Honor nie ma zamiaru porzucać produkcji smartfonów na rzecz innych urządzeń – między innymi samochodów. To już druga świetna informacja z ostatnich tygodni.
Na rynku smartfonów zatliła się iskierka nadziei na przerwanie potwornej nudy – na pewno zauważyliście, że w ostatnich miesiącach swoje telefony pokazują głównie Samsung, Xiaomi, OPPO i Realme.
LG zwinęło swój dział telefonów, Motorola okazjonalnie raczy nas nowościami, a modele Huawei i Honor praktycznie nie istnieją nad Wisłą. W efekcie polską sprzedaż zalały tanie Xiaomi, Redmi, POCO oraz modele Samsung Galaxy. Tendencję tę jeszcze lepiej dostrzeżecie po liczbie testów wymienionych marek.
Smartfony to główny cel Honor
Na szczęście do formy powraca Honor, z którym jeszcze kilka lat temu wiązałem ogromną nadzieję. Producent powstaje z kolan po rozwodzie z Huawei i uzyskał dostęp do amerykańskich technologii.
CEO firmy, Zhao Ming, zapewnia, że celem Honor jest dotarcie do szczytu w kwestii smartfonów i to właśnie telefony będą główną osią sprzedaży marki. Mnie to ogromnie cieszy, ponieważ niebawem w Polsce powinny pojawić się dobrze wyposażone oraz rozsądnie wycenione telefony z różnych półek cenowych – uatrakcyjni to sekcję zdominowaną przez Realme i Xiaomi.
Szef Honor nie zamierza przenieść części sił na produkcję samochodów, tak jak czyni to coraz więcej rywali. Jak mówi oficjalna nota, użytkownicy modeli Honor spędzają ze swoimi urządzeniami więcej niż 6 godzin dziennie, co dobrze pokazuje ich przywiązanie.
Firma wykorzysta tę statystykę w najlepszy możliwy sposób, czyli podkręci (a właściwie wznowi) tempo wydawania nowości. Dla nas – polskich ManiaKów – oznacza to powrót do usług Google, procesory Qualcomma oraz dopracowane aparaty fotograficzne korzystające z oprogramowania mającego korzenie w Huawei. Jest na co czekać.
Nic lepszego dziś nie usłyszysz: Honor 50 oficjalnie z usługami Google!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.