Pixel 5a dopiero co został zaprezentowany, a już zgłaszane są usterki z jego udziałem. Pierwszym problemem okazała się wysoka temperatura podczas nagrywania wideo.
Co jakiś czas słyszymy o smartfonach, które borykają się z wysokimi temperaturami. W tym roku częstotliwość występowania podobnych problemów jest wyższa, co może wynikać z potężnej mocy nowych Snapdragonów i słabości stosowanych układów chłodzenia.
Ciekawostką jest fakt, że na kłopoty z ciepłem nie narzekają tylko flagowce, ale również średniaki. Weźmy na tapetę bohatera dzisiejszego tekstu – Google Pixel 5a nie zdążył się jeszcze rozgościć na rynku, a już ma pod górkę.
Pixel 5a przegrzewa się
Zaraz po swojej premierze do sieci trafiły informacje o przegrzewającej się obudowie i ostrzeżeniach wysyłanych przez sam telefon. Pixel 5a robi się zbyt ciepły podczas nagrywania wideo w różnych rozdzielczościach – zaczynając od 4K w 60 klatkach na sekundę, a kończą na Full HD.
To fatalna wiadomość dla Google, które boryka się z podobnymi tarapatami od dawna. Na gorączkę cierpiały między innymi Pixel 5 i 4, a nawet Pixel 3, co pokazuje długoletnią skalę problemu. Korporacja z Mountain View musi zacząć działać, bo inaczej jej smartfonom zostanie przypięta łatka gorących – i to w tym złym sensie.
Nagrywanie wideo na Pixelu 5a nie musi trwać długo, aby telefon zaczął się przegrzewać – wówczas na ekranie ujrzymy ostrzeżenie i prośbę, aby zamknąć aplikację aparatu. Sygnaliści problemu wskazują, że wystarczy już kilka minut kręcenia wideo. To niedopuszczalne w żadnym smartfonie.
Google jeszcze nie poinformowało opinii ManiaKalnej o znajomości problemu, dlatego musimy czekać na rozwój sytuacji – dla polskich fanów Google jest to jednak mało znaczące, bo Pixela 5a i tak nie można kupić nad Wisłą. Niestety…
Ten smartfon mogłyby kupić miliony ManiaKów: Google Pixel 5a 5G oficjalnie!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.