Nokia G50 5G została oficjalnie zaprezentowana. Trafi również do Polski – poznaliśmy cenę. Czy za takie pieniądze będzie warta zakupu?
Fiński producent nie składa broni i prezentuje nowego smartfona. Nokia G50 5G jest nazywana przez nich „budżetowcem”, ale jej cena stawia ją w bardzo trudnym pojedynku z chińskimi markami. Czym się broni?
Opisywanie designu Nokii G50 5G nie ma najmniejszego sensu, bo smartfon wygląda dokładnie tak samo, jak każdy model tego producenta. Mamy więc szeroki podbródek z obowiązkowym logo producenta i wielki ekran o przekątnej aż 6.82 cala. To mogłoby spodobać się fanom multimediów, gdyby nie śmieszna przy takiej wielkości rozdzielczość HD+.
Nowa Nokia G50 5G, stare podzespoły
Sercem urządzenia jest – jakżeby inaczej – Snapdragon 480. To układ dla bardzo tanich smartfonów z 5G, który w tym przypadku sparowano z 4 GB RAM. Na dane użytkownika przeznaczono 128 GB, a nad wszystkim czuwa Android 11. Nokia G50 5G może liczyć na dwie duże aktualizacje systemu oraz 3 lata wsparcia poprawkami zabezpieczeń. Samsung za takie same pieniądze oferuje rok więcej w każdym przypadku.
Nokia G50 5G powinna bronić się czasem pracy z dala od gniazdka. W środku znalazło się miejsce dla ogniwa o pojemności 5000 mAh. Co ciekawe, w pudełku znajdziemy 18W ładowarkę. Co się stało z polityką „pro-eko” w obozie Nokii? Tego póki co nie wiemy. Na mały plus można zaliczyć obecność złącza jack 3.5 mm oraz NFC do płatności zbliżeniowych.
Smartfon ma potrójny aparat na tylnym panelu. Tam również widać identyczny jak w przypadku wszystkich telefonów Nokii z ostatnich dwóch lat design. To zestaw 48 MP aparatu głównego, 8 MP szerokiego kąta i sensora do pomiaru głębi 2 MP. Szału nie ma, a u niektórych konkurentów znajdziemy nawet 108 MP matryce. Albo OIS.
Na koniec kwestia ceny. Gdyby Nokia G50 5G kosztowała jakieś 600 złotych, to patrzyłbym na nią zupełnie inaczej i za takie pieniądze naprawdę byłaby godna polecenia. Problem w tym, że ten model w Polsce kosztuje dwa razy tyle. Za 1199 złotych naprawdę ciężko wróżyć jej jakikolwiek sukces. Nawet, jeśli z jej siostry korzysta James Bond.
Poznaj nowy smartfon Jamesa Bonda z „Nie czas umierać”! Zaskoczenie?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.