Mój test realme narzo 30A udowodni, że to niezły smartfon z najniższego segmentu, który potrafi zaskoczyć bardzo pozytywnie i do tego ma jeszcze kilka mocnych akcentów, których na próżno doszukiwać się u konkurencji. A jego największym atutem jest oczywiście stosunek ceny do możliwości.
narzo 30A by Realme zwany również po prostu realme narzo 30A jest smartfonem kosztującym mniej niż 500 złotych, co czyni go urządzeniem z niskiego segmentu. I choć po testach tego typu urządzeń nie mam zbyt dobrych wspomnień, to jednak w przypadku narzo 30A jest zupełnie inaczej.
Ten smartfon udowadnia, że tanie wcale nie musi być złe, a po prostu dla niektórych niewystarczające. Opowie o tym mój test narzo 30A.
Dane podstawowe | |
Wymiary | 76 x 165 x 9.8 mm |
Waga | 205 g |
Obudowa | jednobryłowa (bez opcji demontażu tylnej klapki) |
Data premiery | 2021, Luty |
Ekran | |
Typ | IPS 6.5'', rozdzielczość 1600x720, 270 ppi, 60 Hz |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Mediatek Helio G95 |
Procesor | 8 rdzeni (2x ARM Cortex-A75 + 6x ARM Cortex-A55) |
GPU | ARM Mali-G52 MC2 |
RAM | 3 GB |
Bateria | 6000 mAh |
Obsługa kart pamięci | microSD |
Porty | USB (typu C), audio (mini-jack 3.5mm) |
Pamięć użytkowa | 32 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android, Realme UI |
Łączność | |
Transmisja danych | LTE 150 Mb/s |
WIFI | 802.11a/b/g/n/ac (2,4 GHz i 5 GHz) |
GPS | A-GPS i GLONASS |
Bluetooth | 5.0 |
NFC | Brak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 13 MP, wideo FullHD (1920x1080), 30 kl/s, lampa błyskowa, dodatkowy aparat - 2MP |
Dodatkowy | 8 MP |
To, że narzo 30A by Realme wykonany został w całości z tworzywa sztucznego jest faktem niezaprzeczalnym. Tak samo jak to, że model ten wpada w oko i może się podobać. A to za sprawą tylnego panelu poniekąd inspirowanego smartfonami marki HTC. Ma bowiem dwie faktury – gładką w jednej trzeciej i chropowatą w pozostałej części (dwóch trzecich). Prezentuje się to całkiem przyzwoicie, niemniej HTC potrafi zrobić to o wiele lepiej, aczkolwiek za większe pieniądze. Nie będę zatem wybrzydzał i po prostu doceniam powiew świeżości w tanim smartfonie.
Abyśmy gładko przeszli dalej, jeszcze kilka faktów na temat plecków. Wysepka w stylu kuchenki indukcyjnej wystaje ponad lico, a pod nią umieszczono logo producenta. Okrągły czytnik linii papilarnych jest skromnych rozmiarów i dla niektórych może się okazać za wysoko umieszczony.
Ja problemu jednak z obsługą nie miałem – palec wskazujący sam lądował w okolicy czujnika. Dodać muszę również, że dłuższe boki narzo 30A by Realme zostały zagięte, a narożniki zaokrąglone dzięki czemu ten dobrze leży w dłoni.
Na ramce po prawej stronie umieszczono dwa przyciski: włącznik i belkę regulacji głośności. Wykonano je z tworzywa sztucznego. Niemniej podkreślić trzeba, że nie bujają się jakoś specjalnie na boki. Tradycyjnie już na lewym boku umieszczono tackę na karty SIM i to w najlepszym z możliwych rozwiązań, a zatem w układzie tradycyjnym – dwie karty nanoSIM i do tego karta microSD. To rozwiązanie, za które pochwalić trzeba Realme, bo jednak osoby poszukujące taniego smartfona, chcą też ponosić niskie koszty związane z jego użytkowaniem. A tacka na trzy karty daje taką możliwość.
Górna ramka jest wolna od złączy, a na dolnej (od lewej) znajdziemy: złącze słuchawkowe mini-jack 3.5mm, mikrofon, port USB typu C i ostatni jest głośnik multimedialny. Na wyposażeniu zabrakło zatem mikrofonu do redukcji szumów. Cena jednak jest w stanie to zrekompensować.
Odnośnie wykorzystanego plastiku, to muszę jeszcze dodać, że jest matowy, a zatem ryzyko zarysowania jest mniejsze. Ponadto wydaje się trwały, więc nawet po dłuższym użytkowania narzo 30A powinien wyglądać nadal dobrze.
Realme Narzo 30A jest dostępny w dwóch wersjach kolorystycznych: Lazer Black i Lazer Blue, a ja mam tę ostatnią do recenzji.
narzo 30A firmy Realme wyposażono w ponadprzeciętny akumulator, bo o pojemności 6000 mAh, co przekłada się na bardzo dobre czasy pracy. Wspomnieć należy, że w smartfonie zastosowano ładowanie zwrotne, dzięki czemu można wykorzystać go jako bank energii do ładowania pomniejszych urządzeń. Samo ładowanie narzo 30A odbywa się natomiast przy wykorzystaniu ładowarki o mocy 18W (9V/2A).
Żywotność akumulatora w Realme narzo 30A podczas testów była doskonała, a telefon zdołał wytrzymać dwa dni, zanim trzeba było go podłączyć, przy moim typowym użytkowaniu. Ogromnym zaskoczeniem jest jednak czas odtwarzania materiałów wideo, gdyż smartfon jest w stanie robić to nieprzerwanie przez około 27 godzin.
Jeśli chodzi natomiast o SoT, czyli czas na włączonym ekranie przy normalnym użytkowaniu, to średnie wyniki wynoszą około ośmiu godzin. Dla mnie to w zupełności wystarczająca wartość.
Odzyskiwanie energii: to ładowarka 18W w pudełku może naładować narzo 30A do 15 proc. w pół godziny i do 33 proc. w godzinę. Pamiętaj, że nawet z tą szybką ładowarką pełne naładowanie zajmuje dobre dwie i pół godziny.
W smartfonie postawiono na ekran (z otworem w kształcie łezki) o przekątnej 6.5″, który prezentuje treści w rozdzielczości HD+, a dokładniej 1600 x 720 pikseli. Jest to panel IPS o proporcjach 20:9, który zajmuje 88,7% powierzchni frontowego panelu. Z pewnością nie jest to rekord, ale w tym przedziale cenowym zastrzeżeń większych mieć nie można. Oczywiście tak zwany podbródek jest wyraźnie większy, niż pozostałe ramki, ale nie przeszkadza to podczas codziennego użytkowania.
Zastosowany panel jest poprawny i nie budzi większych zastrzeżeń. Wyświetlane na nim treści są przyjemne dla oka, a poszarpanych czcionek specjalnie nie widać. Same kolory także nie dają powodów do narzekań, gdyż są odpowiednio nasycone, pomimo tego, że pokrycie palety barwowej sRGB przekracza tylko 80%.
Jasność maksymalna jest wystarczająca (418 cd/m2) i nawet w słoneczne dni czytelność jest dobra. Jasne, w pełnym słońcu mogą być pewne problemy, ale to raczej nie powinno dziwić. Czujnik światła zastanego pracuje natomiast z opóźnieniem.
Ekran ma bardzo wysoki kontrast, co sprawdza się idealnie w bardzo słoneczne dni. Dla przykładu podczas tegorocznego Go Fest 2021 na testowany smartfonie wszystko widać było lepiej, aniżeli na Realme X50 5G.
W ustawieniach znajdziemy opcję włączenia trybu ciemnego, a także możemy aktywować tryb nocny. Nie znalazłem natomiast możliwości ukrycia oczka kamery lub trybu wyświetlania na pełnym ekranie.
narzo 30A otrzymał uaktualniony układ SoC MediaTek helio G85, który względem helio G80 ma minimalnie szybszy układ graficzny. Chipset w moim wariancie testowym współpracuje z 3GB pamięci RAM, a na dane zarezerwowane zostało raptem 32GB pamięci typu eMMC 5.1 z możliwością rozbudowy poprzez czytnik microSD.
MediaTek helio G85 wytworzony w 12nm składa się z ośmiordzeniowego procesora (2x Cortex-A75 o taktowaniu 2,0 GHz, 6x Cortex-A55@1.8GHz), jak również układu graficznego ARM Mali-G52 MC2 o taktowaniu 1000 MHz.
Ten zestaw w większości przypadków działa zaskakująco poprawnie i tym samym nie daje większych powodów do narzekań. System pracuje przeważnie płynnie, na ile oczywiście jest o możliwe, a i lżejsze aplikacje wczytują się relatywnie szybko. Samo przełączanie się też jest na zadowalającym poziomie.
Pomimo tego, że zastosowano w tym smartfonie chipset dla tanich smartfonów gamingowych, nie nastawiałbym się na prawdziwy gaming. A to dlatego, że rozrywka w dobrym tempie jest możliwa wyłącznie na domyślnych detalach ustawionych przez daną grę.
Dla przykładu mobilne Call of Duty pracuje relatywnie płynnie na niskich ustawień graficznych z szybkością klatek ustawioną na średnią. Pokemon GO potrafi złapać zacięcie i to nie jest rzadkością, aczkolwiek nie wpływa to negatywnie, o ile nie gracie w GO Battle League, bo wtedy każde opóźnienie może spowodować, że przegracie.
Niestety model ten po wyjęciu z pudełka pracuje pod kontrolą systemu Android 10 z poziomem zabezpieczeń z czerwca tego roku. Ogromna szkoda, że zabrakło tutaj Androida 11 na start, tym bardziej że Android 12 już za rogiem. Na system nałożono oczywiście interfejs producenta, który daje nam kilka dodatkowych możliwości, w tym:
Na wyposażeniu jest podwójne złącze kart w standardzie nanoSIM, które przy wykorzystaniu modemu LTE oferuje szybką transmisję danych. Do tego dochodzi dwuzakresowy moduł WiFi w standardzie 802.11 a/b/g/n/ac (2.4 i 5 GHz), Bluetooth 5.0, a także GPS z GLONASS, Beidou. Każdy z wymienionych elementów działa całkowicie bezproblemowo.
Nie mam żadnych zastrzeżeń do wykonywania połączeń głosowych i ich jakości. Smartfon nie gubi zasięgu, dźwięk jest odpowiednio głośny, a mikrofony dobrze zbierają głos. Standardowo testowałem na kartach sieci Orange i Plus.
Głośnik multimedialny jest tylko jeden, choć jest donośny. Nie wydobywa się jednak z niego bogaty dźwięk, a bardziej stonowany. Jest jednak wystarczający do powierzonych mu zadań.
Umieszczony na tylnym panelu czytnik linii papilarnych działa naprawdę nieźle. Jest szybki, dokładny i niezawodny. Wystarczy lekki dotyk, aby odblokować smartfon w mniej niż sekundę. A do tego wszystkiego jest aktywny, a zatem nawet gdy nie macie zdefiniowanego odcisku, możecie dotknięciem podświetlić ekran.
System rozpoznawania twarzy bazuje na kamerze frontowej i jest najmniej bezpiecznym rozwiązaniem zabezpieczającym, aczkolwiek wygodnym i do tego szybkim. Warto je stosować jako dodatek do czujnika biometrycznego.
narzo 30A by Realme to smartfon z najniższej półki cenowej, a zatem jego możliwość fotograficzne siłą rzeczy nie mogą być wybitne. Niemniej model ten jest wystarczający do fotografowania w dobrych warunkach oświetleniowych i dość przeciętny w nocnych sceneriach. Ma jednak ciekawy obiektyw dodatkowy do zdjęć czarno-białych. Ultraszerokokątnego tutaj nie uraczycie, a rozmywanie tła jest wykonywane przez oprogramowanie. W smartfonie mamy obiektywy o następujących parametrach:
Kiedy do obiektu głównego wpada wystarczająca ilość światła, a do tego jeszcze oprogramowanie dobierze odpowiednie parametry, to możecie być pewni, że chwila zatrzymana w kadrze będzie sensownej jakości. Na zdjęcia patrzy się z przyjemnością i zarazem niedowierzaniem, że smartfon kosztujący mnij niż 500 złotych, może być tak dobry.
–?–>–> Zdjęcia w pełnej rozdzielczości
Natomiast na zdjęciach przy mniejszej ilości światła widoczne są szumy i spada szczegółowość. Obecność dedykowanego trybu nocnego nie ułatwia nam jednak specjalnie zadania. A to dlatego, że niekiedy można odnieść wrażenie, że fotografie wyglądają po prostu gorzej, aczkolwiek są zdecydowanie jaśniejsze. Oceńcie zresztą sami możliwości narzo 30A.
Smartfonem zarejestrować można materiały wideo w maksymalnej rozdzielczości 1080p, ale tylko w 30 klatkach na sekundę. Jakość wideo nie odbiega od możliwości fotograficznych tego smartfona i jest całkiem sensowna. Zganić muszę natomiast pracę czujnika pomiaru ostrości. Jak możecie zobaczyć na przykładowym filmie, telefon nie jest w stanie rozmyć drugiego planu.
Dedykowana aplikacja aparatu jest prosta w obsłudze, a do tego otrzymujemy wszystkie niezbędne tryby fotografowania, a także kilka dodatków. Po interfejsie poruszamy poprzez przesuwanie palcem po ekranie, zmieniając tym samym tryby. Nie zabrakło oczywiście automatycznego HDR. Tryb nocny wyraźnie dłużej naświetla obiekt. Dodatkowe ustawienia znajdziesz w dedykowanej zakładce. Przełącznik do zmiany obiektywów jest tuż nad trybami.
Zdjęcia wykonane frontowym aparatem wyglądają przyzwoicie. Jest na nich sporo detali, dobrze odcięte rozmyte tło w trybie portretowym. Kolory są natomiast przyjemne dla oka. Aparat ma jednak tendencję do przepalania.
Niekiedy mam problem, aby odpowiedzieć, na to pytanie, choć z punktu widzenia recenzenta jest ono dość banalne. Tym razem jest jednak inaczej, gdyż narzo 30A jest modelem godnym polecenia i wartym 449 złotych. Owszem nie ma wszystkich bajerów, ale w tej cenie i tak zachowuje stosunek oferowanych możliwości.
Za zakupem przemawia akumulator o ponadprzeciętnej pojemności, który oferuje bardzo dobre czasy pracy i to przy moim (dość intensywnym) użytkowaniu. Dla większości oznacza to, że po ładowarkę będziecie sięgać średnio co dwa, a nawet trzy dni.
Obojętnym nie można pozostać oczywiście na jakość wykonania, gdyż ta jest na wysokim poziomie – zastosowane materiały cechują się dobrą odpornością na zarysowania. Co jeszcze warto docenić w narzo 30A? Bardzo szybki czujnik biometryczny, przejrzysty interfejs z przydatnymi dodatkami.
Najprawdopodobniej jeśli nie będziesz zadowolony z ekranu, który ma przeciętne kolory i kąty widzenia, lub przeciętnych aparatów, to może nie być dla Ciebie najlepszy wybór. Ponadto jeśli marzy Ci się nieskalana kultura pracy, a nie daj Boże wykorzystanie tytułowego smartfona, jako konsoli do gier, to wiedz, że możesz poczuć się rozczarowany. Czy zatem Realme narzo 30A jest złym smartfonem?
Wręcz przeciwnie. To dobra propozycja dla osób z ograniczonym budżetem, a także wszystkich korzystających ze smartfona normalnie – wykonywanie połączeń, przeglądarka internetowa, zdjęcia za dnia, a nawet proste gierki logiczne. W tej materii narzo 30A sprawdza się naprawdę nieźle.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Tanie realme zdobyło kolejną certyfikację. Szykuje się globalne ogłoszenie niskobudżetowca. Niedługo realme Note 60x będzie…
Masz flagowca Apple? To przydałyby Ci się słuchawki. Jako fan marki na pewno słyszałeś o…
Nowy tablet OPPO Pad 3 zadebiutuje już jutro. Na dzień przed premierą sporo o nim…
Dzieli nas dzień od prezentacji średniaków OPPO. O nowym OPPO Reno 13 (Pro) wiemy niemalże…
Już w najbliższy poniedziałek jeden z polskich sklepów odpali kolejne promocje z okazji Black Friday…
Pojemna bateria i energooszczędny procesor trafi do nowego realme C75. Długi czas pracy będzie kartą…