Vivo X60 doczekał się wariantu z zakrzywionym ekranem, który wygląda wprost zjawiskowo i przekonuje do siebie specyfikacją. W Polsce go nie kupisz, ale możesz zdecydować się na jeszcze lepszego Vivo X60 Pro.
Vivo rozdmuchało premierę smartfonów z serii X60 do wielkiej liczby modeli – na chińskiej/globalnej scenie pojawiły się przeróżne warianty, spośród których tylko jeden trafił do polskiej sprzedaży: to Vivo X60 Pro.
Dziś jednak nie porozmawiamy o nim, a o jego tańszym bracie Vivo X60, który właśnie doczekał się edycji z zakrzywionym ekranem. To odpowiedź na potrzeby fanów poszukujących elegancji – zaokrąglone matryce wciąż są postrzegane jako te z wyższej półki, mimo że producenci stopniowo od nich odchodzą.
Vivo X60 z zagiętym wyświetlaczem
Zakrzywienie krawędzi „nowego” Vivo X60 to jego jedyna nowość w stosunku do standardowej edycji – reszta specyfikacji pozostała taka sama i bardzo dobrze, albowiem mamy do czynienia z mocnym i pięknym sprzętem.
Szkoda tylko, że nie spotkamy go w Polsce i aby zdobyć jedynego przedstawiciela serii X60, musimy sporo dopłacić do wersji Pro.
Matryca w odświeżonym telefonie wciąż ma rozmiar 6,56 cala i rozdzielczość Full HD+, ale jej krawędzie są delikatnie obłe i przystoją do modelu, za który trzeba w Chinach zapłacić 2055 zł netto – rzecz jasna, taka cena w Polsce byłaby nierealna.
Zachowano też odświeżanie obrazu w 120 Hz oraz technologię wykonania AMOLED (E3). Z racji wysokiej plastyczności OLED-ów uczynienie matrycy zakrzywioną nie stanowiło specjalnej przeszkody dla inżynierów – płaski kształt w pierwotnej wersji był zapewne podyktowany powracającą modą na brak wszelkich zagięć.
Krótko podsumowując, nowa wersja X60 prezentuje się znakomicie, ale nie liczmy na jej pojawienie się nad Wisłą – zamiast niej, trzeba zastanowić się nad dopłatą do wariantu Pro. Jego cenę poznacie w poniższym tekście:
Poznałem polską cenę nowego superśredniaka Vivo i wciąż nie mogę dojść do siebie…
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.