Zapraszam Was na test HTC Desire 21 Pro 5G, smartfona klasy średniej, który zdecydowanie ma szansę zaistnieć na rynku mobilnym nie tylko ze względu na swój świetny wygląd, ale również przez oferowane możliwości. Pytanie tylko, czy warto kupić HTC Desire 21 Pro?
Cena HTC Desire 21 Pro w Polsce została ustalona na 1999 złotych.
Dane podstawowe | |
Wymiary | 75 x 167 x 9.4 mm |
Waga | 205 g |
Obudowa | jednobryłowa (bez opcji demontażu tylnej klapki) |
Standard sim | nanoSIM + nanoSIM, Dual SIM |
Data premiery | 2021, styczeń |
Ekran | |
Typ | IPS 6.7'', rozdzielczość 2400x1080, 393 ppi, 90 Hz |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Qualcomm Snapdragon 690 5G |
Procesor | 2 GHz, 8 rdzeni (2x Kryo 560 Gold & 6x Kryo 560 Silver) |
GPU | Adreno 619 |
RAM | 8 GB |
Bateria | 5000 mAh |
Obsługa kart pamięci | microSD, do 1 TB |
Porty | USB (2.0 typu C) |
Pamięć użytkowa | 128 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android |
Łączność | |
Transmisja danych | 5G |
WIFI | 802.11a/b/g/n/ac (2,4 GHz i 5 GHz) |
GPS | A-GPS, GLONASS, BDS i Galileo |
Bluetooth | 5.1, A2DP, LE |
NFC | Tak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 48 MP, wideo, 30 kl/s, lampa błyskowa, dodatkowe aparaty - 8MP + 2MP + 2MP |
Dodatkowy | 16 MP, wideo FullHD (1920x1080) |
Od kiedy pamiętam, smartfony marki HTC zawsze prezentowały się dobrze i to nawet po wielkich zmianach w szeregach Tajwańczyków, od kiedy to nie zadebiutował już żaden rasowy flagowiec.
Seria Desire, która jako jedyna pozostała w ofercie, skupia w sobie smartfony z przeróżnego przedziału cenowego, ale łączy je jedna bardzo istotna cecha – elegancja. Nie ma znaczenia, czy smartfon kosztuje około 1000 złotych, czy też 2000 zł, jak w przypadku HTC Desire 21 Pro 5G, zawsze prezentuje się dobrze.
Wystarczy szybki rzut oka na HTC Desire 20 Pro, HTC Desire 19+, a nawet HTC Desire 12s. Jeśli nie pamiętacie już tych urządzeń, to nie pozostaje Wam nic innego, jak kliknąć link, a przejdziecie do recenzji, które dla Was przygotowałem.
Tegoroczny HTC Desire 21 Pro 5G, a zatem bezpośredni następca Desire 20 Pro idealnie wpisuje się w obowiązujące standardy. Pod względem designu nie mam absolutni nic do zarzucenia, a chwalić trzeba i to za wiele.
Zacznijmy od tylnego panelu, który przykuwa spojrzenie i niewątpliwie jest zupełnie inny, niż w smartfonach konkurencji. I choć wykonany został z tworzywa sztucznego, tak samo, jak ten w Galaxy A52 (LTE i 5G), to jednak nie ma porównania, gdyż myśl technologiczna Tajwańczyków prezentuje się o niebo lepiej i do tego jest lepszej jakości. A jeśli dodamy do tego jeszcze miedziane obramowanie wysepki dla aparatów (nieznacznie wystaje ponad lico), to otrzymamy świetne połączenie.
Warto jeszcze wspomnieć, że dłuższe krawędzie zostały wyraźnie mocniej zagięte, aniżeli krótsze, dzięki czemu smartfon sprawia wrażenie smuklejszego (9.4 mm w najgrubszym miejscu), a do tego lepiej leży w dłoni. Niemniej minus należy się za delikatne uginanie się w środkowej części.
Kolejnym mocnym akcentem jest przycisk zasilania, który jest również w miedzianej barwie. To w nim zintegrowano czytnik linii papilarnych. Osadzono go na odpowiedniej wysokości, dzięki czemu odblokowanie smartfona kciukiem prawej ręki lub palcem wskazującym lewej jest bardzo intuicyjne. O samym działaniu przeczytacie później.
Frontowy panel wypełnia spory wyświetlacz o przekątnej 6.7”, w którym umieszczono kamerkę do autoportretów. Ów ekran okalany jest relatywnie wąskimi ramkami, a sam podbródek jest tylko minimalnie szerszy od pozostałych. Nad ekranem znajduje się przepięknie wkomponowana maskownica głośnika do rozmów, która została delikatnie wpuszczona w obudowę. Dodam jeszcze, że po prawej stronie jest dioda powiadomień.
Rozmieszczenie elementów na ramkach jest bardzo standardowe. Belka regulacji głośności i włącznik znajdują się na prawym boku telefonu. Dolne obrzeże zajęte zostało przez głośnik multimedialny, jeden mikrofon i port USB typu C z obsługą audio. Na górnej ramce znajduje się mikrofon wtórny. Szufladka na dwie karty nanoSIM Dual LTE (obie karty SIM obsługują LTE) lub na jedną kartę nanoSIM i kartę microSD, umieszczona została na lewym boku.
Raczej nie będzie to dla nikogo zaskoczeniem, ale napisać trzeba. Nie dacie rady swobodnie obsłużyć HTC Desire 21 Pro 5G tylko jedną ręką. Jest to możliwe tylko w przypadku, gdy będziecie przesuwać go w dłoni, co w rezultacie może doprowadzić do przypadkowego wypuszczenia urządzenia, dlatego tego rozwiązania nie polecam.
Trochę szkoda, że HTC nie zdecydowało się na wodoszczelną konstrukcję w Desire 21 Pro 5G, bo z pewnością byłaby to wartość dodana, ale na całe szczęście nie jest to rozwiązanie, które stosuje każdy producent bez wyjątków.
HTC w swoim najnowszym średniaku postawiło na 6.7-calowy wyświetlacz o rozdzielczości FHD+ (1080 x 2400 pikseli), co przy takich parametrach daje nam współczynnik proporcji 20:9 i całkiem przyzwoite zagęszczenie pikseli na cal. Matryca wykonana w technologii IPS charakteryzuje się maksymalnym odświeżaniem na poziomie 90Hz i otrzymała otwór na kamerę Selfie, o czym wspominałem już wcześniej.
Mamy zatem typowe parametry dla ekranu klasy średniej, aczkolwiek już teraz pozwolę sobie zaznaczyć, że konkurencja w cenie HTC Desire 21 Pro 5G potrafi zaoferować panel typu OLED i ogromna szkoda, że takowego w tym modelu nie znajdziecie. Wierzcie mi bowiem, że różnica jest ogromna.
Niemniej odwzorowanie barw, jak również luminacja nie dają absolutnie żadnych powodów do narzekań. Wszak pokrycie w palecie barw sRGB wynosi niemal 95%, a w przypadku palety kinowej jest to 78.8%. Do tego dochodzą jeszcze trzy scenariusze kolorów dostępne w oprogramowaniu (naturalne, wzmocnione, adaptacyjne), aczkolwiek różnica pomiędzy nimi jest bardzo subtelna.
W przypadku odświeżania ekranu do wyboru mamy dwie wartości 60Hz i 90Hz. W obu przypadkach jest to wartość ustawiana na sztywno. Oczywiście różnicę widać gołym okiem i raczej nie muszę nikogo przekonywać.
Z ustawień ekranu wspomnieć trzeba także o trybie ciemnym z harmonogramem, czy też podświetleniu nocnym (również może działać wg harmonogramu).
Za czas pracy z daleka od gniazdka odpowiada akumulator o pojemności 5000 mAh ze wsparciem dla technologii szybkiego ładowania Quickcharge 4.0+ o mocy do 18W.
Tyle teorii. Jak w praktyce wypada HTC Desire 21 Pro 5G? Był w stanie dotrzymać mi kroku przez maksymalnie dwa dni, a zatem bez jakiejkolwiek rewelacji. Co prawda częściej ładowałem smartfona co 1,5 dnia, aczkolwiek z aktywnym przez cały czas modułem LTE. Wyświetlacz jest włączony wtedy przez około 7 godzin.
Jeżeli postanowicie korzystać niemal przez cały dzień z WiFi, to możecie liczyć na dodatkowe 1.5 godziny na włączonym ekranie, przy założeniu, że zarządzanie podświetleniem jest regulowane automatycznie przez czujnik światła zastanego.
HTC w swoim średniaku z serii Desire postawił na szeroki wachlarz rozwiązań komunikacyjnych, dlatego też potencjalni nabywcy nie powinni czuć się rozczarowani.
Za bezprzewodową komunikację odpowiadają bowiem: dwuzakresowe WiFi 802.11 a/b/g/n/ac, Bluetooth 5.1 z A2DP i LE, modem 5G (pasma n1, n3, n5, n7, n28, n41, n78, obsługa trybów 5G SA i NSA), GPS (z systemem Galileo, Beidou, GLONASS), jak również NFC. Te wszystkie działają bardzo sprawnie i nie mam tutaj żadnych zastrzeżeń. Jakość rozmów jest również na wysokim poziomie.
Komunikacja w przypadku Desire 21 Pro 5G to także port USB typu C (standard 2.0), jak również podwójny slot obsługujący karty w standardzie nanoSIM, który jest hybrydowy.
W przypadku testowanego modelu na dane zarezerwowane zostało 128GB wewnętrznej pamięci, z czego dla użytkownika pozostaje do dyspozycji około 98GB. Jest to pamięć typu UFS 2.1. Do tego jest czytnik microSD, przy którego wykorzystaniu możliwe jest rozszerzenie pamięci.
Ubolewam nad faktem, że smartfon wyposażono tylko w jeden głośnik multimedialny. Tym bardziej że jakość emitowanego dźwięku wcale nie brzmi, jak od legendy dobrego brzmienia w smartfonie, a bardziej od podrzędnego producenta. Barwa dźwięku jest bowiem dość płaska i mało wyrazista, aczkolwiek donośność jest na wysokim poziomie, co w pewnym stopniu tłumaczy brak niskich tonów.
Po podłączeniu zestawu słuchawkowego (jest zestawie) za pośrednictwem portu USB typu C poczułem się kolejny raz rozczarowany. Wszak dźwięk nadal jest płaski, a brak niskich tonów i sporo wysokich nie dają żadnej radości z odsłuchu. Na całe szczęście po podłączeniu bezprzewodowych za pośrednictwem BT moje uszy zaczęły odczuwać przyjemność.
A teraz czas poruszyć kwestię odblokowania smartfona za pomocą skanu twarzy. Szybkość działania i zarazem dokładność są mocną stroną tej funkcji. Podobnie ma się sprawa z czytnikiem linii papilarnych, który jest bezbłędny, aczkolwiek tempo odblokowania powinno być nieco szybsze.
Nie wiedzieć dlaczego HTC postawiło na ubiegłoroczny układ SoC, jakim jest Snapdragon 690 5G. Niewątpliwe nie jest to jednostka zła, ale konkurencja za te pieniądze (a co gorsza za o wiele mniejsze) ma po prostu chipsety nieco wydajniejsze. Wystarczy choćby rzucić okiem na Redmi Note 9 Pro 5G, w którym upakowano Snapdragona 750.
Rzeczony procesor w HTC Desire 21 Pro 5G współpracuje z 8 GB pamięci RAM, a na dane zarezerwowano 128 GB pamięci typu UFS 2.1, o czym już wspomniałem przy wyposażeniu.
Ten zestaw sprawia, że smartfon podczas codziennego użytkowania, sprawuje się całkiem dobrze, co potwierdzają wyniki testów syntetycznych. Smartfon nie ma problemu z przełączaniem się pomiędzy aplikacjami, choć te niestety nie są zbyt długo trzymane w pamięci, przez co bardzo często wczytują się od nowa.
Nie oznacza to jednak, że spowolnienia, czy też lekkie przycięcia nie występują. Specjalnie bym się tym jednak nie przejmował, bo takie rzeczy zdarzają się nawet w droższych urządzeniach. Dodam jednak, że częściej opisane powyżej przypadki występują przy 90Hz odświeżaniu ekranu, a także w grach, aniżeli w samym systemie i aplikacjach doinstalowanych.
Telefon po wyjęciu z pudełka pracuje pod kontrolą systemu Android 10, za co producentowi należy się nagana, bo jednak nowsza kompilacja jest już od kilku miesięcy, a niebawem pojawi się kolejna. Kolejny minus za zabezpieczenia ze stycznia 2021, a jeszcze jeden za bardzo mało aplikacji od HTC.
Od HTC jest bowiem genialna aplikacja pogody, zegar. Mamy również do dyspozycji autorską aplikację aparatu i to w zasadzie tyle. Ogromna szkoda, że zabrakło HTC BlinkFeed, jak również HTC Boost+. Pierwszy z nich to świetnie wyglądający agregat treści, a drugi to zestaw narzędzi maksymalizujących bezpieczeństwo, prywatność i wydajność urządzenia. Tak naprawdę nie mamy nawet możliwości personalizacji poprzez zmianę motywu.
Odnośnie aplikacji aparatu wiedzieć musicie, że jest bardzo wymagająca dla zastosowanych podzespołów, przez co jej czas uruchamiania jest znacząco wydłużony i nie pozwala na szybkie uchwycenie chwili.
HTC Desire 21 Pro 5G, jak na smartfon z 2021 roku przystało ma na tylnym panelu zestaw czterech obiektywów, które moim zdaniem występują w nie najlepszej z możliwych konfiguracji. Przy ich wykorzystaniu można wykonać zdjęcia tradycyjne, z szerokim kątem, z rozmytym tłem i makro. Zdecydowanie ten ostatni wymieniłbym na teleobiektyw. Ich charakterystyka przedstawia się następująco:
–>–>–>Zobacz wszystkie zdjęcia w pełnej rozdzielczości<–<–<–
Zdjęcia wykonane za dnia aparatem głównym cechują się dużą szczegółowością i prawidłowym odwzorowaniem kolorów. Fotografie cieszą oko i to nie tylko na ekranie smartfona, aczkolwiek nie ma się czemu dziwić – robotę robi technologia łączenia czterech pikseli w jeden i algorytmy sztucznej inteligencji, które dobierają ustawienia pod jedną z piętnastu scenerii. Nawet bez tego ostatniego aparat jest bardzo dobry.
Obiektyw główny
Kiedy do obiektywu zaczyna wpadać mniej światła widać, że smartfon sobie nie radzi. Fotografie są bowiem dość ciemne, ze sporą ilością szumów, a także pozbawione szczegółów. Wcale nie jest o wiele lepiej po skorzystaniu z dedykowanego trybu nocnego. Owszem wzrasta jasność, a także poziom zaszumienia spada znacząco, ale to nadal bardzo przeciętny poziom.
Poziom, którego nie spodziewałem się po smartfonie HTC, a już tym bardziej od urządzenia za niespełna 2000 złotych. Lepiej wypada pod tym kątem choćby Galaxy A52, POCO X3 Pro, czy też Realme 8 Pro. To tylko kilka smartfonów, które ostatnio przetestowaliśmy, ale uwierzcie mi, że lista dobrych nocnych średniaków jest o wiele dłuższa.
trybnocny
Jak już zapewne zdążyliście zauważyć na przykładowych fotografiach z szerokiego kąta, kolorystyka znacząco odbiega od tej, która jest na zdjęciach z obiektywu głównego. Czasem można odnieść wrażenie, że kolory są wyprane, ale niekiedy ta ich bladość jest, jak najbardziej na plus. Sama szczegółowość jest przyzwoita i w zasadzie adekwatna do klasy zastosowanej optyki. Zapomnijcie jednak o korzystaniu z ultraszerokokątnego obiektywu w gorszych warunkach oświetleniowych – ujęcia są bardzo mizerne.
Doceniam efekt rozmywania tła w trybie portretowym i automatycznym, bo działa to bardzo sprawnie, a do tego jeszcze mamy suwak umożliwiający ustawienie siły rozmycia. Aparat makro traktuje tylko jako ciekawostkę, gdyż jestem niemal pewny, że skorzystacie z niego raptem kilka razy – jakość jest przyzwoita, ale rozdzielczość zdecydowanie za niska.
szeroki kąt
Smartfon rejestruje materiały wideo w rozdzielczości do 4K w maksymalnie 30 klatkach na sekundę. Nie zabrakło oczywiście 1080@30fps. Jeżeli chodzi o ogólną jakość to większych zastrzeżeń nie mam. Otrzymujemy bowiem materiał wideo z dobrą szczegółowością i ładnymi kolorami. Stabilizator pracuje bez zastrzeżeń, aczkolwiek jest on elektroniczny. Do samego dźwięku nie mam również żadnych zastrzeżeń.
Aplikacja HTC jest intuicyjna w obsłudze i przyjemna dla oka, a liczba oferowanych trybów jest wystarczająca. Na ekranie głównym do dyspozycji mamy film, zdjęcie, upiększenie, bokeh, a także noc. Do kolejnych jedenastu trybów (w tym szerokiego kąta i makro) dostaniemy się poprzez przycisk umieszczony w prawym górnym rogu aplikacji. Możemy zmienić format zdjęcia, ustawić ekspozycję, opóźnienie, czy też zmienić lokalizację zapisu zdjęcia. Do tego jeszcze mamy swobodny dostęp do zarządzania HDR, a także przełączania się pomiędzy aparatem głównym a frontowym.
Selfie dedykowany został aparat 16MP. To przekłada się na dobre zdjęcia oraz materiały wideo, które rejestrować można w rozdzielczości do Full HD przy 30 kl./s i niezłej jakości. Tym bardziej że do dyspozycji otrzymujemy automatyczny HDR, a także rozmywanie tła.
Wszystko tak naprawdę zależy, do czego potrzebuje smartfona, gdyż HTC Desire 21 Pro 5G z pewnością nie rozczaruje Was czasem pracy na pojedynczym cyku ładowania, czy też niezłym designem. Zastosowany wyświetlacz jest niczego sobie, a odświeżanie 90Hz jest zdecydowanie na plus. Wydajnościowo nie ma nic do zarzucenia, gdyż Desire 21 Pro pracuje stabilnie i relatywnie szybko, aczkolwiek w rękach zapalonych graczy się nie sprawdzi.
Możliwości fotograficzne w ogólnym rozrachunku uznać można za dobre, ale nic więcej. Aparaty nie wyróżniają się niczym na tle konkurencji, a dedykowany tryb nony powinien być zdecydowanie lepszy. Pomimo tego, że zdjęcia wyglądają dobrze, to jednak smartfony konkurencji radzą sobie lepiej. Do tego jeszcze dochodzi długie uruchamianie się aplikacji aparatu, co skutecznie uniemożliwia uchwycenia chwili w mgnieniu oka.
Jeśli chcecie kupić HTC Desire 21 Pro 5G ze względu na jakość emitowanego dźwięku to niestety odradzam, gdyż poczujecie się rozczarowanie tak samo, jak ja, a może i nawet bardziej? Po prostu smartfon gra słabo na głośniku, a i na zestawie dedykowanym nie jest lepiej. Ogromna to szkoda, bo niegdyś ceniłem sobie tę markę właśnie za genialny dźwięk.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…