Huawei czuje się pewnie na rynku smartfonów, mimo że wyniki sprzedaży mówią coś zgoła innego. Chińczycy zapewniają, że przetrwają w świecie telefonów i przezwyciężą sankcje USA.
Huawei nie jest już znaczącą siłą na rynku smartfonów, a już na pewno nie w Europie. Chińczycy zostali wyparci przez rodzimych konkurentów – w tym realme, które notuje spektakularne wzrosty. Telefonów Huawei nie widać nawet w pierwszej piątce najchętniej kupowanych modeli, co świadczy o sporych problemach.
Huawei nastawiony optymistycznie na przyszłość
Co na to Huawei? Przedstawiciele producenta robią dobrą minę do złej gry i zapewniają, iż przetrwanie na rynku smartfonów to dla Huawei nie problem. Firma cały czas pracuje nad przezwyciężeniem sankcji Stanów Zjednoczonych, które dają się we znaki szczególnie w sekcji produkowania podzespołów.
Huawei musiał wstrzymać produkcję autorskich procesorów Kirin, mimo że wciąż może je projektować – ich praktyczne tworzenie w fabrykach to już inna bajka, która wchodzi w sferę sankcjonowaną przez Amerykę. Huawei rozmawia więc z chińskimi firmami, które mogłyby pomóc mu z wznowieniem produkcji.
Marka zapewnia, że nie ma zamiaru rezygnować z tworzenia smartfonów i spełnia swoje postanowienie poprzez rozwijanie systemu HarmonyOS. Ten radzi sobie wręcz znakomicie i w ciągu dwóch miesięcy od premiery pojawił się na 50 milionach telefonów. Szkoda tylko, że chodzi głównie o starsze modele, które coraz trudniej znaleźć w sklepach.
Najnowszych Huawei P50 nie kupimy jeszcze w polskiej sprzedaży i nie wiemy kiedy będziemy mogli to zrobić, a oryginalnie powinniśmy je otrzymać w marcu – możemy śmiało przypuszczać, że gdyby nie sankcje Donalda Trumpa, rynek smartfonów wyglądałby dziś zupełnie inaczej.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.