Samsung się wścieknie. Najważniejszy smartfon widoczny jak na tacy!

Galaxy Z Fold 3 ma być ostateczną przepustką Samsunga do królowania na rynku składanych smartfonów. W najnowszym wycieku możemy obejrzeć elastycznego flagowca pod niemal wszystkimi kątami.

Początek sierpnia zapowiada się bardzo solidnie dla koreańskiego Samsunga. Wówczas ma zadebiutować składana para Galaxy Z Fold 3 i Galaxy Z Flip 3, które staną się wyznacznikiem dla całej branży.

Galaxy Z Fold 3 wygląda świetnie i bez kamerki pod ekranem

Producentowi coraz gorzej wychodzi utrzymywanie designu smartfonów w tajemnicy, gdyż poznaliśmy właśnie dokładne wzornictwo czołowego Galaxy Z Fold 3. Będzie on droższym i bardziej wypasionym telefonem z premierowego duetu:

Wygląd Galaxy Z Fold 3 nie jest dla nas niczym nowym, albowiem kilka dni temu również wyciekła oficjalna grafika przedstawiająca kształt elastycznego cacka. Doznaliśmy wówczas szoku, ponieważ smartfon pokazał się z klasyczną kamerką selfie, zamiast zaprezentować się z aparatem zamontowanym pod składanym ekranem.

fot. 91mobiles

fot. 91mobiles

fot. 91mobiles

Niestety, brak innowacyjnej kamerki potwierdzają także najnowsze grafiki, mimo że obiektyw jest na nich bardzo słabo widoczny. Wygląda na to, że Under Screen Camera nie zdała egzaminu i Samsung nie może dla niej zaryzykować sukcesu Galaxy Z Fold 3. Rozumiem ten ruch.

Wersje kolorystyczne Galaxy Z Fold 3 będą co najmniej trzy: klasycznie czarna, zielona oraz srebrna z delikatnym gradientem. Mnie brakuje tutaj pazura w stylu Galaxy Z Fold 2, który posiadał mistrzowską barwę brązową. Chętnie ujrzałbym podobnego składaka w tym roku.

fot. 91mobiles

fot. 91mobiles

Gabaryty telefonu będą odpowiadać poprzednikowi, a więc na froncie otrzymamy 6,23-calową matrycę AMOLED o rozdzielczości obrazu 832×2268 pikseli, a po otwarciu ukaże nam się potężny, 7,56-calowy panel z rozdzielczością 1768 × 2208 pikseli. Będzie na czym pracować, tym bardziej że Galaxy Z Fold 3 wesprze rysik S Pen.

Polecamy:

Samsung Galaxy Z Fold 3 i Z Flip 3 na „oficjalnych” grafikach. Trzeba by zwariować, żeby zamiast nich kupić coś od Apple

Źródło, 2