Nokia Asha 202 to niemal bliźniaczy model testowanej już przez nas Asha 203. Główna bohaterka naszej dzisiejszej recenzji posiada jednak wejście dual SIM, dzięki któremu komórka sprawnie radzi sobie z obsługą dwóch niezależnych względem siebie numerów telefonów. Coraz to więcej producentów decyduje się na wspieranie tej technologii a Asha 202 kusi relatywnie niską ceną, jaką trzeba zapłacić za telefon na wolnym rynku. Czy to wystarczy, aby Nokia Asha 202 odniosła sukces? Między innymi na to pytanie spróbujemy odpowiedzieć w naszej maniaKalnej recenzji urządzenia!
Bardzo bliski krewniak Asha 203 został wykonany w niemal taki sam sposób. Dominują plastiki oraz metalizowana obwódka, która dodaje urządzeniu co nieco do pozytywnych wrażeń wizualnych. Biała obudowa, w jakiej dotarła do mnie Asha 202 wygląda bardzo stylowo, o niebo lepiej, aniżeli standardowa, nudna czarna wersja kolorystyczna.
Cieszy również fakt, że w tym urządzeniu wszystkie przyciski funkcyjne oraz klawiatura działały bez żadnych zastrzeżeń. Solidny, dobrze wyważony skok oraz łatwo wyczuwalne odstępy między klawiszami, to wszystko działa na korzyść telefonu oraz na realny wzrost komfortu użytkownika, który zdecyduje się nabyć to urządzenie.
2.4 cala, do tego niemal w ogóle nie radzący sobie z pokazywaniem treści patrząc „pod słońce”, ale z rozsądnie działającym dotykiem – mimo tego, że zastosowana tu technologia ekranu oporowego ma już swoje lata i – moim zdaniem – powinna już znaleźć się na zasłużonej emeryturze.
Ze względu na relatywnie niedużą ilość funkcji, jaką posiada ten telefon, główna funkcjonalność telefonu ogranicza się w sumie tylko do SMSowania, telefonowania, czasem można posłuchać muzyki. Taki stan rzeczy sprawia, że bateria spokojnie wytrzymuje trzy dni bez ładowarki. Jest to wynik poprawny, jednak warto jeszcze raz dopowiedzieć, że Asha 202 zawdzięcza go tylko i wyłącznie relatywnie małej ilości funkcji, którą mogłaby przykuć naszą uwagę.
Cały czas podobnie jak ma to miejsce w pozostałych urządzeniach z rodziny Asha, mamy do czynienia z „bezsystemowcem” o ładnej nazwie Nokia OS. Widać tu wyraźnie – zwłaszcza w designie oraz w rozmieszczeniu funkcji menu – wiele naleciałości z Symbiana. Trzeba jednak oddać, że obsługa telefonu jest intuicyjna. To co może wzbudzać Wasze obawy, to tendencja do spowolnień w działaniu. Czasem bez żadnej przyczyny, podczas zwiedzania menu telefon chce nam pokazać, kto tu rządzi, czasem, chociażby surfując po sieci lub próbując odtworzyć jakiś większy plik, jest to po prostu przejaw niemocy urządzenia, które Nokia zaopatrzyła zaledwie w 16 MB pamięci RAM.
Technologia DualSIM sprawuje się poprawnie. Menu dedykowane tym właśnie usługom, które korzystają z dobrodziejstw dwóch kart SIM sprawuje się dobrze i – jeśli tylko telefon nie złapie laga – generalnie nie można się do niczego przyczepić. Nawet totalny laik, który dopiero co rozpoczyna swoją przygodę z obsługą dwóch kart SIM z użyciem jednego – low endowego – telefonu, od razu zrozumie, jak należy korzystać z tych funkcji.
Z muzyką telefon radzi sobie poprawnie. Rzecz jasna wczytywanie pokaźnej ilości plików z karty zewnętrznej może trochę zająć, jednak końcowy efekt, czyli jakość dźwięku, czy to na słuchawkach czy na głośniczku, wypada poprawnie. O wideo radzę zapomnieć. Nieduża rozdzielczość ekranu w połączeniu z małą ilością pamięci operacyjnej niemal wyklucza komfortowe odtwarzanie plików wideo na Ashy 202.
Nie ma WiFi, nie ma hot spotów, nie ma darmowego surfowania po sieci. Gdy Nokia zapowiadała, że chce podłączyć kolejne miliony użytkowników do sieci dzięki rodzinie telefonów Asha, to najwyraźniej był to niezły żart. Oczywiście, można skorzystać z pakietu danych w jakie zaopatrzył nas operator, jednak archaiczna, strasznie wolno wczytująca strony przeglądarka skutecznie od tej sposobności odpycha.
Jest dobrze. W tym modelu, w przeciwieństwie do Asha 203, obydwa przyciski dedykowane dla połączeń działają poprawnie, dlatego też w ostatecznym rozrachunku trudno się do czegoś przyczepić. Prostota obsługi w połączeniu z niezłej jakości dźwiękiem wystarcza, aby cieszyć się z komfortowego realizowania rozmów telefonicznych.
Klawiatura radzi sobie całkiem dobrze. Wspomniany już wcześniej odstęp między klawiszami to jedna z najmądrzejszych rzeczy zastosowanych w tej komórce, dzięki czemu szybkie, wygodne i bezwzrokowe pisanie „esów” to tylko i wyłącznie kwestia czasu. Nie zgłaszam uwag. 😉
Dwa megapiksele bez diody doświetlającej to malutko i nie ma się co oszukiwać, że jest inaczej. W dobrym, dziennym świetle fotki wychodzą poprawnie, jednak jeśli tylko spróbujecie fotografować w zaciemnionym miejscu, nikt Wam nie obieca, że po jakimś czasie rozpoznacie, co jest na zdjęciu.
Tak samo, jak w Asha 203, jest z nim duży problem. Komórka rejestruje wideo w katastrofalnie niskiej rozdzielczości (176×144 piksele) z szybkością zaledwie 15 klatek na sekundę. Możecie próbować, możecie się starać, jednak śmiem wątpić, czy uda Wam się nakręcić wideo z którego będziecie zadowoleni. Zwłaszcza po przetransportowaniu pliku na komputer.
Asha 202, w przeciwieństwie do siostrzyczki oznaczonej numerem 203, może być sensownym wyborem. Telefon to naprawdę jedna z najniższych półek cenowych i jakościowych, jednak poprawnie działające wsparcie dla technologii Dual SIM czyni ten model sensownym wyborem dla tych wszystkich, którzy za naprawdę małe pieniądze chcą mieć telefon obsługujący tę funkcję.
Czy mimo wszystko warto zaufać tej słuchawce? Pozostaję sceptyczny, bowiem rynek pełen jest komórek z Dual SIM, do tego o lepszej specyfikacji technicznej i z większym komfortem codziennego użytkowania. Nokia posiada ciekawsze komórki z rodziny Asha, które zdecydowanie są warte swojej ceny. Ta kwestia w przypadku modelu 202 pozostaje dyskusyjną.
Każdy z najważniejszych elementów składowych został oceniony w skali od 1 do 10 punktów, gdzie 1 prezentuje poziom bardzo słaby, 5 jest odpowiednikiem standardów rynkowych, a 10 jest notą najwyższą. Średnia ocen stanowi ocenę całkowitą.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…
Apple iPhone SE 4 będzie miał premierę w Polsce jeszcze wcześniej, niż oczekiwałem. Smartfon zadebiutuje…
Zadebiutował OPPO Find X8 Pro: superflagowiec stworzony z myślą o Europie, a co za tym…
Podkręcony Snapdragon 8 Gen 3 w połączeniu z 7000 mAh to marzenie niejednego ManiaKa. Sam…
Z zakupem telefon do zdjęć czekasz do premiery Huawei Mate 70? Możesz mieć rację, bo…
Seria vivo S20 zaoferuje użytkownikom mocarną specyfikację. Zwłaszcza vivo S20 Pro zapowiada się na jednego…