to „Pro” w nazwie zdecydowanie niepokoi. Najnowsze raporty uchyliły jednak nieco rąbka tajemnicy, jeśli chodzi o wnętrze urządzenia.
Malutki iPad zaoferować ma wyświetlacz o przekątnej 8,7 cala, czyli więcej niż 7,9-calowy iPad mini z 2019 roku, ale znacznie mniej niż 11 lub 12,9-calowe iPady Pro.
Najprawdopodobniej po swoim mini poprzedniku nowy iPad odziedziczy też ramki – choć w tej kwestii doniesienia są sprzeczne. Są też więc spore szanse na design bliższy iPadom Pro, co zdaje się znacznie sensowniejszą opcją, choć ciężko stwierdzić co w głowie ma Apple produkując tego cudaka.
Na pokładzie mają też znaleźć się przycisk Home i Touch ID wraz z łącznością Lightning i portem USB typu C, a najprawdopodobniej również czujnik Face ID.
Tablet napędzić ma wydajny procesor Apple A14 Bionic wsparty przez 64,128 lub 256 GB pamięci wewnętrznej.
Już za kilka tygodni
Na koniec najciekawsza informacja: iPad Mini Pro do sprzedaży trafić może już za kilka tygodni! W najbliższych dniach wszystkie doniesienia powinny więc zacząć się nieco bardziej klarować.
Na ten moment nowy sprzęt od Apple wygląda dość specyficznie – być może, kiedy poznamy większą część jego specyfikacji, lepiej zrozumiemy, co producent miał na myśli.
Sprawdź też:
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.