Huawei Mate 50 Pro pojawił się na spektakularnej wizualizacji, która może sprawdzić się w rzeczywistości. Jeśli tak ma wyglądać następny flagowiec Huawei, rywale będą na łopatkach.
Problemy z dostępnością Huawei Mate 50 Pro
W normalnej sytuacji Huawei Mate 50 Pro debiutowałby w październiku, a my już ogłosilibyśmy go królem fotosmartfonów – zresztą całkiem słusznie, ponieważ z generacji na generację Chińczycy usprawniają swoje zaplecze optyczne. W Mate 50 Pro nie będzie wyjątku, ale jest inny problem.
To dostępność podzespołów potrzebnych do złożenia smartfona – wydaje się, że największy kłopot jest z brakiem sensownego procesora. Kirin 9000 jest przestarzały, a umowa z Qualcommem ogranicza Huawei do wykorzystywania tylko układów 4G, czyli np. Snapdragona 888 bez modemu 5G.
Jak może wyglądać flagowiec Huawei?
Prezentacja flagowca bez 5G w 2021/2022 roku to skaza dla takiego producenta jak Huawei. Przez ten oraz inne problemy premiera flagowca ma się znacznie opóźnić – w tym czasie możemy przyjrzeć się różnym koncepcjom na wygląd telefonu.
Jedną z wizualizacji zamieszczono na Weibo. Spodobała mi się ona na tyle, że postanowiłem ją Wam przedstawić – przy okazji nie jest oderwana od rzeczywistości i może obrazować kształt aparatu Mate 50 Pro:
Idea jest bardzo prosta. Wykorzystać to, co P50 Pro ma najlepszego, i przenieść wszystko na sam środek. Jedno duże koło zmieści w sobie dwa mniejsze, wewnątrz których znajdą się właściwe obiektywy. Według mnie wygląda to genialnie i lepiej od wielu topowych konkurentów Huawei.
Seria Mate od lat wyróżnia się umieszczeniem aparatów na środku, więc Huawei nie stara się kopiować konkurencji – z pewnością nie uniknie jednak porównań do Honor Magic 3 Pro dysponującego podobną wysepką. Różnice pojawią się jednak w specyfikacji aparatów.
Snapdragon jest tak beznadziejny, że nawet w USA proszą o Exynosy. O co tu chodzi?
Ceny Huawei Mate 50 Pro
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.