Poznaliśmy dokładny wygląd smartwatcha Meizu Watch, który niebawem wejdzie na rynek. Jest nie tylko piękny, ale ma też otrzymać wsparcie dla eSIM.
Meizu Watch powoli staje się mitycznym smartwatchem, o którym ktoś słyszał, który kiedyś miał zadebiutować, ale tak naprawdę nikt go jeszcze nie widział w żadnym sklepie. Plotki z chińskiego podwórka wskazują na to, że wreszcie doczekamy się jego prezentacji – oby tym razem była to prawda.
Meizu Watch coraz bliżej premiery
Warto na niego zwrócić uwagę, ponieważ to niezwykle elegancki smartwatch z wypasionymi technologiami, jakich nie znajdziemy na przykład w tanich Xiaomi. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, oglądając jego konstrukcję, że Meizu solidnie zainspirowało się Apple Watchem.
Firma niegdyś brzydząca się kopiowaniem innych i przecierająca szlaki własnego wzornictwa musiała pójść na ustępstwa i zaczęła płynąć z prądem – widzimy to po kształcie flagowców Meizu 18 i 18 Pro oraz na przykładzie Meizu Watch. Czy taki kierunek polubią klienci?
Sądzę, że tak, ponieważ wielu ManiaKów uważa design Apple Watcha za ideał, ale z powodu wysokiej ceny nie mogą sobie pozwolić na jego zakup. Meizu Watch może przekonać ich do siebie niższą ceną, bardzo podobnym kształtem oraz technologią wprost ze sztandarowych modeli.
Mowa rzecz jasna o eSIM, czyli wsparciu dla łączności komórkowej bez konieczności wkładania karty nanoSIM do obudowy. Ta wciąż zajmuje sporo miejsca i w obudowie zegarka pozbawiłaby przestrzeni inne, ważne podzespoły. W Polsce eSIM wspierają Orange i Truephone.
Trudno powiedzieć, czy Meizu Watch trafi do nadwiślańskiej sprzedaży, ponieważ firma wpadła w tarapaty finansowe i wątpię, aby chciała rozszerzyć dystrybucję o Polskę, ale zakup zegarka z chińskiej platformy wydaje się rozsądnym pomysłem.
Premiera smartwatcha ma nastąpić w ciągu najbliższych miesięcy – koniec drugiego kwartału jest górną granicą, której Meizu nie powinno przekraczać.
Honor 50 rozbija bank. Będzie miał ładowarkę w zestawie – i to jaką!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.