Choć Narodowy Spis Powszechny dobiega już końca, to nie obyło się bez wpadek. Na finiszu jeden z pracowników GUS ujawnił dane 500 użytkowników! Jak do tego doszło, i czy jesteś bezpieczny?
Trwający już od kilku miesięcy Narodowy Spis Powszechny właśnie dobiega końca. To dziś (30 września) Polacy mają ostatnią okazję na wypełnienie potrzebnych formularzy.
Niestety, jak się okazuje, nie wszystko idzie po myśli GUS-u. Większość obywateli dokonała już spisu – część jednak miała co do tego spore obiekcje, martwiąc się o swoją prywatność.
Spis Powszechny: ujawniono e-maile
Okazuje się, że wątpliwości te wcale nie były nieuzasadnione. Ze względu na pomyłkę pracowników, do sieci trafiły właśnie dane 500 obywateli. Dobra wiadomość jest taka, że ujawnione zostały wyłącznie adresy e-mail. Nie zmienia to jednak faktu, że po raz kolejny Polacy nie mogą czuć się bezpiecznie, podając dane instytucjom państwowym.
Masz Profil Zaufany? Twoje dane mogły trafić w ręce sprytnego hakera z Podkarpacia
Jak doszło do wycieku? To chyba najbardziej kuriozalna część tej historii. Okazuje się bowiem, że pracownica Urzędu Statystycznego postanowiła odpowiedzieć mailowo na pytanie jednego z obywateli, przy okazji wysyłając wiadomość do 500 innych osób. W ten sposób każdy z odbiorców mógł wyświetlić wszystkie adresy.
Choć pracowniczka prawdopodobnie szybko uświadomiła sobie swój błąd (próbując cofnąć wysłanie wiadomości), to było już za późno. Już chwilę później użytkownicy otrzymali kolejną wiadomość. Tym razem z przeprosinami oraz prośbą o usunięcie poprzedniego maila.
Pozostaje więc cieszyć się, że GUS nie postanowił podzielić się z większym gronem obywateli bardziej wrażliwymi danymi.
Jak radzi portal niebiezpiecznik.pl, którego to czytelnik podzielił się powyższą historią – być może w przyszłości dla bezpieczeństwa w urzędach nie warto jednak podawać swojego głównego adresu e-mail…
Przeczytaj również
Orange dla zapominalskich. Skorzystaj z wygodnej usługi automatycznego doładowania konta
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.