Od kilku dni testuję realme GT 5G – nowego flagowca realme, który właśnie trafił do Polski. Przygotowałem pierwsze wrażenia z użytkowania realme GT 5G. Czy potężny Snapdragon 888 w najniższej cenie na rynku wystarczą, by był on hitem sprzedaży?
Na realme GT 5G trochę czekaliśmy, ale na szczęście topowy smartfon realme w końcu doczekał się polskiej premiery. Tak się akurat składa, że testuję go od kilku dni.
Na pełny test jest jeszcze za wcześnie, więc postanowiłem przedstawić pierwsze wrażenia z użytkowania realme GT 5G.
realme GT 5G to tytan wydajności
realme GT 5G jest najtańszym smartfonem w Polsce z topowym układem Qualcomm Snapdragon 888 – kosztuje maksymalnie 2499 złotych z prezentem. Co więcej, na pokładzie mamy RAM typu LPDDR5 i pamięć UFS 3.1. Producent przygotował dla nas dwa warianty: 8/128 GB i 12/256 GB. Ja testuję wersję podstawową.
Jak się łatwo domyślić, realme GT 5G jest tytanem wydajności, co udowadnia choćby w testach benchmarkowych. Oto wyniki z kilku popularnych programów:
Bez dwóch zdań realme GT 5G może się ścigać na wydajność z każdym smartfonem na rynku, nawet dwukrotnie droższym. Kiedyś takie modele nazywano „zabójcami flagowców” i takiego określenia używa samo realme. Rzeczywiście, nie da się kupić mocniejszego smartfona w niższej cenie, przynajmniej na razie.
W codziennych zastosowaniach realme GT śmiga jak Ford GT. Nie mogło być inaczej. Co więcej, nie traci on mocy nawet przy dłuższym obciążeniu. Po teście badającym moc GPU odpaliłem test sprawdzający utratę wydajności CPU w czasie. Nie wskazał on żadnego throttlingu, a obudowa telefonu zrobiła się tylko ciepława.
To pokazuje, że realme zadbało nie tylko o topowe podzespoły, ale także dobry układ chłodzenia. Producent określa go jako Stainless Stell VC Cooling System. Nazwa może i przekombinowana, ale sama skuteczność tego elementu zasługuje na pochwałę.
Pod względem wydajności realme GT 5G oferuje dokładnie to, co obiecuje. Okiełznany Snapdragon 888 to procesor, który zagwarantuje zapas mocy na lata.
realme GT może się podobać
Innym elementem wyróżniającym realme GT 5G jest wzornictwo. O ile front wygląda jak prawie w każdym innym smartfonie, tak tylny panel prezentuje się oryginalnie. Dotyczy to przede wszystkim wersji z wegańską skórą (Vegan Leather).
Ja sam jestem wielkim fanem tego wariantu realme GT. Chyba nie muszę wspominać, jak miła w dotyku jest skóra, nawet ta nie do końca prawdziwa. Żałuję tylko, że realme dodało błyszczący, czarny pasek, ale jednocześnie rozumiem, że jest to nawiązanie do pojazdów GT.
Jeśli do kogoś takie wykonanie nie trafia, to spokojnie – do wyboru będzie także opcja ze szkłem na tylnym panelu. Jest ona o 6 mm cieńsza (8,4 mm vs 9,1 mm), właśnie ze względu na inny materiał. Nie występuje za to różnica w wysokości (158,5 mm) i szerokości (73,3 mm), a 0,5 g różnicy w wadze chyba nikt na świecie nie byłby w stanie odnotować.
Całościowo realme GT 5G może i nie jest kompaktowy, ale do patelni też mu daleko. Ja nie miałem żadnego problemu z wygodną obsługą telefonu jedną dłonią.
Świetny ekran i solidna bateria
Kolejną mocną stroną realme GT 5G jest ekran. Dostajemy panel Super AMOLED, co dla wielu ManiaKów jest automatyczną zaletą. Ma on 6,43 cala i pracuje w odpowiedniej rozdzielczości Full HD+. Na pierwszy rzut oka nie ma on żadnych problemów – przynajmniej moja sztuka.
Oczywiście realme nie zapomniało o podkręceniu częstotliwości odświeżania. Sama matryca odświeżana jest w maksymalnie 120 Hz, a panel dotykowy w 360 Hz. Chyba wszyscy wiemy, co to oznacza – wyświetlany obraz jest nieskazitelnie płynny, a nasze komendy odczytywane są natychmiastowo.
Na taki ekran chciałoby się patrzeć jak najdłużej, więc przydałaby się dobra bateria. W przypadku realme GT 5G dostajemy solidny akumulator 4500 mAh. Jak na razie spisuje się on naprawdę nieźle – przy sporej ilości zabawy udało mi się wykręcić 6h pracy na ekranie przy 120 Hz. Jest potencjał.
Smartfon obsługuje szybkie ładowanie o mocy 65W, a stosowny zasilacz dostajemy w pudełku. Jest też ładowanie zwrotne na kablu 6,5W. Niestety, nie ma ładowania bezprzewodowego. Uzupełnienie energii do 100% zajmuje niecałą godzinkę.
Aparat jest na drugim planie
Podoba mi się to, że realme dość otwarcie informuje, że realme GT 5G nie ma zamiaru walczyć o miano najlepszego fotosmartfona na rynku. Stosunkowo niska cena nie wzięła się znikąd, a oszczędności w zapleczu foto pojawiają się często.
W przypadku realme GT 5G dostajemy:
- jednostkę główną 64 MP Sony IMX682 (1/1.73″) ze światłem f/1.8,
- szeroki kąt 8 MP o polu widzenia 119 stopni,
- sensor makro 2 MP.
To wszystko oczywiście nie oznacza, że realme GT 5G nie umie zrobić ładnego zdjęcia. Po wstępnych testach mogę powiedzieć, że jest to poziom średniopółkowy, zupełnie jak w realme 8 Pro. Trzeba się z tym pogodzić albo wybrać inny model.
Co jeszcze warto wiedzieć o realme GT 5G?
- na pokładzie mamy całkiem przyzwoite głośniki stereo,
- nie zabrakło obsługi 5G w pasmach 1/3/5/7/8/20/28/38/40/41/77/78/79, więc nie będzie problemu ze współpracą z siecią najnowszej generacji u polskich operatorów,
- realme zadbało o najnowsze standardy łączności: Wi-Fi 6E, Bluetooth 5.2 czy NFC; jest też GPS z Galileo czy pełny Dual SIM, bo nie ma slotu na karty pamięci,
- front telefonu przykryty jest szkłem Dragontrail z lekko zaoblonymi krawędziami (efekt 2.5D),
- system to Android 11 z nakładką realme UI 2.0,
- zabrakło nagrywania w 8K, ale jest w pełni wystarczające 4K, także przy 60 kl./s.,
- małe brawa należą się za zachowanie złącza jack 3,5 mm.
Wstępna opinia o realme GT 5G
Jak już wspomniałem, na pełny test realme GT 5G jest jeszcze za wcześnie, ale już po kilku dniach wiem jedno:
realme GT 5G to smartfon dla tych ManiaKów, którzy jak najwyższą wydajność w jak najniższej cenie traktują priorytetowo, a aparat jest tylko dodatkiem.
Polecamy:
Premiera realme GT 5G w Polsce. Snapdragon 888 i AMOLED 120 Hz w tej cenie? REWELACJA!
Ceny realme GT 5G
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.