Murtazin w swym tekście wyliczał ilu pracowników pożegnało się już z Nokią i dane te wyglądają naprawdę złowieszczo – firmę opuściło kilkadziesiąt tysięcy ludzi, a mówimy jedynie o fińskim producencie. Jeżeli dodamy do tego zwolnienia we wszystkich przedsiębiorstwach współpracujących z fińską korporacją, to rysuje się obraz niczym po wojnie nuklearnej. Najgorsze dla Nokii jest jednak to, iż jej szeregi opuszczają w pierwszej kolejności zastępy wybitnych inżynierów, programistów, projektantów oraz większość top menedżerów (o kolejnych zmianach na szczycie poinformowano w ubiegłym tygodniu). Murtazin twierdzi, iż nie są to działania przypadkowe – Elop usuwa ponoć wszystkich zdolnych do sprzeciwienia się się jego planom unicestwienia Nokii i zastępuje ich osobami, które nie chcą lub nie mogą mieć wpływu na bieg wydarzeń. Dość radykalne stwierdzenie, ale nie sposób odmówić mu przynajmniej częściowej racji. Przetasowania w zarządzie firmy w czasie ostrego kryzysu z pewnością nie pomogą Nokii.
Co dokładnie Nokia zamierza uzyskać w efekcie restrukturyzacji? Do końca 2013 firma miałaby zaoszczędzić około 3 mld euro (w tym roku nie należy się jednak spodziewać poważnej poprawy sytuacji – korporacja obniżyła nawet prognozy dotyczące II kwartału). Nokia ma sprzedać lub zamknąć te aktywa, które nie pasują do jej obecnego profilu i w ten sposób skupi się na najważniejszej kwestii – zawojowaniu ryku mobilnego w najważniejszych regionach. Pojawiają się także zapowiedzi rozwoju telefonów na platformach Series 40 oraz Serises 30. Tym wątkom warto przyjrzeć się bliżej, ponieważ w niektórych przypadkach zapowiedzi firmy są sprzeczne z jej działaniami.
Meltemi podąża za MeeGo
Zarząd Nokii wspomniał, iż zamierza promować platformę S40 i nadal będzie wypuszczał budżetowe telefony współpracujące z tym systemem. Nie jest jednak tajemnicą, iż S40 najlepsze lata ma już za sobą i powoli staje się reliktem. Nawet spore zmiany w jego strukturze tego nie zmienią. Jeżeli Nokia chce wypuszczać budżetowy sprzęt i znaleźć dla niego odbiorców, to należało chyba poszukać innego rozwiązania.
Na dobrą sprawę nie trzeba było go szukać – rozwiązanie leżało w rękach Nokii i nazywało się Meltemi. Swego czasu anonsował je nie kto inny, jak Stephen Elop. CEO Nokii zapowiedział wówczas, iż będzie to system dla budżetowych smartfonów, który stanie się świetną alternatywą dla tanich słuchawek z Androidem (przewidywano m.in. jądro Linuxa i wsparcie dla ekranów dotykowych). Niestety, nie przekonamy się już, czy zapowiedzi nie były przerostem formy nad treścią – Meltemi padło ofiarą restrukturyzacji. W mediach pojawiła się informacja, iż projekt ten został zamrożony, ale nie ma się co oszukiwać – zamknięto go na dobre. Co ciekawe, Elop ogłaszając tę decyzję tłumaczył, iż oficjalnie nigdy nie zapowiedziano tego OS, więc dzisiaj nie można mieć do Nokii pretensji o wycofywanie się z obranej wcześniej strategii.
Skoro zlikwidowano projekt Meltemi, to co zastąpi S40? Odpowiedź może zaskakiwać, ponieważ z jednej strony Nokia nie zamierza rezygnować z S40 (ciekawe, jak długo system będzie się cieszył powodzeniem?), a z drugiej szykuje budżetowe smartfony z platformą Windows Phone. Według zapowiedzi, wobec Androida ma być zastosowana agresywna polityka cenowa. Jeżeli jednak przypomnimy sobie ceny smartfonu Lumia 610 anonsowanego jako sprzęt budżetowy, to należy się zastanowić, czy Nokia i Microsoft zmienią strategię i spuszczą trochę z tonu, czy faktycznie wierzą w to, że proponowane przez nich ceny są atrakcyjne w segmencie tanich słuchawek? Firma przekonuje, że będzie taniej – zobaczymy, co z tego wyniknie.
Sporo uwagi kwestii Meltemi poświecił na swym blogu wspominany już dzisiaj Eldar Murtazin. Nie kryje on oburzenia wywołanego decyzją o zamrożeniu projektu Meltemi i jednocześnie przekonuje, że działania Elopa wpisują się w jego teorię, którą niektórzy nazwą teorią spiskową. Rosyjski bloger dość obszernie opisuje kroki obecnego CEO Nokii, których zwieńczeniem ma być bankructwo korporacji i skupia się przede wszystkim na platformach stworzonych przez Nokię. Na ołtarzu złożono już, jego zdaniem, Symbiana i MeeGo, teraz przyszedł czas na Meltemi, za chwilę zlikwidowana zostanie platforma S40. A jaki jest cel tych działań? Odpowiedź jest prosta: unicestwienie systemów, które mogłyby się okazać jakąkolwiek konkurencją dla Windows Phone. Na potwierdzenie tej tezy przytacza sporo sensownych argumentów.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.