Czy trzyletni układ MediaTek Helio P22 odejdzie kiedyś w zapomnienie? Nie zapowiada się na to – ZTE dało mu kolejne życie wewnątrz nowego ZTE Blade 11 Prime. Co do zaoferowania ma niskobudżetowiec z bezprzewodowym ładowaniem?
ZTE w ostatnich miesiącach mocno się rozpędził – producent w 2021 przygotował dla nas sporo premier. Obok takich ciekawych propozycji jak seria S30 czy Axon 30, znalazły się jednak również takie kwiatki jak budżetowy ZTE Blade 11 Prime.
ZTE Blade 11 Prime napędza Helio P22, czyli wiekowy, trzyletni już procesor, który raczej na nikim nie robi już wrażenia. Wspiera go zaś 4 GB pamięci RAM i jedynie 64 GB miejsca na dane (rozszerzalnego przy pomocy microSD). Smartfon działa na Androidzie 11 z nakładką MiFavorUI.
6,52-calowa matryca oferuje rozdzielczość 1600 × 720 pikseli, a w wycięciu w kształcie kropli wody ukryła się 8-megapikselowa kamerka do selfie. Z tyłu producent postawił za to na potrójny aparat z obiektywami 16 MP+ 8 MP (szeroki kąt)+ 2 MP.
Bateria taniego smartfona od ZTE ma standardową pojemność 4000 mAh. Plusem specyfikacji budżetowca z pewnością jest możliwość bezprzewodowego naładowania sprzętu. Producent nie wspomina jednak za to o szybkim ładowaniu.
ZTE Blade 11 Prime wyceniony został na 200 dolarów, czyli po przeliczeniu około 760 złotych. Smartfon przeznaczony jest jednak na rynek amerykański i najprawdopodobniej nie zobaczymy go w Polsce – to jednak raczej żadna strata dla maniaKów.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…
Apple iPhone SE 4 będzie miał premierę w Polsce jeszcze wcześniej, niż oczekiwałem. Smartfon zadebiutuje…
Zadebiutował OPPO Find X8 Pro: superflagowiec stworzony z myślą o Europie, a co za tym…