Realme Narzo 30 zgodnie z zapowiedziami pojawił się na rynku. Cechuje go doskonała cena za mocną specyfikację, jednak nie kupisz go w Polsce – może to i lepiej, ponieważ korzystniej wybrać Realme 8.
Na wiosnę nowe smartfony wyrastają niczym grzyby po deszczu – Realme prezentuje ich niemal najwięcej na rynku, goniąc Xiaomi. Teraz do akcji wkracza Realme Narzo 30 dopełniający wcześniej zaprezentowanego Realme Narzo 30 Pro. Czy warto było na niego czekać?
Moim zdaniem tak, chociaż jego debiut nie zainteresuje polskich ManiaKów – firma nie uruchomi nadwiślańskiej dystrybucji smartfonów Narzo 30, pozostawiające je rynkom azjatyckim. Nie ma się jednak, czym martwić, ponieważ polskim odpowiednikiem nowego telefonu jest świetny Realme 8.
Realme Narzo 30 to z kolei tani średniak, który ze wspomnianym Realme 8 ma bardzo wiele wspólnego. Zgadzają się procesor, pojemność baterii, rozdzielczość kamery szerokokątnej oraz większość wyposażenia komunikacyjnego, natomiast różnice pojawiają się w ekranie oraz designie.
Według mnie na tych dwóch polach wygrywa polski Realme 8, który jest schludniejszy (mimo paskudnego napisu na tylnym panelu) i cechuje się ciekawszą ramką na aparaty fotograficzne. Poza tym posiada ekran Super AMOLED, natomiast Narzo 30 otrzymał standardową matrycę IPS LCD o przekątnej 6,5 cala.
Asem w rękawie mającym przekonać klientów do zakupu ma być odświeżanie obrazu 90 Hz, którego nie uświadczyliśmy w Realme 8. Rozdzielczość panelu zachowano przy Full HD+, a w jego kształcie znajduje się okrągły otwór na kamerkę selfie 16 MP.
Główne zaplecze fotograficzne znalazło się z tyłu i zawiera aparat główny 48 MP, szeroki kąt 8 MP i dwa sensory 2 MP – to do bólu standardowy zestaw, który posłuży jedynie do amatorskich fotografii w dobrych warunkach oświetleniowych. Przy braku odpowiedniego światła będzie znacznie gorzej.
Wydajność Realme Narzo 30 leży w rękach mocnego MediaTeka Helio G95 z 6 GB RAM, natomiast o energię dba bateria 5000 mAh z szybkim ładowaniem 30 W. O te dwie sekcje jestem wyjątkowo spokojny, ponieważ ani mocy, ani niezłych osiągów w pracy na jednym ładowaniu nie zabraknie.
Wisienką na torcie telefonu jest moduł NFC z płatnościami. A cena? Realme wyceniło Narzo 30 na 799 RM, czyli niemal 720 złotych netto – całkiem przystępnie.
https://www.gsmmaniak.pl/1227766/xiaomi-poco-m3-pro-5g-cena-w-polsce-plus/
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…