Lenovo Tab M10 to nadchodzący tablet z 5G, który nie zawiedzie oczekiwań – jego specyfikacja pasuje do taniego, ale sprawnego urządzenia. Oby tylko Lenovo nie przesadziło z ceną.
Co z tego, że jest ładny, skoro nie działa i wywołuje frustrację? Tak możemy powiedzieć o nadchodzącym tablecie Samsunga, ale nie o Lenovo Tab M10, który również wejdzie na rynek w najbliższym czasie.
Urządzenie znalazło się w Google Play Console, pozostawiając w bazie ślad w postaci mocnych podzespołów pasujących do atrakcyjnego cenowo – i wizualnie – tabletu. Czego spodziewać się po Tab M10 i dlaczego warto na niego czekać?
Niezła specyfikacja Lenovo Tab M10
Przede wszystkim Lenovo poszło po rozum do głowy i zamontowało w modelu sensowny procesor Snapdragon 690 ze zintegrowanym modemem 5G. To 8-nanometrowa jednostka znana chociażby z OnePlusa Nord N10 5G – jest energooszczędna i oferuje odpowiednią wydajność, dlatego Tab M10 ma szansę działać płynnie.
Pomoże mu w tym 6 GB pamięci operacyjnej, czyli pokaźna ilość, na którą trudno narzekać. W zasadzie jest się z czego cieszyć, ponieważ niektórzy topowi producenci nadal wierzą w 3 GB pamięci RAM i oferują je klientom – to cios poniżej pasa.
Lenovo Tab M10 będzie operował najnowszym Androidem 11 oraz ma posiadać ekran o przekątnej około 10″. Standardowa matryca IPS będzie otoczona dość wąskimi ramkami podkreślającymi nowoczesność i elegancję urządzenia. Wizualnych szaleństw nie doświadczymy także na tylnej ściance, ale nie o to chodzi w tanim tablecie.
Dużo większą innowacyjność w połączeniu z funkcjonalnością ujrzymy w tablecie Yoga Pad Pro, którego premiera odbędzie się lada dzień. Wygląda na to, że Lenovo zamierza skorzystać na renesansie tabletów i chce wypuścić na rynek co najmniej kilka fajnych modeli.
Przeczytaj też:
Galaxy Tab S7 Lite z 44 W to materiał na kultowy tablet, ale Samsung poskąpi na najważniejszym
Ceny Lenovo Tab M10 5G
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.