WhatsApp wprowadza w aplikacji nową funkcję: możliwość wysyłania znikających wiadomości – zielonemu komunikatorowi nie do końca jednak udało się inspirowanie się Snapchatem.
Ostatnie trudne dla WhatsAppa miesiące przyniosły zielonemu komunikatorowi stratę ogromnej rzeszy użytkowników. To dlatego, że WhatsApp ogłosił nowe zasady prywatności, według których Facebook będzie mógł pobierać dane z komunikatora.
Sprawa ciągnie się już ponad pół roku, a po wielu naciskach WhatsApp wycofał się z nakazu akceptowania regulaminu – nie sprawiło to jednak, że użytkownicy chętnie zainstalowali ponownie zieloną aplikację na swoich smartfonach.
Ważna nowość w WhatsApp?
Tracący na popularności komunikator musi więc szukać nowych rozwiązań, które miałyby przyciągnąć klientów – tym razem Zuckerberg stawia na…znikające wiadomości.
Nowa funkcja rodem z 2018 roku, która popularność zdobyła głównie na Snapchacie trafia wreszcie również na WhatsAppa. Jej działanie jest banalnie proste – po wysłaniu zdjęcia lub filmu odbiorca będzie mógł obejrzeć je wyłącznie raz, potem wiadomość zniknie z czatu.
Warto jednak pamiętać, że adresat wciąż może wykonać screenshot zdjęcia przed jego zniknięciem. Co więcej, niestety WhatsApp w odróżnieniu od Snapchata nie potrafi wykryć zrzutu ekranu i poinformować o nim nadawcę.
Funkcja ta trafiła już do beta testerów na Androidzie, a za kilka tygodni pojawi się również w wersji beta dla systemu iOS. Co ciekawe, beta testerzy mogą już wysyłać znikające wiadomości również do użytkowników, u których funkcja ta nie jest jeszcze aktywna.
Przeczytaj również
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.