Test Xiaomi Mi 11 Lite 5G powie Ci, czy warto kupić ten smartfon. Mi 11 Lite 5G kusi mocnymi podzespołami, ekranem AMOLED 90 Hz i smukłą, lekką konstrukcją. Czy to najlepszy telefon do 2000 złotych?
Xiaomi Mi 11 Lite 5G kosztuje w Polsce 1899 złotych w wersji 6/128 GB i 1999 złotych za wariant 8/128 GB. Smartfon jest też dostępny u czterech największych operatorów.
W Mi 11 Lite 5G widziałem spory potencjał jeszcze przed premierą. Pora skonfrontować to przewidywanie z rzeczywistością. Uczyni to test Xiaomi Mi 11 Lite 5G.
Dane podstawowe | |
Wymiary | 76 x 161 x 6.8 mm |
Waga | 159 g |
Obudowa | jednobryłowa (bez opcji demontażu tylnej klapki) |
Standard sim | nanoSIM + nanoSIM, Dual SIM |
Data premiery | 2021, Marzec |
Ekran | |
Typ | AMOLED 6.55'', rozdzielczość 2400x1080, 402 ppi, 90 Hz |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Qualcomm Snapdragon 780G |
Procesor | 2.4 GHz, 8 rdzeni (1x Kryo 670 + 3x Kryo 670 + 4x Kryo 670) |
GPU | Adreno 642 |
RAM | 8 GB |
Bateria | 4250 mAh |
Obsługa kart pamięci | TAK |
Porty | USB (typu C, obsługuje OTG) |
Pamięć użytkowa | 128 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android, MIUI 12 |
Łączność | |
Transmisja danych | 5G n1/n3/n5/n7/n8/n20/n28/n38/n40/n41/n77/n78 |
WIFI | 802.11a/b/g/n/ac/ax (2,4 GHz i 5 GHz), Miracast |
GPS | (Dual) z A-GPS, GLONASS, Beidou, Galileo |
Bluetooth | v5.2 |
NFC | Tak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 64 MP, wideo 4K (3840x2160), 30 kl/s, lampa błyskowa, dodatkowe aparaty - 8MP + 5MP |
Dodatkowy | 20 MP, wideo FullHD (1920x1080), 60 kl/s |
Xiaomi Mi 11 Lite 5G jest dość wąski, niesamowicie smukły (zaledwie 6,81 mm) i bardzo lekki (159 gramów). Jest więc ciekawą opcją dla osób, które mają dość opasłych, ciężkich patelni. Oczywiście nie jest to żaden kompakt – w końcu ma 160,5 mm wysokości.
Smartfon wykonano z dwóch tafli szkła, połączonych solidną, choć plastikową ramką. Wyświetlacz pokrywa Gorilla Glass 6, rzekomo ponadprzeciętnie odporne na stłuczenia. Tymczasem szkło na tylnym panelu jest matowe. Dzięki temu jest ono przyjemne w dotyku i ciężko je ubrudzić.
Przez cały okres testów obudowa Mi 11 Lite 5G nie uległa żadnemu uszkodzeniu. Szkło i ramka są w nienagannym stanie. Wszystkie elementy zostały dobrze spasowane, a cała konstrukcja sprawia wrażenie solidnej.
Podoba mi się sposób zaprojektowania aparatu fotograficznego. Sprawia on wrażenie kilku nałożonych na siebie warstw. Mimo to nie wystaje jakoś przesadnie ponad krawędź obudowy. Z tego co kojarzę, zdania co do tego projektu są podzielone. Ja uważam go za atrakcyjny wizualnie.
Dla formalności skrót pozostałych informacji:
Generalnie mogę powiedzieć, że Xiaomi Mi 11 Lite 5G może się podobać. Moim skromnym zdaniem to jeden z najładniejszych smartfonów Xiaomi, zwłaszcza w średniej półce.
Wyświetlacz Mi 11 Lite 5G to matryca typu AMOLED. Ma on przekątną 6,55″, rozdzielczość Full HD+, odświeżanie 90 Hz i wspiera treści HDR10+. Do 240 Hz podniesiono czułość panelu dotykowego.
W przypadku odświeżania wszystko działa dokładnie tak, jak należy. W tej klasie nie ma co liczyć na jej adaptacyjne ustawienie, więc treści niewspierające 90 Hz są wyświetlane w standardowych 60 Hz. Nie ma nic pomiędzy.
Świetna jest jasność maksymalna. W podstawie lekko przebija ona 500 cd/m2, a to już wystarczy do dobrej widoczności w słońcu. Gdy pracuje czujnik światła, Mi 11 Lite 5G jeszcze bardziej podkręca maksymalne podświetlenie. Można iść z tym telefonem na gorącą plażę w środku upalnych wakacji. Minimalne podświetlenie też jest w porządku.
Xiaomi przygotowało kilka schematów kolorów. Automatyczny dostosowuje kolory do oświetlenia. Nasycony je podkręca, Oryginalny stara się być jak najbardziej neutralny. W Ustawieniach zaawansowanych dostajemy do tego tryb P3 i sRGB – oba są świetnie skalibrowane pod te palety barw. Do tego możemy dostosować do swoich potrzeb przestrzeń kolorów RGB, HSV, kontrast i gammę. Jest wszystko, czego potrzeba wymagającym użytkownikom.
Do tego dostajemy nieskończony kontrast, smolistą czerń i świetne kąty widzenia. Ekran Xiaomi Mi 11 Lite 5G zasługuje więc na ogromną pochwałę.
Mi 11 Lite z modemem otrzymał najnowszą platformę mobilną firmy Qualcomm dla smartfonów z wyższej półki średniej – Snapdragon 780G. Układ złożony z procesora Kryo 670 o taktowaniu do 2,4 GHz i grafiki Adreno 642. Całość wykonano w 5nm procesie technologicznym.
Producent dorzucił do tego sporo pamięci, gdyż Mi 11 Lite 5G oferuje 6 lub 8 GB RAM typu LPDDR4x i 128 GB pamięci UFS 2.2. Ja do testów dostałem ten mocniejszy wariant. Oto jego osiągi w popularnych testach benchmarkowych – są one porównywalne do SD860 (POCO X3 Pro):
Bardzo ważne jest to, że Mi 11 Lite 5G nie ma żadnych problemów z utrzymaniem wysokich obrotów przez dłuższy czas. Throttling jest symboliczny i nie do zauważania gołym okiem, nawet w czasie dłuższego grania. Przegrzewania obudowy ponad sensowne normy nie odnotowałem. Oczywiście przy wysokich temperaturach otoczenia sprawa delikatnie się komplikuje, ale nawet wtedy nie zaobserwowałem niczego przesadnie niepokojącego.
Po działaniu Xiaomi Mi 11 Lite 5G widać, że duże moce obliczeniowe nie idą w gwizdek. Smartfon bardzo szybko odpala aplikacje, nawet te pokaźne. Wszystkie operacje wykonywane są też z nienaganną płynnością. Jedyne przycięcia animacji widziałem w Chrome, więc to zapewne wina samego programu, a nie średniaka Xiaomi.
Z grami Mi 11 Lite z 5G też radzi sobie doskonale. Wysoka wydajność GPU i ekran 90 Hz sprawiają, że rozgrywka jest niezwykle komfortowa. Trudno to uznać za niespodziankę, bo nawet wyraźnie tańsze smartfony też potrafią być świetnym narzędziem dla graczy.
Jak to zawsze w przypadku MIUI bywa, nad zarządzaniem pamięcią operacyjną trzeba trochę popracować. Trzeba bowiem pamiętać o wyłączeniu wszelkiej optymalizacji i trybów oszczędzania energii, włączeniu autostartu i założeniu kłódek. Po tych zabiegach jest dobrze. Przykładowo, powiadomienia przychodzą w tym samym czasie, co na LG Velvet i Galaxy Note 9.
Xiaomi Mi 11 Lite 5G pracuje pod kontrolą Androida 11. Jest on mocno zmodyfikowany poprzez nakładkę MIUI 12. W dniu publikacji testu poprawki bezpieczeństwa datowane są na kwiecień 2021.
System opisywałem w ostatnich tygodniach kilka razy: w teście Redmi Note 10 Pro i Xiaomi Mi 11. Pozwolę więc sobie na odesłanie osób zainteresowanych MIUI do tych dwóch materiałów.
W telegraficznym skrócie przedstawię kilka funkcji z nakładki Xiaomi:
Co do reklam i propozycji, to w przypadku mojego egzemplarza były one domyślnie wyłączone. Jeśli w przypadku Twojego egzemplarza będzie inaczej, to koniecznie zajrzyj do naszego poradnika o wyłączaniu reklam w MIUI.
Nie napotkałem żadnych niepokojących błędów w oprogramowaniu. Tylko raz, z niewiadomego powodu, prędkość animacji w ustawieniach programistycznych zmieniła się z ustawionych przeze mnie 0,5x na 10x. To spowodowało spowolnienie interfejsu. Dziwne, ale jednostkowe.
Zaplecze fotograficzne Xiaomi Mi 11 Lite 5G prezentuje się następująco:
Tak sobie myślę, że w 2021 roku ocena zdjęć wykonywanych w dobrych warunkach oświetleniowych przez smartfony z wyższych półek nie ma już większego sensu. Oczywiście nie dlatego, że każdy smartfon robi dokładnie takie same zdjęcia. Po prostu ich poziom jest bardzo zbliżony.
>>>Zobacz zdjęcia przykładowe w pełnej rozdzielczości
Xiaomi Mi 11 Lite 5G jest dobrym fotosmartfonem. Jego osiągi są adekwatne do klasy cenowej. Fotografie są zadowalająco szczegółowe. Rozpiętość tonalna jest w pełni zadowalająca. Kolory są miłe dla oka. Trudno się do czegoś przyczepić.
Gdy światła zaczyna brakować, osiągi Xiaomi Mi 11 Lite 5G ciągle są dobre. Jedyne, czego zabrakło do pełni szczęścia, to optyczna stabilizacja obrazu. Przez absencję OIS niektóre zdjęcia wychodzą rozmazane, zwłaszcza przy korzystaniu z trybu nocnego (notabene, domyślnie smartfon sam rozpoznaje, kiedy warto go użyć – da się to wyłączyć).
Jeśli tylko uda nam się stabilnie przytrzymać telefon w dłoni, to spokojnie pstrykniemy w pełni wystarczające zdjęcie. Przyczepić tak naprawdę mogę się tylko do niebieskiego szumu, pojawiającego się sporadycznie.
Wśród trybów przygotowanych przez Xiaomi znajdziemy kilka ciekawostek. Poza oczywistością w postaci panoramy, skanowania dokumentów, potrtertów i robienia zdjęć w pełnych 64 MP (nie polecam, nic to nie daje, a długo trwa) mamy klonowanie, pozwalające na powielanie danej postaci na zdjęciu. Działa to dokładnie tak samo, jak we flagowym Xiaomi Mi 11:
Obiektyw szerokokątny nie zawiódł moich oczekiwań. Co prawda nie jest on jakoś wybitnie dobry, ale przy dobrym świetle radzi on sobie naprawdę nieźle. Przydałaby się tylko lepsza jakość w rogach. Z trybem nocnym średniak Xiaomi potrafi też wyczarować używalny obrazek po zmroku, o ile fotografowany obiekt będzie jakkolwiek oświetlony.
5-megapikselowy sensor telemakro to jedyne rozwiązanie tego typu, które ma sens. Dzięki dwukrotnemu przybliżeniu optycznemu możemy wykonać świetne zdjęcia makro. Myślę, że ten przykład mówi sam za siebie:
Omawiane urządzenie nie ma żadnego teleobiektywu. To oznacza, że każde przybliżenie realizowane jest cyfrowo. Dwukrotny zoom daje przyzwoite efekty. Im dalej w las, tym oczywiście gorzej.
Kamerka selfie ma 20 MP, współpracuje z trybem nocnym i obsługuje zdjęcia portretowe. Nie brakuje też makijażu cyfrowego czy filtrów. Filmy nagrywane są w rozdzielczości Full HD (do 60 kl./s).
Jakość samopstryków jest jak najbardziej w porządku. Przy odpowiednim oświetleniu zewnętrznym poziom jest bardzo dobry, później dochodzą szumy. Ciągle jednak da się zrobić rozsądnie wyglądające selfie. Trzeba tylko postarać się o to, by postaci stały względnie nieruchomo. Inaczej może pojawić się mały problem z ostrością.
Wideo nakręcone przy pomocy głównego bohatera tego wpisu może mieć maksymalną rozdzielczość 4K przy 30 kl./s. Podstawowa stabilizacja cyfrowa dostępna jest dla każdej rozdzielczości. Wzmocnioną ograniczono do Full HD (30 fps). W tej rozdzielczości kręci też szeroki kąt. Jeśli z niej korzystamy, to między obiektywami da się przełączać, ale widać wtedy przeskok. To trzeba dopracować.
Wśród dostępnych narzędzi wideo mamy możliwość kręcenia podwójnego filmu z dwóch kamer (frontowej i głównej) jednocześnie, zwolnione tempo, film poklatkowy, efekty filmowe i WIDEOBLOG. Jest się czym pobawić.
Co do samej jakości klipów, to jest ona bardzo dobra w 4K i dobra przy Full HD. Właściwie każdy parametr się broni, z płynnością włącznie. Mi 11 Lite 5G powinien sprawdzić się jako kamera w większości sytuacji.
Dzięki szerokiemu wsparciu dla 5G (obsługa pasm n1/n3/n5/n7/n8/n20/n28/n38/n40/n41/n77/n78/n66) i dostępności u największych operatorów komórkowych w Polsce, Mi 11 Lite 5G świetnie współpracuje z siecią najnowszej generacji. Oczywiście tam, gdzie jest ona dostępna.
Recenzowany średniak Xiaomi ma slot na karty pamięci, a realnie dostępna pamięć to trochę ponad 106 GB. Jeśli ktoś tego nie potrzebuje, to miejsce to może zająć druga karta SIM – mamy więc do czynienia z hybrydowym Dual SIM. Jakość rozmów i zasięg sieci są na zupełnie normalnym poziomie.
Podstawowe aspekty łączności działają w pełni poprawnie. Nowoczesne Wi-Fi 6 (802.11ax) działa w zakresie 2,4 i 5 GHz, zapewniając stabilne połączenie. Na pokładzie nie zabrakło też USB typu C czy szybkiej i dokładnej nawigacji GPS/A-GPS z GLONASS. Szybko łapie tzw. fixa i nie zawiodła mnie ani razu. Jest też NFC do płatności zbliżeniowych i dioda podczerwieni do sterowania urządzeniami multimedialnymi jak pilotem.
Testowany sprzęt chwali się głośnikami stereo i one rzeczywiście zasługują na pochwałę – grają bardzo przyzwoicie i głośno. Niestety, ofiarą smukłej obudowy padło złącze jack 3,5 mm. Słuchawki można podpiąć przez USB typu C lub po wykorzystaniu przejściówki z zestawu. Jakość dźwięku jest dobra, podobnie jak maksymalny poziom głośności.
Czytnik linii papilarnych położono na bocznej ramce i zintegrowano z klasycznym przyciskiem zasilania. Działa on absolutnie fantastycznie – jak we flagowcu. Mało bezpieczne odblokowywanie twarzą też oczywiście jest i działa równie szybko.
Wisienką na torcie jest tutaj dopieszczony silnik wibracyjny. Konkurenci mogliby się uczyć od Xiaomi co oznaczają pozytywne wibracje.
Co do baterii, to ogniwo w Mi 11 Lite 5G ma 4250 mAh. To nie jest wartość porywająca, ale na pewno solidna, zwłaszcza przy tak smukłej i lekkiej obudowie. Czas pracy również się broni.
Xiaomi Mi 11 Lite w wersji 5G daje spokojnie radę w ciągu intensywnego dnia pracy. Nie zdarzyło mi się doładowywać go przed późnym wieczorem. Minimalny SoT to niecałe 4h, ale bardzo dużo wtedy grałem i fotografowałem. W standardowych scenariuszach było wyraźnie lepiej – średnią szacowałbym na okolice 6h. Na jakieś znacznie wyższe wyniki nie ma co liczyć.
Czas działania omawianego modelu jest więc przyzwoity. Przy takiej pojemności ogniwa, mocnym procesorze i odświeżaniu 90 Hz jestem zadowolony, trudno wymagać czegoś więcej. Dodam jeszcze, że nie odnotowałem żadnej podejrzanej utraty energii w spoczynku. Maksymalnie 3% mniej po całej nocy to zdrowa wartość.
Smartfona nie naładujemy bezprzewodowo – żadna niespodzianka. Ładowanie na kablu odbywać się może przy udziale zasilacza o mocy 33W, który znajdziemy w zestawie. Dzięki niemu 100% naładowania Xiaomi Mi 11 Lite 5G osiąga w godzinę. Połowa tego czasu daje ok. 60%.
Lepsza wersja lajtowego Mi 11 oferuje wysoką wydajność. Nowoczesny procesor oferuje zadowalające osiągi, a do tego jest energooszczędny. Widać to po baterii, która mimo niepowalającej pojemności potrafi zapewnić zadowalający czas pracy.
Trudno przyczepić się do ekranu Mi 11 Lite 5G, bo jest świetny. Bardzo solidnie prezentują się też możliwości aparatu fotograficznego. To bez wątpienia jeden z najlepszych fotosmartfonów Xiaomi ze średniej półki.
Chętnie zobaczyłbym w Mi 11 Lite 5G jakąś cechę premium, która bardziej wyróżniłaby go w średniopółkowej stawce. Mam tu na myśli optyczną stabilizację obrazu, teleobiektyw, pełną wodoszczelność czy ładowanie bezprzewodowe. Konkurencja coraz częściej zaczyna co najmniej część tych elementów.
Na wyposażeniu Xiaomi Mi 11 Lite 5G brakuje przede wszystkim złącza jack 3,5 mm. Są za to głośniki stereo, port podczerwieni czy najnowsze Wi-Fi 6.
Fajnie, że szkło na froncie to GG6, a to z tyłu jest matowe. Szkoda za to, że Xiaomi nie zdecydowało się na metalową ramkę – byłoby solidniej. Doczeniam za to niezwykłą lekkość i smukłość obudowy. Telefon ten nie męczy ręki jak wiele innych patelni.
Jak dla mnie Xiaomi Mi 11 Lite 5G to jeden z najbardziej udanych średniaków Xiaomi. Producentowi udało się uniknąć dyskwalifikujących słabości czy wad, a to chyba najważniejsze. Tak naprawdę ilość rzeczy, do których można się przyczepić, jest zaskakująco mała. Głównie dlatego tak bardzo polubiłem ten smartfon.
Ja Xiaomi Mi 11 Lite 5G polecam i przyznaję mu nasze RedaKcyjne wyróżnienie. Dodam jednak, że radzę polować na pierwsze promocje. Nie uważam co prawda obecnej ceny Mi 11 Lite 5G za przesadnie wygórowaną, jednak smartfon jest niebezpiecznie blisko ex-flagowców. Każda obniżka podniesie więc jego atrakcyjność.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Najbliższy weekend może być uciążliwy dla klientów banku mBank. Bank zaplanował przerwę w działaniu swoich…
Do rodzinki ciekawych flagowców niedługo dołączy vivo X200s. On również otrzyma potężną specyfikację na czele…
Do walki z oszustami wydzwaniającymi do nas i wykradającymi nasze dane zostały wytoczone ciężkie działa.…
Sony ostrzy zęby na FromSoftware, co potwierdzili sami zainteresowani. Mówimy tu o ogromnej transakcji, która…
Po premierze wybitnie opłacalnego iQOO 13 pojawiła się zapowiedź długości aktualizacji. Ten tani flagowiec może…
Xiaomi Smart Band 9 Pro dotarł do Europy. Specyfikacja zachęca do zakupu, tym bardziej że…