Facebook i jego reklamodawcy panikują, a w sztabach marketingowych działów wielu firm przyszłość jawi się w ciemnych barwach. Wszystko przez Apple i ostatnie nowości, które zatrzęsły branżą. Czy Apple pójdzie dalej i rozwali kolejne biznesy? Wszystko na to wskazuje.
Wyjść przed szereg, płynąć pod prąd
Apple zrobiło coś, co właściwie jest wyjściem przed szereg. Do pewnego momentu firmy ze sobą współgrają, ponieważ są w takiej a nie innej branży. Może nie grają do jednej bramki, ale mają zbliżone podejście. Tymczasem Apple zrobiło w ciągu ostatnich kilku miesięcy coś, co właściwie można nazwać „zdradą”.
Mowa tutaj o wprowadzeniu z iOS i iPadOS 14.5 dla użytkowników iPada i iPhone’a łatwej opcji do wypisania się ze śledzenia przez aplikacje i targetowania ich reklamami na podstawie zebranych danych.
Niedawno dane firmy Branch wskazywały, że rzekomo tylko 25% użytkowników godzi się na opt-in, czyli wyraża zgodę na śledzenie (moim zdaniem to i tak o dziwo dużo). Doprowadzić to miało wręcz do paniki w Facebooku i branży reklam.
Apple ograniczyło śledzenie lokalizacyjne – to ta sama historia
Apple zrobiło jakiś czas temu coś podobnego i ubiło część biznesu firmom zajmującym się dokładnym śledzeniem użytkownika po GPS-ie. Wcześniej aplikacje zazwyczaj śledziły użytkownika do najbardziej dokładnej lokalizacji.
Wraz z nowszym systemem pojawiła się opcja ograniczenia swojej widoczności do zawężonego obszaru np. całego miasta, a nie dokładnej, punktowej lokalizacji. W tym momencie wszyscy żyjący z biznesów, opierających się na takich danych popadli w panikę.
Nie wszystko z iOS 15 zadziała na Twoim iPhonie… chyba, że masz najnowszy
Minęło trochę czasu i za wiele się już o tym nie pisze. Nie zmienia to jednak faktu, że problem dla wielu pozostał, a zbierane dane zostały poniekąd w jakiejś mierze wykastrowane. Nadal jednak wszystko zależy od użytkownika.
Dlaczego ograniczenie śledzenia to dramat dla Facebooka?
Być może nie każdy zdaje sobie sprawę, o co tak naprawdę chodzi. Facebook, jako największy na świecie portal społecznościowy od wielu lat coraz bardziej agresywnie rozwijał politykę swoich reklam czy promowania tych, a nie innych postów. Mówiąc wprost – im więcej grosza sypnąłeś, tym więcej ludzi zobaczyło Twój content.
Taka sama strategia zapewne dotyczyła reklam. I teraz w sytuacji, gdy Facebook nie będzie w stanie przedstawić rzetelnych danych na temat docieralności to istnieje obawa, że nikt nie będzie chciał przepalać środków w ciemno. Mówiąc wprost – bez śledzenia reklamy będą działać, jak rzucanie kawałkami plasteliny o ścianę w ciemnym pokoju, by potem zobaczyć gdzie i co się przyklei.
Dlaczego pozostaję z Apple? Odpowiedzi jest kilka, a zmiany nie będzie!
Problem dotyczy nie tylko reklam, ale i re-marketingu. Facebook dwoi się więc i troi, by zacząć dostarczać reklamy na podstawie mniejszej ilości zmiennych, czy informacji wyciąganych bezpośrednio z urządzenia.
Apple nie potrzebuje Facebooka
Apple jest już na etapie, gdzie nie musi się obawiać zagrożenia. Ma swój samowystarczalny ekosystem, w którym zamyka użytkownika. Jest w stanie żyć bez Facebooka, ale Facebook bez Apple już nie. Tutaj jest klucz do zrozumienia całej sytuacji.
W pierwszych iPhone’ach system miał bardzo ścisłą integrację z Facebookiem, Twitterem czy innymi social-mediami. Później Apple wycofało się z tego. Następnie urosło do momentu, gdzie firma po prostu monetyzuje prywatność.
Nie każda firma jest na etapie, na którym może sobie pozwolić na wyjście przed szereg. Tymczasem Apple robi coś na tyle dobrze, że nie obawia się pozwów, problemów i innych akcji – świetnie argumentując i punktując współczesne podejście wielu innych producentów aplikacji czy urządzeń.
Apple nie boi się rozwalić biznesów, które nie są potrzebne tej firmie. Koncern z Cupertino już dawno przestał grać do jednej bramki z innymi i zawrócił. Jestem pewien, że te dwie sytuacje związane ze śledzeniem czy to GPS czy wobec reklam to dopiero początek i jeszcze usłyszymy o kolejnych blokerach, które rozwalą inne biznesy.
Tak nawiasem to kolejny etap tego zobaczymy już w iOS 15, gdzie pojawi się usługa anonimizująca maile. Aż jestem ciekaw, czy dojdzie do kiedyś momentu, gdzie Apple pokusi się o własnego VPN-a.
Czy to dobrze? Dla użytkowników na pewno.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.