Wytrzymałość smartfonów Apple jest z roku na rok coraz lepsza – wystarczy spojrzeć na tzw. drop-testy. Jednak w tym samym czasie poprawiana jest wodoszczelność smartfona. Jej zazwyczaj poświęca się niewiele czasu, a jak się okazuje dobrze zabezpieczony, ale nawet starszy iPhone 11 potrafi długo wytrzymać pod wodą i nadal działać!
Dziwne sytuacje, w których ludzie gubią smartfony
Na łamach gsmManiaKa wielokrotnie pojawiały się doniesienia o różnych smartfonach, które zaginęły w dziwnych okolicznościach. Zazwyczaj to, co intryguje najbardziej to fakt, że większość dzisiejszych smartfonów czasem potrafi przetrwać ekstremalne warunki pogodowe czy środowiskowe.
Wydawać by się mogło, że najtrwalszym telefonem na zawsze pozostanie Nokia 3310, ale to prędzej czy później na pewno ulegnie zmianie. Chociażby ze względu na coraz nowszą technologię, w którą zabezpiecza się urządzenia właśnie na wypadek uszkodzeń.
Stary, ale jary! iPhone 6s wypadł z samolotu i… zobacz, co stało się dalej
Tak czy inaczej, wielokrotnie na przestrzeni lat pojawiały się doniesienia o smartfonach, które po długim czasie zostały odnalezione i wbrew pozorom – działały praktycznie bez zarzutu. Czy to upadek z wysokości czy wyślizgnięcie się w innym miejscu. Potoki rwących rzek i dna jezior – smartfony zawitały już chyba wszędzie tam, gdzie ludzie. I to jest kolejna taka historia, która może zadziwiać.
6 miesięcy na dnie jeziora i iPhone 11 działa bez zarzutu
Jeden z tańszych modeli iPhone 11 spędził na dnie brytyjskiego jeziora British Columbia sześć miesięcy. Wyciągnął go nurek, który zdecydował się także spróbować włączyć smartfona po wyłowieniu. Efekt? Działał on bez zarzutu.
Para płetwonurków, entuzjastów zanurzania się w wodzie znalazła wspomnianego wyżej iPhone’a w trakcie jednej z takich akcji. Clayton Helkenberg wraz z żoną Heather czasem czyszczą jeziora z różnych rzeczy, które się w nim znalazły, a nie powinny.
W ten sposób znajdują różnego rodzaju obiekty, które do niego trafiły. Podczas ostatniej wyprawy w głąb jeziora Clayton znalazł składany (spokojnie, nie z elastycznym ekranem ;)) telefon, a jego żona wspomnianego już iPhone’a 11.
Tej promocji nie możesz przegapić: iPhone 11 Pro tańszy o 1000 złotych!
Do kogo należała zguba? Okazuje się, że do osoby, która we wrześniu 2020 roku wybrała się na jezioro na jednym z pontonów dla turystów. Kobieta twierdziła, że w pewnym momencie straciła równowagę i znalazła się w wodzie – tak samo, jak jej smartfon. Ze względu na to, że jezioro jest dosyć głębokie, powiedziano jej, że odszukanie smartfona będzie niemożliwe. Kupiła więc nowy po powrocie do domu.
Tutaj pojawia się także przestroga dla innych, ponieważ wspomniana kobieta nie robiła kopii zapasowej zdjęć i kontaktów, ani nie wgrała jej do chmury, więc de facto została bez danych po stracie iPhone’a 11.
Ludzie gubią wszystko, iPhone 11 to tylko jedna z rzeczy
Clayton oczyścił i wysuszył smartfona. Włożył kartę SIM i zadzwonił do właścicielki wyłowionego urządzenia. Kobieta myślała, że to jakiś żart zrobiony przez ich znajomych. Po prawie pół roku w jeziorze w iPhonie 11 szwankował nieco głośnik i mikrofon.
Helkenberg nie wziął ani grosza za oddanie znaleziska. W poprzednim roku wraz z żoną znalazł ponad 100 par okularów, 2 kamerki GoPro oraz aż 26 telefonów! Do tej pory, w 2021 roku wyłowili oni 35 par okularów, jedną kamerkę GoPro i już 5 smartfonów.
Jak widać, samo czyszczenie jeziora można przyrównać prawie do poszukiwania skarbów 🙂
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.