Google zdecydowało się na odcięcie „kroplówki”, jaką jest dostęp do aplikacji własnych na urządzeniach mobilnych z najstarszymi odsłonami Androida. To ruch, który absolutnie nie może dziwić – zaskakiwać może to, że czekano z nim aż tak długo.
Trzeba oddać Google, że w kontekście wsparcia technicznego dla kolejnych odsłon systemu Android działa nieco dłużej, niż zwyczajowo robi to Apple. Najnowsza decyzja Apple pokazuje, że czasami czyni to aż do przesady, ale na refleksję nigdy nie jest za późno.
Koncern z Mountain View poinformował właśnie, że już za kilka tygodni posiadacze smartfonów z najstarszymi odsłonami Androida stracą możliwość logowania się do aplikacji tego producenta.
To oznacza, że pierwsze odsłony systemu staną się praktycznie bezużyteczne, bowiem niemożliwe stanie się chociażby skorzystanie z Gmaila, YouTube czy Google Drive, a także wielu innych aplikacji wymagających logowania się za pośrednictwem konta Google.
Co ciekawe, będzie istnieć jedna, alternatywna droga skorzystania na smartfonach z wyżej wspomnianych usług – firma nie odetnie bowiem możliwości logowania się poprzez przeglądarkę internetową.
Z pewnością nie będzie to jednak Google Chrome, a z pobraniem zewnętrznej aplikacji też trzeba będzie się pospieszyć, bo do korzystania ze Sklepu Play także potrzebujemy konta Google.
Ograniczenie będzie dotyczyć wszystkich wersji systemu poniżej 2.37 od 27 września – ich lista wygląda więc następująco:
Co tu dużo mówić – to smartfonowa era kamienia łupanego i może dziwić fakt, że Google zdecydowało się na odcięcie kroplówki ze wsparciem technicznym tak późno. Z tych wersji systemu korzystają już praktycznie nieliczni i nie dziwi fakt, że producent w końcu powiedział „pas”. Zapewne za kilka miesięcy ten sam krok czeka kolejne odsłony Androida i od tego czasu będziemy regularnie obserwowali kolejne ogłoszenia dotyczące braku wsparcia.
To jak najbardziej słuszny ruch – jeśli ktoś nadal korzysta ze smartfona z tak starym Androidem, to prawdopodobnie używa go tylko do dzwonienia i SMS-owania. A z tym problemu wciąż nie będzie.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
W zeszłym roku globalnie zaprezentowano realme GT 7 Pro, a teraz do debiutu przygotowuje się…
Hack and Slash do kupienia w cenie 9 zł? Z tą kapitalną ofertą jest to…
Jeśli potwierdzi się, że Samsung Galaxy S26 otrzyma nową, przełomową baterię z szybkim ładowaniem 65W,…
Aż trudno uwierzyć, że w przedziale 1000-1500 złotych kupimy smartfon z wodoszczelnością, 5 latami aktualizacji,…
"Marsz aktualizacyjny" producenta Nothing trwa w najlepsze. Tym razem smartfon jego submarki doczekał się najnowszego…
Debiut serii Samsung Galaxy S25 jest coraz bliżej. W przyszłym tygodniu poznamy nowe flagowce na…