Czy po czterech latach od premiery notcha w smartfonach od Apple, możemy wreszcie liczyć na odświeżenie designu? Seria iPhone 13 zadebiutuje już we wrześniu tego roku. Nowy raport zdradza szczegóły – znów nie mamy co liczyć na duże zmiany…
To, w jaki sposób kamerka do selfie umieszczana jest na froncie smartfonów, w ostatnich latach mocno ewoluowało.
Zaczynając od klasycznych ramek, przez spore notche, wycięcia w kształcie łezki i dziurki w ekranie, na zupełnie czystych ekranach kończąc. Obecnie większość producentów decyduje się właśnie na małe wycięcia, jednak jest jedna marka, która stroni od tego typu rozwiązań,
To oczywiście Apple, które od lat niewiele zmieniło w kształcie notcha, który po raz pierwszy pojawił się w iPhone X w… 2017 roku.
Czy w 2021 roku producent wreszcie zdecyduje się na zmiany? W sieci szeroko spekulowano już przecież na temat zmiany designu frontu iPhone’ów 13, a po czterech latach smartfonom z logo jabłuszka przydałoby się jakieś odświeżenie.
iPhone 13 z notchem
Według najświeższych doniesień wciąż nie możemy liczyć na przełom. Notch będzie może odrobinę mniejszy, ale to z pewnością nie będzie spektakularna zmiana.
Tegoroczne iPhone’y wyposażone mają być w nowe wyświetlacze LTPO 120 Hz, a sam notch, który znajdzie się na górze ekranu, ma być nieco mniejszy.
Jeśli jednak spojrzymy na poniższe zdjęcia, z łatwością zauważymy, że nowe wcięcia nie różnią się zbyt wiele od swoich poprzedników.
Najnowszy raport potwierdza też, że wyświetlacze nowych smartfonów zadebiutują w tych samych rozmiarach:
- iPhone 13 mini – 5,4 cala
- iPhone 13 – 6,1 cala
- iPhone 13 Pro/Pro Max – 6,7 cala
Kolejne doniesienia potwierdzają więc, że nie możemy raczej liczyć na spore zmiany designu. Apple skupi się za to na wnętrzu – smartfony napędzić ma nowy procesor A15 Bionic z modemem Qualcomm X60 5G, wsparty przez pamięć do aż 1 TB.
Gigant z Cupertino pracuje też nad ulepszeniem obiektywu ultraszerokokątnego, a także wprowadzeniem obsługi Wi-Fi 6E.
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.