W najnowszym patencie Xiaomi zawarto bardzo istotny pomysł czytnika linii papilarnych na bocznej ramce, ale ukrytego pod wyświetlaczem. To może zgotować rewolucję.
Moim ulubionym sposobem odblokowania telefonu jest użycie kamerki i sensorów rozpoznających twarz – podczas pandemii musiałem jednak zmienić swoje przyzwyczajenia i zmusić się do używania czytnika umieszczonego pod OLED-owym ekranem.
W użytkowanym przeze mnie Mate 20 Pro nie jest on najwyższej klasy, ale od jego premiery minęły ponad dwa lata i w branży wiele się poprawiło – do tego stopnia, że sensory optyczne pod ekranami spotkamy nawet w średniakach. Dotychczas spotykaliśmy je tylko na froncie, ale niedługo Xiaomi może to zmienić.
Czytnik odcisków pod ekranem i z boku
Chińczycy wymyślili, że wykorzystają zagięte krawędzie wyświetlacza do zabudowy czytnika odcisków palców. Sensor zajmie kawałek bocznej przestrzeni i będzie występować w miejscu, w którym dziś spotkamy klasyczne, boczne czujniki – sam jestem fanem tej lokalizacji, ponieważ łatwo trafić w nią kciukiem.
Boczny czytnik pod ekranem może trafić głównie do flagowych smartfonów, ponieważ przeważnie to one posiadają zakrzywione wyświetlacze OLED. Jestem niezmiernie ciekawy, czy Xiaomi wykorzysta swój pomysł, czy też włoży go do szuflady i przypomni sobie o nim za kilka lat.
Ten drugi, negatywny scenariusz ziścił się w przypadku sensorów pod ekranami LCD, które przebijały się w nagłówkach w 2019 i 2020 roku – niestety, projekt, który miał być życiową szansą dla tanich średniaków, ucichł i został odroczony. To udowadnia, że w branży mobilnej nie zawsze innowacja idzie w parze z produkcją.
OPPO Reno 6 Pro+ niebawem w Polsce. Cena zwali z nóg, ale aparat robi wrażenie!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.