Realme GT Neo w nowej wersji otrzyma jeszcze szybsze ładowanie, które dopełni jego wyśmienitą specyfikację. Jeśli cena pozostanie na podobnym poziomie, szykuje się kolejny hit sprzedaży.
Realme GT Neo pierwotnie zadebiutował w ostatni dzień marca, ale okazał się na tyle mocny, że marka planuje jego małe odświeżenie – już 24 maja na arenę wkroczy GT Neo Flash Edition, którego asem w rękawie ma być nic innego, jak szybsze ładowanie.
Jak to? Czyżby standard przewidziany w pierwotnym GT Neo był zbyt słaby? Wszak chodzi o 50 W, które nie pojawia się nawet w niektórych flagowcach. Dokładnie tak – Realme zamierza jeszcze mocniej podkręcić tempo uzupełniania energii, a w grę ma wchodzić moc 66 W.
Według nieoficjalnych wieści będzie to jedyne usprawnienie edycji Flash, ponieważ reszta specyfikacji pozostaje bardzo mocna i opłacalna. W Chinach wariant 6/128 GB to koszt zaledwie 1090 złotych netto.
Realme GT Neo kusi specyfikacją
Za te pieniądze otrzymujemy najlepszy procesor MediaTeka w historii (Dimensity 1200) z 6 GB szybkiej pamięci RAM oraz akumulator o wielkości 4500 mAh. To brzmi jak sztandarowy zestaw z wielokrotnie droższego telefonu, a tymczasem GT Neo to typowy średniopółkowiec.
Jego wnętrze prezentuje się szalenie interesująco, choć wstydu nie przynosi też wersja wizualna, która przypadła do gustu fanom nowoczesności i błyskotek. Na froncie telefonu rozciąga się 6,43-calowy ekran Super AMOLED z odświeżaniem obrazu w 120 Hz i 360-hercowym odświeżaniem panelu dotykowego – ponownie, jak na średniaka, jest bardzo solidnie.
Pozostała specyfikacja również zasługuje na wyróżnienie, jednak na koniec chciałbym poruszyć sprawę nikłej dostępności GT Neo w Polsce. Realme prawdopodobnie nie wprowadzi go nad Wisłę, ale wynagrodzi to dystrybucją flagowego Realme GT 5G. Więcej o nim przeczytacie poniżej:
Nic lepszego dziś nie usłyszysz: realme GT 5G zmierza do Polski! Dobra cena i mamy hit
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.