Apple Watch wielokrotnie ratował ludzkie życie, wzywając dla poszkodowanego służby ratunkowe. Wykrywanie upadku jest jedną z technologii, która potrafi uratować Cię więcej niż jeden raz.
Apple Watch Series 6, podobnie jak jego poprzednicy, to funkcjonalny kombajn w świecie smartwatchy. Monitorowanie tętna, EKG, przypomnienia o myciu rąk, synchronizacja z telefonem – wymieniać można by długo, a i tak pewnie nie pamiętalibyśmy o wszystkich udogodnieniach.
Co bardzo ważne, zegarek Apple to nie tylko bajerancki gadżet, ale również niezrównany pomocnik zdrowotny. Historia pokazała, że dzięki wykrywaniu upadków użytkownika może uratować komuś życie – i to nie jeden raz.
Wykrywanie upadków ratuje życie
Dwa lata temu 70-letni Dan Pfau upadł z rowera podczas pokonywania progu zwalniającego. Następną rzeczą, jaką pamiętał, było obudzenie się w karetce pogotowia. O wezwanie pomocy zadbał przypięty do nadgarstka Apple Watch, który po wykryciu upadku i braku reakcji Dana wezwał pomoc.
Jednokrotne uratowanie życia zasługuje na wielką pochwałę, ale co powiedzieć o drugim szczęśliwym razie? Dwa lata później Pfau zemdlał i ponownie upadł, co również wzbudziło reakcję Apple Watcha. Tym razem jednak użytkownik był świadomy całej sytuacji, dlatego odrzucił alert zegarka o wezwaniu pomocy.
Dan Pfau podkreśla, że posiada ładniej wyglądające zegarki, ale Apple Watch dwukrotnie mógł uratować mu życie, dlatego nie wyobraża sobie codzienności bez niego. To tylko jeden z poruszających przykładów pozytywnego działania wykrywania upadków w zegarku Apple, choć i jemu zdarzają się fałszywe wezwania.
Polecamy:
Smartwatch od Apple codziennie ratuje ludzkie życia, a oto dowód
Źródło
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.