Samsung Galaxy Z Fold 3 i Z Flip 3 po raz pierwszy pozują na niemal oficjalnych renderach. Składane flagowce jeszcze wyglądają lepiej, niż oczekiwaliśmy.
Do premiery składanych flagowców Samsunga pozostał już tylko miesiąc. Dzisiaj po raz pierwszy możemy je obejrzeć na „oficjalnych” renderach, pochodzących z bardzo sprawdzonego źródła. To chyba już moment, by poważnie pomyśleć o przesiadce na taki smartfon.
Zacznijmy od większego modelu, bo jest zwyczajnie… zaskakujący. Przez ostatnie miesiące w sieci pojawiło się tyle przecieków potwierdzających wykorzystanie aparatu pod ekranem, że dziurka w wyświetlaczu Samsunga Galaxy Z Fold 3 bardzo mocno dziwi. Poza tym szczegółem trzeba powiedzieć sobie jasno – to imponujący kawałek technologii w każdym calu.
Wsparcie dla rysika S Pen zostało potwierdzone już jakiś czas temu, a jedna z certyfikacji pokazała, że nie będzie na niego miejsca w obudowie. Być może Samsung postawi na taką samą konstrukcję, jak w Galaxy S21 Ultra. Wtedy stylus byłby częścią dedykowanego etui. Wybitnie podoba mi się za to wyspa aparatów – nareszcie coś mniejszego.
Samsung Galaxy Z Flip 3 wygląda olśniewająco dobrze
Może to być smartfon, który na żywo będzie wyglądał znacznie gorzej, niż na renderach – nie da się tego wykluczyć. Faktem jest jednak, że w porównaniu do dwóch poprzednich modeli widać niesamowity postęp w konstrukcji. Nie chcę wyrokować przed premierą i wzięciem sprzętu do ręki, ale to może być pierwszy składany telefon, który naprawdę chciałbym kupić. Gdyby tylko nie… Flip.
Mam Samsunga Galaxy S21 i chciałbym pozostać przy kompaktowym telefonie, który bez problemu da się obsłużyć jedną dłonią. Ostatnio też przez trzy tygodnie używałem poprzedniego Galaxy Flip i po prostu nie mogę się doczekać trzeciej edycji. Jedynym powodem, dla którego nie kupiłem Flipa 5G z 2020 roku, jest fakt, że następca ma być sporo tańszy. A, no i ten szklany panel rodem z Pixela.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.