OPPO Reno 5 to smartfon z wyższej klasy średniej. Przed niemal miesiąc sprawdzałem, czy warto go kupić. Przed Tobą test OPPO Reno 5 – kandydata do miana jednego z najlepszych telefonów do 2000 złotych.
OPPO Reno 5 kosztuje niecałe 2000 złotych. W modnych promocjach 50 zł za każde wydane 500 zł da się go zgarnąć z dodatkowym rabatem. Jest to więc – przynajmniej cenowo – smartfon z rodziny superśredniaków.
Sprawdziłem, czy warto kupić właśnie ten model, mając do wydania niecałe 2000 złotych. Przed Tobą test OPPO Reno 5 po niemal miesiącu użytkowania.
P.S. Do 23 maja OPPO Reno 5 sprzedawany będzie z prezentem w postaci słuchawek OPPO Enco W31 o rynkowej wartości ok. 300 złotych.
Specyfikacja Oppo Reno 5
Dane podstawowe | |
Wymiary | 73 x 159 x 7.9 mm |
Waga | 172 g |
Obudowa | unibody |
Standard sim | nanoSIM + nanoSIM, Dual SIM |
Data premiery | 2021 |
Ekran | |
Typ | AMOLED 6.43'', rozdzielczość 2400x1080, 409 ppi, 90 Hz |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Qualcomm Snapdragon 765G |
Procesor | 2.4 GHz, 8 rdzeni |
GPU | Adreno 620 |
RAM | 8 GB |
Bateria | 4300 mAh |
Obsługa kart pamięci | NIE |
Porty | USB (3.1 typu C, obsługuje OTG), audio (mini-jack 3.5mm) |
Pamięć użytkowa | 128 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android, ColorOS 11 |
Łączność | |
Transmisja danych | 5G n1/n3/n5/n7/n8/n20/n28/n38/n40/n41/n77/n78 |
WIFI | 802.11a/b/g/n/ac (2,4 GHz i 5 GHz) |
GPS | A-GPS, GLONASS, Beidou, Galileo, QZSS |
Bluetooth | v5.1, LDAC, aptX, aptX HD |
NFC | Tak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 64 MP, wideo 4K (3840x2160), 30 kl/s, lampa błyskowa, dodatkowe aparaty - 8MP + 2MP + 2MP |
Dodatkowy | 32 MP, wideo FullHD (1920x1080), 30 kl/s |
OPPO Reno 5 – plastikowa piękność
Kiedyś w telefonach dominowało tworzywo sztuczne, bez względu na półkę cenową. Później w modelach z wyższych półek musiało ono ustąpić miejsca metalowi, a potem szkłu. Ostatnio jednak plastik zaliczył wielki i dość niespodziewany powrót, o co postarał się Samsung. OPPO poszło tym samym śladem.
Co prawda bezpośredni poprzednik OPPO Reno 5 też był w większości plastikowy, jednak miał on mocniejszego brata z wyższej półki, który został stworzony z bardziej szlachetnego materiału. Tym razem to właśnie Reno 5 jest u nas najlepszym przedstawicielem nowej serii, więc czuję lekki niedosyt.
Pociesza mnie to, że OPPO nie zastosowało materiału, którego szczególnie nie lubię – plastiku udającego szkło. Tutaj mamy do czynienia z matowym wykończeniem, dzięki czemu Reno 5 nie łapie odcisków palców. Na dodatek faktura jest bardzo miła w dotyku. Ramka też jest z tworzywa, ale dość nieźle udaje metal.
Sam telefon jest wąski (73,4 mm), smukły (7,9 mm) i lekki (172 gramy), dzięki czemu dobrze się z niego korzysta. Nie jest to oczywiście żaden kompakt, jednak ja byłem zadowolony z wygody jego obsługi, nawet jedną dłonią.
Dla formalności kilka dodatkowych uwag o OPPO Reno 5:
- u szczytu telefonu znajdziemy tylko i wyłącznie jeden z mikrofonów,
- po drugiej stronie mamy głośnik multimedialny, złącze jack 3,5 mm oraz port USB typu C,
- przycisk zasilania znajdziemy na prawym boku,
- na lewym zaś klawisze zasilania i sanki na karty SIM,
- w ekranie znajdziemy otwór na kamerkę selfie,
- wyświetlacz zajmuje lekko ponad 85% frontu.
Ekran jak malowany
Ekran OPPO Reno 5 to dobry panel AMOLED o przekątnej 6,43 cala, pracujący w pełni zadowalającej rozdzielczości Full HD+. Trudno przyczepić się do ostrości wyświetlanego obrazu.
Dzięki odpowiednio wysokiej jasności maksymalnej (ponad 600 cd/m2 w trybie automatycznym), z telefonu da się komfortowo korzystać nawet w dość mocnym słońcu. Bardzo fajne jest podświetlenie minimalne, gdyż w ciemnościach nie czuć żadnego dyskomfortu.
Zastosowana matryca jest odświeżana w 90 Hz. W połowie 2021 roku chyba wszyscy wiemy, co to oznacza, więc daruję sobie tłumaczenia. Funkcja ta spisuje się dokładnie tak, jak należy. Wszystkie treści wspierające 90 Hz są w 90 Hz wyświetlane.
OPPO przygotowało kilka trybów wyświetlania barw. Delikatny świetnie trafia w przestrzeń kolorów sRGB, Żywy nieźle pokrywa paletę barw P3, a Olśniewający mocno wszystko podkręca. Osobno możemy sterować balansem bieli. Jest w czym wybierać, nikt nie powinien narzekać.
Ekran Reno 5 obsługuje Always On Display, który zastępuje diodę powiadomień. Da się go spersonalizować poprzez wybór jednego ze stylów. Da się też zrobić własny.
Bateria na dzień pracy
OPPO zamontowało w Reno 5 akumulator o pojemności 4300 mAh. Nie jest to wartość powalająca, ale solidna. Czas pracy na jednym ładowaniu również zasługuje na takie określenie.
W moim przypadku SoT nie spadł nigdy poniżej 4 godzin. Mój rekord to 7 godzin z haczykiem, a średni wynik mniej więcej 6h SoT, o ile dość często byłem podpięty do Wi-Fi – w każdym innym wypadku bywało o ~0,5h gorzej. Oczywiście wszystko to przy 90 Hz. Rezygnacja z wyższego odświeżania pewnie doda jakieś 0,5h.
Tym, co imponuje w OPPO Reno 5, jest szybkość ładowania. Dzięki obsłudze zasilaczy 65W (stosowny znajduje się w zestawie) telefon odzyskuje 100% mocy w 35 minut. Wystarczy więc podłączyć go na parę minut do prądu, by dobić do 50%. To niezwykle wygodne.
Ładowania bezprzewodowego niestety nie ma. Nic zaskakującego w tej klasie.
Średniopółkowa wydajność, działanie flagowca
OPPO Reno 5 to kolejny smartfon ze średniej półki, który otrzymał procesor Qualcomm Snapdragon 765G. Niejeden ManiaK pewnie zauważył, że ten sam układ znajdziemy OPPO Reno 3 Pro czy OPPO Reno 4 Pro. Postępu nie ma żadnego.
Podzespoły to jedno, a realne działanie drugie. OPPO Reno 5 pracuje świetnie. Mocny procesor, 128 GB szybkiej pamięci UFS 2.1, 8 GB RAM i zoptymalizowane oprogramowanie to przepis na świetnie działający telefon.
Bardzo cieszy mnie to, że OPPO było w stanie tak ogarnąć działanie swojego sprzętu, że dłuższe sesje foto nie wyrzucały wszystkich aplikacji z tła, co często zdarza się konkurentom. Tak to powinno wyglądać, plus dla OPPO.
Układ graficzny Adreno 620 jest wystarczająco mocny, by zapewnić komfortową rozgrywkę w większość gier bez żadnych negatywnych niespodzianek. Smartfon nie ma też przesadnych problemów z utratą wydajności pod obciążeniem czy nadmiernym nagrzewaniem.
Tu i teraz OPPO Reno 5 działa bardziej jak flagowiec niż średniak. Jeśli kultura pracy jest dla Ciebie ważniejsza od osiągów w benchmarkach, to ten smartfon Cię nie zawiedzie.
ColorOS 11 – lubię tę nakładkę
OPPO Reno 5 pracuje pod kontrolą systemu Android 11. Jest on zmodyfikowany nakładką ColorOS 11. Poprawki bezpieczeństwa w momencie oddawania sprzętu były najświeższe z możliwych.
Ciekawą funkcją oprogramowania OPPO jest Flex Drop. To narzędzie pozwalające na korzystanie z więcej niż jednej aplikacji w tym samym momencie, dzięki podziałanie ekranu na dwie części lub włączenie jednej z aplikacji w okienku – małym lub malutkim.
Wygodę korzystania z ColorOS 11 podnoszą gesty. Służą one nie tylko do nawigacji w interfejsie. Działają one nawet wtedy, gdy ekran jest wygaszony. Dzięki temu możemy narysować literkę O i włączyć aparat czy V w celu odpalenia latarki. Da się też dodać własne akcje.
Bardzo ciekawą opcją jest wybranie jednego z kilku ustawień trybu nocnego. OPPO przygotowało trzy style: wzmocniony, średni i delikatny. Zmieniają one intensywność czerni.
Personalizacja ColorOS 11 obejmuje motywy. Zmienić możemy styl ikon aplikacji i ich układ w siatce (do 5 × 6), wygląd animacji odblokowywania ekranu, kolory przełączników i ikon wybranych programów, rozmiar i krój czcionki, a nawet wygląd i elementy Always On Display.
Ja akurat jestem fanem nakładek takich, jak ColorOS 11, dlatego szczerze polubiłem to oprogramowanie. Uważam je za trochę lżejszą, bardziej uporządkowaną i przejrzystą odpowiedź na MIUI, bez żadnych reklam czy propozycji.
Aparat w OPPO Reno 5 to wyższa klasa średnia
OPPO Reno 5 otrzymał poczwórny aparat, występujący w następującej konfiguracji:
- jednostka główna 64 MP, 1/1.73″, f/1.7, pole widzenia 80 stopni,
- obiektyw ultraszerokokątny 8 MP, Hynix Hi846, pole widzenia 119 stopni,
- czujnik makro i monochromatyczny, oba po 2 MP,
- kamerka selfie 32 MP.
Do pełni szczęścia zabrakło teleobiektywu i optycznej stabilizacji obrazu. Trochę szkoda. Na szczęście broni się sama jakość zdjęć, zwłaszcza z jednostki głównej.
>>>Zobacz zdjęcia przykładowe w pełnej rozdzielczości
Zdjęcia wykonywane w dzień są bardzo ładne – odpowiednio ostre w całym kadrze i zadowalająco szczegółowe. Barwy są poprawnie odwzorowane, czyli ani blade, ani przesadnie podkręcone. Rozpiętość tonalna też zasługuje na pochwałę.
Gdy światła zaczyna brakować, poziom ciągle jest bardzo przyzwoity i to w automacie. Tryb nocny pozwala wyciągnąć detale z cieni i prześwietleń, a do tego subtelnie wyostrza całość. W średniopółkowej stawce są to osiągi zdecydowanie ponadprzeciętne.
Szeroki kąt sprawuje się całkiem nieźle. Trzeba tylko darować sobie rozbieranie zdjęć na czynniki pierwsze – w pełnym rozmiarze wyglądają one najlepiej. W starciu z obiektywem głównym wyraźnie gorzej wygląda tylko szczegółowość. Po zmroku zalecam korzystanie z trybu nocnego, który czyni fotki używalnymi. W automacie wyglądają słabiutko.
Ze względu na brak teleobiektywu, każdy zoom realizowany jest cyfrowo. Ten dwukrotny jest zaskakująco dobry. Na pierwszy rzut oka ciężko zauważyć, że to wycinek kadru, a nie fotka zrobiona zrobiona specjalnym obiektywem. Im większe wartości, tym wszystko wygląda gorzej.
Dodatkowe oczka są i spisują się dokładnie tak, jak można oczekiwać – średnio na jeża. Makro nie porywa, przydałaby się wyższa rozdzielczość. Tryb portretowy za to daje radę.
Co do możliwości wideo OPPO Reno 5, to oceniam je pozytywnie, o czym możesz przeczytać w osobnym wpisie na łamach gsmManiaK.pl. W podlinkowanym artykule znajdziecie opis najważniejszych funkcji związanych z filmowaniem. Tutaj załączam przykładowe nagrania:
Kamerka selfie 32 MP jest rewelacyjna, jak na moje dość skromne wymagania. Samopstryki są ładne, kolorowe i niezwykle szczegółowe. Aż za bardzo – czasami widać coś, czego nie chce się zobaczyć 😉 Jeśli potrzebujesz dobrego smartfona do selfie, to Reno 5 spełni Twoje oczekiwania.
Wyposażenie nie zawodzi
Jako telefon Reno 5 spisuje się pozytywnie. Jakość rozmów jest w pełni zadowalająca, zarówno pod względem czystości przekazywanego dźwięku, jak i głośności; nie zaobserwowałem też problemów z zasięgiem. Do wykorzystania mamy dwa sloty na karty nanoSIM (Dual SIM, stand-by). Nie ma slotu na karty pamięci.
Omawiane urządzenie wspiera sieć 5G. Obsługiwane pasma to n77/78/38/40/41/1/3/5/7/8/20/28, więc bez problemu poradzi sobie z jej obsługą u każdego polskiego operatora. 5G obsługuje tylko jedna karta SIM.
Głośników stereo w Reno 5 nie uświadczymy. Szkoda. Ten jeden, położony na dolnej krawędzi, jest całkiem donośny i brzmi całkiem, całkiem. Na pokładzie jest za to złącze jack 3,5 mm. Jakość dźwięku jest typowa dla klasy sprzętu. Reno 5 nie ma ambicji do bycia smartfonem dla audiofilów, ale osoby o średnich wymaganiach muzycznych nie będą narzekały.
Producent nie zapomniał o żadnym ważnym elemencie łączności. Mamy NFC, Wi-Fi ac (2,4 i 5 GHz), Bluetooth 5.1 z aptX HD i LDAC, GPS z Galileo czy USB typu C 3.0 (małe brawo). Wszystko gra i buczy dokładnie tak, jak powinno. Nie zgłaszam żadnych nieprawidłowości.
Z ważniejszych rzeczy związanych z wyposażeniem warto jeszcze wspomnieć o czytniku w ekranie, który działa zadowalająco. Trzeba tylko dość dokładnie przyłożyć palec i oczywiście dobrze skonfigurować odcisk. Rozpoznawanie twarzy jest i działa sprawnie.
Na koniec zostawiłem małą prośbę do OPPO. Proszę, popracujcie nad wibracjami. Nie jestem jakimś ortodoksyjnym fanem dopieszczonego systemu wibracji, jednak nawet dla mnie Reno 5 charczy, a nie wibruje.
Podsumowanie testu OPPO Reno 5
Zalety i wady OPPO Reno 5
Bez wątpienia mocną stroną OPPO Reno 5 jest kultura pracy. Typowo średniopółkowa wydajność łączy się z niemal flagowym działaniem. Nienaganna płynność działania i zadowalająca szybkość są moim zdaniem ważniejsze niż rekordy w benchmarkach.
Aparat Reno 5 jest w klasie średniaków zdecydowanie ponadprzeciętny. Ekran nie daje powodów do narzekań. W wyposażeniu jest naprawdę niewiele braków – przyczepiłbym się tylko do pojedynczego głośnika i absencji slotu na karty pamięci. To, co jest, spisuje się koncertowo.
OPPO Reno 5 to smartfon ładny i stylowy. Szkoda tylko, że niemal w całości plastikowy. O ile tylny panel z tworzywa ma więcej plusów niż minusów, tak metalowa ramka zdecydowanie by się przydała.
Tak naprawdę jedyną rzeczą, która w Reno 5 mnie irytuje, to kiepski system wibracji. Kompletnie nie pasuje on do klasy sprzętu.
Czy warto kupić OPPO Reno 5?
OPPO Reno 5 to bez wątpienia udany smartfon. Nie znalazłem w nim żadnych negatywnych cech, które mogłyby go przekreślić w oczach zdecydowanej większości ManiaKów. Oczywiście nie jest to sprzęt idealny – do tego i owego się przyczepiłem.
Jeśli Ciebie przekonują wszystkie zalety OPPO Reno 5, a słabości nie odstraszają, to śmiało możesz go kupić. Warto też poczekać na spadek ceny – każda stówka w dół tylko podniesie atrakcyjność tego modelu.
- Aparat8,5
- Bateria7,0
- Ekran9,0
- Jakość8,5
- Wydajność w grach8,5
ZALETY
|
WADY
|
Ceny OPPO Reno 5
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.