Wielkimi krokami zbliża się konferencja deweloperska Apple, na której firma przedstawi systemy iOS 15 i iPad OS 15. Zawierają zmiany, na które warto było czekać.
Najbliższe wydarzenie, na którym Apple przedstawi swoje firmowe nowości, rozpocznie się 7 czerwca i będzie realizowane tylko online. Z powodu pandemii korporacja z Cupertino nie może sobie pozwolić na inną formę, ale wcale nie ma czego żałować – zeszłoroczną konferencję WWDC 2020 oglądało ponad 20 milionów osób.
iOS 15 i iPadOS 15 od kuchni
To całe grono ManiaKów wyczekujących na technologie jednej z największych marek świata. Czego spodziewać się po tegorocznej konferencji? Przede wszystkim wdrożenia systemów iOS 15 i iPad OS 15.
Sam, jako szczęśliwy posiadacz iPada z 2018 roku, czekam szczególnie na zmiany w iPad OS 15, ale interesuje mnie także, co słychać u iPhone’a. Telefon Apple ma w iOS 15 otrzymać większą kontrolę nad powiadomieniami oraz trybami życia: pracą, snem oraz jazdą autem. W zależności od wybranego trybu smartfon będzie dostosowywał liczbę i sposób otrzymywanych alertów.
iOS 15 ma także pozwolić na automatyzację niektórych czynności, np. odpisywania na wiadomości wtedy, gdy jesteśmy zajęci – obawiam się jednak, że automatyczne odpowiadanie słabo zagra swoją rolę, ponieważ nie na wszystkie sytuacje da się zareagować schematem.
Do iPadOS 15 natomiast mają trafić widżety ustawiane na ekranie głównym. Dotychczas mogliśmy z nich korzystać jedynie na wysuwanym pasku bocznym, ale Apple ma wreszcie pozwolić na zamocowanie ich na stałe na wyświetlaczu. Mam nadzieję, że za tą decyzją pójdzie też zwiększenie liczby dostępnych widżetów.
Więcej o iOS 15:
Ceny iPhone 12
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.