iPhone SE i iPhone 12 mini to dwa najciekawsze projekty Apple ostatnich lat, które stoją do siebie w wielkiej opozycji. Nowe informacje wskazują ich jednoznaczną przyszłość. Czy jest ona zaskakująca? W pewnej części na pewno.
Wiemy już od jakiegoś czasu za sprawą plotek, że Apple będzie planowało wycofać się z produkcji serii mini. Przypomnijmy, że iPhone 12 mini to pierwszy tego typu smartfon od Apple, który w niewielkiej obudowie mieścił Face ID i moduł 5G.
Małe gabaryty i potężna moc pod maską wskazywały na murowany sukces. Niestety, kolejne miesiące pokazały, że to nie jest smartfon, którego potrzebują tłumy.
Apple nie mogło się jednak wycofać po jednym roku. Wiemy, że iPhone 13 mini będzie kolejną, ale jednocześnie ostatnią iteracją serii mini. Być może firma nas jeszcze zaskoczy. Osobiście wydaje mi się, że plotki się potwierdzą i żadnego zaskoczenia jednak nie będzie.
https://www.gsmmaniak.pl/1167931/jaki-iphone-kupic/
iPhone SE, a następnie iPhone SE 2020 przyniósł olbrzymi sukces i wzrost przychodów dla firmy Apple. Budżetowa wersja jednego z najpopularniejszych telefonów na świecie to projekt, który Apple chce zdecydowanie rozwijać
Wydaje się jasne, że koncern zamierza nieco agresywniej podejść do sfery budżetowej. Wszak nawet iPhone 12 mini, mimo że do najtańszych nie należał to jednak był jedną z najbardziej przystępnych cenowo wersji z zeszłorocznych modeli.
Nowy iPhone SE już za rok? Najwyraźniej taka może być rzeczywistość. Smartfon może pojawić się w pierwszej połowie 2022 roku. Urządzenie ma wyglądać podobnie do obecnego projektu opartego na iPhonie 8. Największą zmianą ma być odświeżony środek, a więc nowe podzespoły. Pojawi się układ Apple A15, a także wsparcie dla 5G. Sam ekran, przekątna i technologia użyta do produkcji wciąż ma pozostać ta sama.
https://www.gsmmaniak.pl/1242715/facebook-apple-reklamy-biznes/
Apple chyba znalazło pomysł, jak wybrnąć z całej sytuacji. Okazuje się bowiem, że firma planuje agresywniej podejść do uaktualniania iPhone’a SE. Mogłaby przecież zrobić to za dwa lata. Tymczasem wiadome jest, że to model SE cieszy się większym powodzeniem mimo upływu lat i starego wyglądu.
Szkoda tylko, że mini nie znalazło swojego, szerokiego grona odbiorców. Problem tego typu sytuacji upatruję w jednym. Apple najpierw pchnęło ludzi za ciosem innych producentów do iPhone’ów o większej przekątnej, by potem zaproponować im coś mniejszego gabarytowo.
Ludzie przyzwyczajeni do większych urządzeń i przekątnej ekranu nie zechcą zejść do niższego i mniejszego. Raz, że nie potrzebują, a dwa, że zwyczajnie stanie się to niewygodne. Oczywiście mini jednak się sprzedawał – gdyby tak nie było to Apple kompletnie wycofałoby się z produkcji tego modelu na niniejszy rok.
Tak czy inaczej 2021 to pożegnanie z serią mini i prawdopodobnie zastąpienie jej na nową wersją iPhone’a SE już na początku 2022 roku. Do tego można liczyć na obniżenie ceny iPhone’a Pro Max, czyli największego modelu w zestawie.
Taki jest nowy, a właściwe zmodernizowany plan na przyszłoroczną serię iPhone’ów.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…
Apple iPhone SE 4 będzie miał premierę w Polsce jeszcze wcześniej, niż oczekiwałem. Smartfon zadebiutuje…
Zadebiutował OPPO Find X8 Pro: superflagowiec stworzony z myślą o Europie, a co za tym…