Samsung Galaxy S10 wrócił do oficjalnej polskiej dystrybucji. Czy Galaxy S10 jest smartfonem godnym polecenia w 2021 roku? Wszystko zależy od ceny. Jak jest w tym przypadku?
Samsung Galaxy S10 to smartfon z 2019 roku, więc ma już na karku dwa lata. Wtedy był jednym z najlepszych flagowców na rynku, a i w 2021 warto byłoby go kupić, gdyby pojawiła się jakaś fajna oferta.
Tak się akurat składa, że Galaxy S10 ponownie pojawił się u jednego z oficjalnych partnerów marki Samsung w Polsce. To dość zaskakujące, bo z autoryzowanych sklepów zniknął już kilka dobrych miesięcy temu.
Przyjrzyjmy się bliżej cenie Galaxy S10 w 2021 roku.
W sklepie Orange bez umowy smartfon Samsung Galaxy S10 (8/128 GB) w kolorze czarnym oferowany jest obecnie w cenie 2499 złotych. Nigdzie nie widać informacji, by był to model odnawiany itd.
Zacznijmy może od tego, co jest sercem Galaxy S10. O ile 8 GB RAM i 128 GB szybkiej pamięci z możliwością dalszej rozbudowy wyglądają więcej niż sensownie, tak Exynos 9820… Chciałem napisać, że lata świetności ma już za sobą, ale w sumie nigdy wielkiego szału nie robił. Chyba, że w starciu z felernym następcą.
Pod względem wydajności układ ten może rywalizować co najwyżej z platformą Snapdragon 860, znaną z POCO X3 Pro. Przypominam, że da się go dorwać za mniej niż 1000 złotych… W cenie Galaxy S10 znajdziemy wiele mocniejszych smartfonów.
No dobrze, procesor to jedno, a co z resztą? Powiedziałbym, że pod wieloma względami Galaxy S10 zawstydza niejeden nowszy smartfon. Na pokładzie mamy choćby potrójny aparat z OIS, szerokim kątem i teleobiektywem (żadnych zapychaczy), ekran Dynamic AMOLED Infinity-O o przekątnej 6,1 cala, kompletne zaplecze komunikacyjne (USB 3.1, NFC itd), złącze jack 3,5 mm, głośniki stereo, slot na karty pamięci, ładowanie bezprzewodowe, wodoszczelna obudowa – sporo tego jest.
Dla niejednego ManiaKa kuszące będą też wymiary Galaxy S10. Przekątna ekranu jest niewielka jak na obecne standardy, a do tego ramki są wąskie. To nam dało obudowę o wymiarach 149,9 x 70,4 x 7,8 mm i wadze 157 gramów przy ponad 88% screen-to-body ratio. Genialny wynik nawet dwa lata po premierze.
Jest jeszcze jedna rzecz, na którą warto zwrócić uwagę. Samsung Galaxy S10 znalazł się na liście smartfonów, które dostaną łącznie 3 duże aktualizacje Androida (dwunastka w drodze), a przez co najmniej 4 lata od premiery będzie dostawał nowe łatki bezpieczeństwa. To oznacza, że do zakończenia wsparcia sporo jeszcze zostało.
To wszystko pięknie wygląda, ale czy wydanie 2499 złotych na Galaxy S10 w 2021 roku ma jakikolwiek sens? Jak dla mnie nie. Jasne, to ciągle fajny smartfon, zalet mu nie brakuje, a producent ciągle o nim pamięta. Tylko kasa się nie zgadza – za podobne pieniądze lepiej wybrać Galaxy S20 FE (5G), rzecz jasna z układem Snapdragon 865.
Jeśli Galaxy S10 ciągle zachęca Cię do zakupu w 2021 roku, to lepiej rozejrzyj się po portalach aukcyjnych (Allegro czy OLX). Przy odrobinie szczęścia zadbane modele z drugiej ręki da się upolować za 1000-1300 złotych, co wydaje się znacznie sensowniejszą opcją.
Osoby szukające dla siebie nowego smartfona o jak najlepszym stosunku jakości do ceny powinny zainteresować się naszym zestawieniem najbardziej opłacalnych telefonów na rynku:
https://www.gsmmaniak.pl/1464100/jaki-telefon-kupic-2024//
Jeżeli szukasz przecen i promocji i nie chcesz przegapić dobrych okazji, zachęcam do śledzenia naszego maniaKalnego profilu Łowcy Promocji na facebooku. Codziennie sprawdzamy co ciekawego można znaleźć w Sieci.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…
Apple iPhone SE 4 będzie miał premierę w Polsce jeszcze wcześniej, niż oczekiwałem. Smartfon zadebiutuje…
Zadebiutował OPPO Find X8 Pro: superflagowiec stworzony z myślą o Europie, a co za tym…