OnePlus 9R pojawił się w sklepie AliExpress z oprogramowaniem w wersji Global. Cena jest bardzo atrakcyjna, ale czy nie lepiej kupić OnePlusa 8T? Sprawdzamy.
OnePlus 9R to najtańszy model, jakiego chiński producent zaserwował nam w 2021 roku. Początkowo miał być zarezerwowany tylko dla Indii, ostatnio pojawił się w Chinach, a teraz możemy już kupić go z oprogramowaniem w wersji Global. Pytanie tylko – czy jest wart takich pieniędzy?
Nowego OnePlusa 9R znalazłem w ofercie sklepu AliExpress. Obecnie podajemy to raczej jako ciekawostkę, bo – jak pokazuje przykład Xiaomi Black Shark 4 – lepiej poczekać, aż będzie dostępny z dostawą z polskiego magazynu. A będzie, bo w ofercie nasz kraj figuruje obecnie jako niedostępna jeszcze opcja. Cena opiewa na 2000 złotych.
Jak na „niemal flagowca”, który zadebiutował raptem miesiąc temu, jest więc bardzo atrakcyjnie. Na papierze wygląda on na kapitalny sprzęt. Snapdrasgon 870, 8 GB RAM, szybka pamięć UFS 3.1, 120 Hz ekran AMOLED czy bateria o pojemności 4500 mAh z ładowaniem o mocy 65 W to łakomy kąsek w tej cenie.
Sęk w tym, że dokładnie to samo, co OnePlus 8T. Smartfony różnią się jedynie designem oraz wydajnością, ale to pomijalna różnica. Snapdragon 865 oferuje raptem 10% niższą wydajność, a kupując OnePlusa 8T możemy sporo zaoszczędzić. Fakt – OnePlusa 9R ma lepsze chłodzenie i wygląda nieco nowocześniej, ale chyba nie warto za to dopłacać.
Bez uciekania się do zakupów w Chinach zapłacisz 2500 złotych, ale w promocjach chińskich sklepów możesz zaoszczędzić kilkaset złotych (w porównaniu do OnePlusa 9R rzecz jasna). Do tego bez większego problemu zamówisz go z polskiego magazynu.
Wszystkiego na temat specyfikacji OnePlusa 9R dowiesz się z naszego premierowego wpisu:
Premiera inna niż wszystkie – OnePlus 9R spodoba się wielu, ale mało kto go kupi
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.