Czy najbardziej opłacalne smartfony mogą być jeszcze tańsze? Tak, co sprawdziliśmy razem z Dealavo. Zobacz, jak zmieniały się ceny telefonów, które są najlepszym wyborem zakupowym.
Zastanawiasz się jaki smartfon kupić? Ostatnio przedstawiliśmy nasz ranking najbardziej opłacalnych telefonów w Polsce. Znalazły się tam modele o bardzo wytrzymałej baterii, dobrym aparacie i ekranie, a to wszystko w bardzo przystępnej cenie. Tym razem postanowiliśmy sprawdzić, czy jest możliwość kupna opłacalnego smartfona jeszcze taniej.
Do zebrania danych wykorzystaliśmy narzędzie do monitoringu cen Dealavo. Przeanalizowane dane są to ceny z 8 największych sklepów internetowych z elektroniką. Podane wartości to minimalne ceny w danym dniu. Nie uwzględniamy czasowych, ograniczonych promocji, bo te rządzą się własnymi prawami.
Motorola Moto G9 Plus
Motorola Moto G9 Plus to model o ponadprzeciętnym czasie pracy i szybkim ładowaniu. Więcej o jego specyfikacji możecie przeczytać w naszym teście Moto G9 Plus. Jeśli mówimy o cenie, to w marcu wynosiła 899 zł. Na pierwszą dużą promocję musieliśmy czekać do połowy miesiąca.
Właśnie wtedy cena spadła na jeden dzień o 14% do 777 zł. A później wróciła do pierwotnej postaci. W połowie maja spadła jedynie o 10 zł do 889 zł. Z początkiem czerwca cena znowu spadła o 2% i obecnie ten model możemy kupić za 869 zł.
Motorola Moto G8 Power
Motorola Moto G8 Power to model, który bez ładowania może wytrzymać nawet trzy dni. Wyposażony w 6,4 calowy ekran o rozdzielczości Full HD+. Więcej informacji na temat specyfikacji znajdziecie w naszej recenzji.
Cena telefonu na początku marca wynosiła 699 zł. W połowie miesiąca miał miejsce spadek, aż o 100 zł czyli 14% ceny początkowej. Cena utrzymywała się na takim poziomie, aż do połowy maja. Następnie na tydzień spadła do poziomu 577 zł. Obecnie wzrosła znów do 599 zł.
OPPO A91
OPPO A91 to model wyposażony w ekran AMOLED, a także czytnik linii papilarnych. Jego cena wynosiła 950 zł. Następnie spadła o 5% do 900 zł żeby wzrosnąć na kilka dni z powodów braku w magazynie. Później utrzymywała się wciąż na tym samym poziomie, aż do kolejnego spadku o 6% do poziomu 849 zł.
Niestety, obecnie OPPO A91 znowu nie jest dostępny w polskich sklepach.
Xiaomi POCO M3
Xiaomi POCO M3 to kolejny z polecanych przez nas średniaków. Ten model cechuje wyposażenie w głośniki stereo, pełen Dual SIM, a także porządne wykonanie jak na telefon z plastiku. Więcej o tym modelu dowiesz się z naszego testu POCO M3.
Jego cena w ostatnich miesiącach była wyjątkowo labilna. Na początku marca wynosiła 750 zł. Najniższy poziom osiągnęła pod koniec marca i wynosiła o 20 % mniej czyli 599 zł. Ten poziom ceny utrzymywał się, aż do 10 kwietnia, a następnie cena wzrosła o 50 zł. Kolejne miesiące przyniosły dużo wahań cenowych i obecnie ten model możemy kupić za 549-599 zł.
Xiaomi POCO X3 NFC
Xiaomi POCO X3 NFC ten model opisywaliśmy już w naszym teście. Jego głównymi zaletami są dobra wydajność, ekran 120 Hz, świetna bateria, szybkie ładowanie, głośniki stereo i NFC.
Na początku marca cena tego telefonu wynosiła 1200 zł cena była bardzo stabilna, a na początku kwietnia wynosiła 849 zł czyli, aż o 30% taniej! Niestety od maja widzimy tendencję wzrostu kosztów i obecnie cena znów jest na poziomie 1200 zł.
realme 8 Pro
realme 8 Pro to model wyposażony w aparat o rozdzielczości 108 MP – pisaliśmy o nim w naszej recenzji.
Na początku kwietnia cena wynosiła 1249 zł. Następnie wzrosła o 4%, do 1299 zł i obecnie utrzymuje się na tym poziomie.
Samsung Galaxy A51
Samsung Galaxy A51 to model wyposażony w AMOLED typu Infinity-O oraz poczwórny aparat główny. Kiedyś był kiedyś z najmniej opłacalnych smartfonów, ale później się to zmieniło.
Na początku marca jego cena wynosiła 1699 zł i w połowie miesiąca spadła prawie o 30%, do 1199 zł. 21 marca wzrosła na okres 3 dni do pierwotnej ceny,a następnie znowu spadła, aż do poziomu 999 zł. Aktualnie model ten zniknął z autoryzowanych kanałów sprzedaży.
Samsung Galaxy A52 5G
Samsung Galaxy A52 5G ma kilka zalet. Stabilizacja optyczna w aparacie głównym i wodoszczelna obudowa (IP67) to elementy, które przemawiają za kupnem tego modelu.
Jego cena pod koniec marca wynosiła 1899 zł i utrzymała się na tym poziomie, aż do połowy kwietnia. Wtedy telefon staniał o 3% do 1838 zł. Następnie następowała duża fluktuacja kosztów zakupu. Cena osiągała znowu pierwotny poziom aby później spaść do poziomu 1838 zł.
Od końca maja cena utrzymuje się na poziomie 1899 zł.
Xiaomi Redmi Note 8 Pro
Xiaomi Redmi Note 8 Pro testowaliśmy 9 miesięcy, a o naszych spostrzeżeniach możecie poczytać w osobnym wpisie. Ten model jest wyposażony w bardzo dobry akumulator jak na tę półkę cenową. Ogniwo ma pojemność 4500 mAh co może starczać na 7, 8 godzin przy ciągle włączonym ekranie. Dodatkowo znajdziemy szerokokątny 64 MP aparat.
Cena tego modelu na początku marca wynosiła 899 zł. Podczas kolejnych miesięcy wykazywała bardzo dużą fluktuację. W najniższym punkcie była aż o 18% mniejsza i wynosiła 799 zł. Za taką cenę mogliśmy go kupić pod koniec marca i podczas kilkudniowych promocji w maju/czerwcu.
Od 3 czerwca cena jest stabilna i wynosi 849 zł.
Xiaomi Redmi Note 10 Pro
Xiaomi Redmi Note 10 Pro to model wyposażony w 6,5-calową matrycę IPS o rozdzielczości Full HD+ i odświeżaniu 90 Hz. Test Redmi Note 10 Pro znajdziesz na łamach gsmManiaK.pl.
Na początku jego cena wynosiła 1299 zł. Następnie spadła o 3% do 1261 zł, na okres 2 dni (22-23 kwietnia). Aby później znowu wzrosnąć do pierwotnej postaci. Kolejny spadek miał miejsce pod koniec maja. Cena spadła do 1238 zł czyli o 5% mniej względem ceny pierwotne.
Obecnie znowu utrzymuje się na poziomie 1299 zł.
Wnioski są jasne: można oszczędzić jeszcze bardziej!
Warto monitorować ceny nawet najkorzystniejszych cenowo telefonów. Wykres cen takich modeli jak Samsung Galaxy A51 i POCO X3, pokazuje, że cena może być nawet o 30% niższa!
W przypadku pozostałych modeli również widzimy tendencję spadkową, która pozwala na zgromadzenie oszczędności. Wyjątkiem jest Realme 8 Pro, którego cena jedynie wzrosła o 4%.
Polecamy:
Jaki telefon kupić w 2024 roku? Polecam modele najbardziej opłacalne w Polsce
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.