iPhone SE 2022, iPhone 14 Pro i Pro Max z dziurką w ekranie oraz aparatem 48 MP, składany iPhone oraz przyszłość TouchID. To wszystko, co znajdziesz w dzisiejszych przeciekach na temat nowości od Apple.
Jak na pierwszy tydzień po premierze nowego iPhone’a, karuzela z przeciekami o nowościach od Apple kręci się w zaskakująco szybko. Dzisiaj poznaliśmy kilka nowości o najbliższych planach Apple. Pochodzą ze źródła, które ma na koncie pomyłki, ale również bardzo dużo celnych przecieków. To co nowego, Panie Ming-Chi Kuo?
Zacznijmy od tych pozytywnych informacja dla fanów elektroniki z Cupertino. Po pierwsze – iPhone SE 2022. Następca ostatniego modelu Apple z naprawdę małym ekranem ma pojawić się w pierwszej połowie przyszłego roku i będzie najtańszych telefonem w obecnej ofercie. Zapowiada się, że może startować od 399 dolarów, ale na więcej szczegółów przyjdzie nam jeszcze poczekać.
Druga sprawa to późniejsze premiery. Kuo potwierdza, że do sprzedaży trafią cztery modele iPhone 14, a wersja Mini zostanie zastąpiona przez wariant Max. Żaden z nich nie będzie miał jednak dziurki w ekranie. Na ich froncie nadal pozostanie tegoroczny, nieco pomniejszony notch. Modele Pro mają również otrzymać nowy aparat szerokokątny o rozdzielczości 48 MP.
Co z TouchID i składanym iPhone?
W kwestii tych gorszych doniesień – Apple znowu opóźnia swojego składanego smartfona. Wczoraj słyszeliśmy o tym, że mają już dwa prototypy i oba mają ekran o przekątnej 7.5 cala – nieco mniejszej, niż Galaxy Z Fold 3. Druga sprawa to TouchID. Ciężko zrozumieć, dlaczego w Cupertino mają tak poważne problemy z jego implementacją w wyświetlaczu, że aż opóźniają je do 2023 roku.
Więcej na temat potencjalnie taniego modelu z większym ekranem, czyli iPhone SE 2022, przeczytasz w poniższym tekście. Jest na co czekać?
Ciekawa zagrywka Apple. Wiemy, co się stanie z iPhone’em SE i mini
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.