Baseus Simple 2in1 to moja nowa ładowarka bezprzewodowa. Ty też możesz ją kupić w dobrej promocji. Przygotowałem krótki materiał prezentujący jej możliwości. Powiem szczerze, że ładowanie indukcyjne potrafi uzależnić.

Wsparcie dla ładowania bezprzewodowego to jeden z bardziej pożądanych elementów wyposażenia smartfonów. Sam mam już drugi telefon, który je oferuje. Od dłuższego czasu chodził mi po głowie pomysł na kupienie sobie odpowiedniej ładowarki i w końcu stało się, trafił do mnie jeden z modeli od Baseus.

Od paru tygodni używam ładowarki bezprzewodowej, której oficjalna nazwa to Baseus Simple 2in1. Okazała się na tyle udanym produktem, że postanowiłem o niej napisać, zwłaszcza że dostępna jest teraz w dobrej promocji.

Nie jest to klasyczny test, ale postanowiłem dodać pole z oceną i zaletami/wadami.

Promocja na Baseus Simple 2in1

W oficjalnym sklepie producenta na AliExpress Baseus Simple 2in1 kosztuje 20,89 dolarów w opcji z kablem, ale bez zasilacza. Kod rabatowy ROCZNICANOWY pozwoli na jej obniżenie o 4 dolary, więc ostatecznie zapłacisz 16,89 dolarów. Po bezpośrednim przeliczeniu to niecałe 70 zł. Wysyłka do Polski jest darmowa.

Dlaczego warto kupić Baseus Simple 2in1?

No dobrze, a co dostajemy za te pieniądze? Ładowarkę indukcyjną, która jest w stanie ładować dwa urządzenia naraz. W smukłej i lekkiej konstrukcji Simple 2in1 znalazło się miejsce dla dwóch cewek indukcyjnych. Energia może być więc dostarczana równolegle do dwóch różnych sprzętów – zarówno telefonów różnych marek, jak i słuchawek takich jak Airpods itd.

Maksymalna moc to 15W, jednak dotyczy to ładowania dwóch urządzeń. W przypadku jednego jest to ciągle przyzwoite 10W. By wszystko działało poprawnie, zalecane jest używanie zasilacza o mocy 18W i kabla z końcówką USB typu C. Oto kilka przykładowych scenariuszy podziału mocy:

Na stronie produktu wymieniona jest lista wspieranych sprzętów – znajdziemy na niej telefony iPhone, Samsung, Huawei, Xiaomi, OPPO i Vivo. Teoretycznie jednak nie powinno być problemu z ładowaniem dowolnego urządzenia obsługującego technologię Qi. Mojego LG Velvet na liście nie ma, a mimo to wszystko śmiga, jak należy. Nie odnotowałem żadnych podejrzanych przerw w zasilaniu ani nadmiernego nagrzewania – zarówno Simple 2in1, jak i telefonu.

Podoba mi się to, jak wykonana jest ładowarka Baseus. Producent chwali się zastosowaniem aluminium i szkła hartowanego. Konstrukcja jest bardzo solidna, a do tego lekka i smukła – gadżet waży niecałe 130 gramów i ma zaledwie 8 mm grubości. Dbałość o detale potwierdza specjalna wypustka dla etui od słuchawek i antypoślizgowe podkładki na spodzie obudowy.

Ładowarka nie zajmuje dużo miejsca, więc można ją położyć praktycznie w każdym dogodnym dla nas miejscu – na szafce czy biurku. Mogę nawet powiedzieć, że całkiem ładnie wygląda, więc dobrze skomponuje się z innymi gadżetami, jakie mamy w domu. W zasadzie nie widzę też problemu w tym, by mieć ją zawsze przy sobie, co może się przydać, o ile znajdzie się dostęp do gniazdka.

Na wyposażeniu Simple 2in1 znalazła się też mała dioda na jednym z boków. Wskazuje ona, w jakim trybie znajduje się ładowarka. Światło stałe oznacza tryb czuwania, powolne mruganie ładowanie, a szybkie informuje, że wykryte zostały metalowe elementy, wymagające usunięcia. Warto odnotować, że jest jeszcze tryb uśpienia, który jest uruchamiany automatycznie, gdy stan naładowania osiągnie 100%.

Baseus Simple 2in1 szczerze polecam

Tak naprawdę nie mam się do czego przyczepić. Akcesorium od Baseus robi dokładnie to, co miało robić i robi to dobrze, nie sprawiając przy tym żadnych problemów. Oczywiście trzeba mieć świadomość, że o ile słuchawki odzyskają moc dość szybko, tak na naładowanie telefonu trzeba swoje poczekać (ponad 2h przy baterii ~4000 mAh), ale jak na razie jest to norma dla ładowania bezprzewodowego.

Moim skromnym zdaniem cena w okolicach 70 złotych wydaje się odpowiednią kwotą za ładowarkę bezprzewodową o takich możliwościach. Ja absolutnie nie żałuję, że postawiłem na Simple 2in1 od Baseus.

Tak już na koniec dodam tylko, że ładowanie bezprzewodowe rzeczywiście potrafi uzależnić. Odkąd mam ładowarkę indukcyjną, ładuje mój telefon głównie w ten sposób.