realme GT Master Edition to średniak ze Snapdragonem 870, aparatem 108 MP i ładowaniem o mocy 65 W. To idealny rywal dla POCO F3 i innych mocnych telefonów w tej stawce.
POCO F3 to świetny średniak z eks-flagowym procesorem, ale w jego specyfikacji jest kilka rzeczy, które dało się zrobić lepiej. Tutaj do gry wchodzi realme GT Master Edition. Przyjrzyjmy się jego wyposażeniu.
Wspomniany na początku POCO F3 nie ma żadnych znaczących wad, ale da się zauważyć, że za podobne pieniądze realme potrafi zaoferować więcej. Taki właśnie będzie GT Master Edition. Łączy je procesor Snapdragon 870, którego wydajność w półce do dwóch tysięcy złotych jest idealnym kompromisem. realme poszukało oszczędności w ekranie i dlatego nowy model zaoferuje odświeżanie 90 Hz.
Nie jest jednak tak, że realme tylko zabiera. Nad rywalem od Xiaomi góruje na przykład ładowaniem o mocy aż 65 W. Dzięki niemu ogniwo o pojemności 4500 mAh naładujemy w niecałe 40 minut. Jest też aparat główny 108 MP oraz 13 MP szeroki kąt. Można spokojnie założyć, że odchudzona wersja flagowca będzie robić podobne fotki, jak realme 8 Pro.
Jeśli chodzi o wygląd, to realme GT 5G Master Edition mocno nawiązuje do tegorocznych OnePlusów, a ekran o przekątnej 6.5 cala będzie zagięty na krawędziach. To akurat ciekawe, bo producenci raczej odchodzą od tego typu stylistyki – zwłaszcza w średniej półce cenowej. Nowy realme będzie wyglądał na znacznie droższego, niż jest w rzeczywistości.
Nasz test POCO F3 powie Ci wszystko, co trzeba wiedzieć przed jego zakupem. W recenzji realme GT 5G zebraliśmy za to wszystkie powody, dla których to jedyny telefon 2021 roku, który póki co zasłużył na miano „zabójcy flagowców”. Model z dzisiejszego przecieku znajduje się gdzieś pomiędzy nimi.
Test Xiaomi POCO F3 – potężnej bestii w kuszącej cenie! Najlepszy w swojej klasie?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.