OnePlus 10 będzie lekko odświeżoną wersją tegorocznego flagowca. Podobno design nie ulegnie zmianom, a ja dorzucam od siebie jeszcze kilka nowości, które chciałbym zobaczyć w nowej generacji. Never Settle? Macie sporo do udowodnienia.
Coraz mocniejsza integracja z Oppo sprawia, że telefony OnePlus przestają powoli być naturalnym wyborem dla fana technologii. Paradoksalnie ciekawiej jest w średniej półce cenowej, a OnePlus 10 raczej tego nie zmieni. Do premiery zostało pewnie jeszcze z pół roku, a już dzisiaj do sieci zaczynają trafiać pierwsze przecieki.
Samsung Galaxy S10 był wyraźną linią pomiędzy przeszłością i przyszłością koreańskiego producenta. Xiaomi Mi 10 był pierwszym modelem, który naprawdę stawiał czoła wszystkim flagowcom. iPhone X to już sztandarowy przykład modelu, który nakreślił kolejne lata rozwoju telefonów Apple. Wygląda na to, że OnePlus nie przywiązuje aż takiej wagi do jubileuszowego smartfona.
So OnePlus is working on series 10 phones which are being pitched as polished series 9 models. Apart from this a bunch of Nord series models are on the roster as well. They are expected to announce some new accessories at the next launch.
— Yogesh Brar (@heyitsyogesh) September 2, 2021
Według dzisiejszych informacji OnePlus 10 ma być tylko nieznacznie poprawioną wersją poprzednika. Choć przeciec nie zdradza żadnych szczegółów, to chyba wszyscy wiemy, co w tych modelach jest do poprawienia. Na pierwszym miejscu jest bardzo agresywny throttling, który programowo ograniczał wydajność w każdym scenariuszu – poza benchmarkami. Chyba nikt nie obrazi się za milimetr grubości więcej – w zamian za nieco większe ogniwo oraz lepsze chłodzenie.
Druga sprawa to właśnie czas pracy na baterii. Mimo pojemności 4500 mAh flagowe OnePlus zaliczyły poważny regres względem poprzedniej generacji. Fakt – 65W ładowanie jest błyskawiczne i w zasadzie żaden flagowiec nie ładuje się szybciej, ale przecież nie zawsze mamy dostęp do gniazdka. Od siebie dodałbym jeszcze lepsze audio na słuchawkach – konkurencja robi to po prostu lepiej, nawet w „uszach” laika.
Co należałoby poprawić w następcy flagowego killera? O swoich typach napisałem powyżej, a Ty możesz podzielić się swoimi. Jeśli chcesz odświeżyć sobie wiadomości o tym modelu, to przeczytaj nasz test OnePlusa 9 Pro.
TEST | OnePlus 9 Pro to piekielnie dobry smartfon, który potrafi się nieźle zagotować
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.