Teclast T40 Plus jest jednym z najnowszych tabletów chińskiej marki. Kosztuje niewiele, choć ma sporo do zaoferowania, w tym modem LTE czy też cztery głośniki. Czy to zatem dobry wybór do 1000 złotych? Oto mój test Teclast T40 Plus.
Teclast T40 Plus jest najnowszym tabletem marki, który kosztuje około 1000 złotych (w promocji za mniej, niż 800 zł), co czyni go urządzeniem nader interesującym z uwagi choćby na obecność czterech głośników, nowoczesny wygląd, czy też bogate zaplecze komunikacyjne i ekran o rozdzielczości FHD+.
Czy jednak faktycznie, jest tak dobry, jak wskazuje na to papierowa specyfikacja? Sprawdziłem i Ty też możesz w teście Teclast T40 Plus.
Tablet Teclast T40 Plus kupisz w sklepie internetowym Banggood w cenie 765,28 zł.
Dane podstawowe | |
Wymiary | 248 x 157 x 7.8 mm |
Waga | 455 g |
Ekran | |
Typ | IPS 10.4'', rozdzielczość 2000x1200, 224ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | UNISOC Tiger T618 |
Procesor | 8 rdzeniowy, 2.0GHz, 2x ARM Cortex-A75 + 6x ARM Cortex-A55 |
GPU | ARM Mali-G52 MP2 |
RAM | 8.0 GB |
Pamięć | 128GB |
Obsługa kart pamięci | microSD |
Bateria | 6600 mAh |
System operacyjny | |
Wersja | Android 11.0 |
Łączność, komunikacja i wyjścia | |
WiFi | 802.11 a/b/g/n/ac, dual-band, hotspot |
GPS | TAK |
Bluetooth | 5.0, BLE |
Modem | LTE |
Porty | USB2, audio |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 8 MP (3264x2448), wideo FullHD (1920x1080) (1080), 30 kl/s |
Dodatkowy | 5 MP (2592x1944) |
Pomimo tego, że Teclast T40 Plus jest tabletem dość tanim, to jednak producent nie oszczędzał na materiałach wykorzystanych do produkcji obudowy. Dlatego też tylny panel wykonany został w większej części z aluminium.
Niemniej, w górnej jego części znajduje się szeroka listwa z tworzywa sztucznego, która skrywa wszelkiego rodzaju anteny. To trochę znak czasów zamierzchłych, aczkolwiek w cenie tego sprzętu jestem w stanie to zaakceptować. Nieco mniej podoba mi się jednak to, że połączenie aluminium i plastiku jest dość mocno wyczuwalne pod palcem.
Wyświetlacz okalany jest nieprzesadnie grubą ramką o regularnej grubości na każdym z boków. To sprawia, że nie rzucają się one specjalnie w oczy podczas codziennego użytkowania, a do tego są na tyle szerokie, że ograniczają przypadkowe dotknięcia.
Tablet natomiast dobrze leży w dłoni, a jego smukła konstrukcja (7.8 mm) i niska waga (455 gramów) sprawiają, że nawet podczas dłuższych sesji nie męczą się nadgarstki.
Jeśli chodzi o rozmieszczenie elementów na obudowie to nie dopatrzyłem się tutaj niczego dziwnego. Na górnej ramce nad ekranem znajduje się kamerka do Selfie o rozdzielczość 5MP. Na górnym obrzeżu (trzymając tablet w pozycji poziomej) zajdziemy natomiast mikrofon, belkę regulacji głośności i dwa głośniki.
Na lewym producent osadził włącznik, szufladkę na karty SIM i port USB typu C. Złącze słuchawkowe mini-jack 3,5mm znajduje się na prawy boku. Kolejne dwa głośniki i jeszcze jeden mikrofon znajdują się na dolnym obrzeżu. Mamy zatem wszystko, czego można oczekiwać.
Na tylnym panelu obecny jest wydający ponad lico (nie wpływa negatywnie na ogólny wygląd) pojedynczy aparat fotograficzny.
Wyświetlacz zastosowany w tablecie Teclast T40 Plus charakteryzuje się rozdzielczością 2000 x 1200 pikseli oraz przekątną wynoszącą 10,4”. Przy takiej konfiguracji zagęszczenie pikseli na cal jest przyzwoite, dzięki czemu wyświetlane treści wyglądają prawidłowo.
Kolory wyświetlane na ekranie wykonanym w technologii IPS OGS są raczej stonowane i nie będą przemawiać do entuzjastów żywej, nasyconej barwy oferowanej przez smartfony, czy też tablety Samsunga i Apple.
Kalibrator to tylko potwierdził – odwzorowanie w palecie Adobe RGB wynosi raptem 59,7%, w sRGB dochodzi do ponad 85% (85,9%). Natomiast pokrycie palety kinowej DCIP3 również nie rzuca na kolana i wynosi 61,5%. Te parametry są akceptowalne w urządzeniach z niskiego segmentu, aczkolwiek i tak chciałoby się czegoś więcej.
Panel ma dobre kąty widzenia i nawet odchylenie nie sprawia, że ekran staje się nieczytelny. Natomiast maksymalna luminacja jest na dobrym poziomie i dochodzi do nawet 493 cd/m2. Jest jednak bardzo nierównomierne – prawy dolny róg jest mocno niedoświetlony i kalibrator wykazał natężenie światła na poziomie 376 cd/m2. Poniżej grafika przedstawiająca podświetlenie w różnych częściach ekranu.
Rozczarowuje także minimalna jasność (43 cd/m2) i brak czujnika światła zastanego.
Oprogramowanie ekranu zawiera kilka funkcji poprawiających korzystanie z tabletu, w tym: ochronę wzroku, możliwość dostosowania temperatury barwowej, a także tryb ciemny.
Za czas pracy odpowiada akumulator o pojemności 6600 mAh ze wsparciem dla ładowania o mocy 10W. Pojemność jest wystarczająca, aczkolwiek na spektakularne czasy pracy nie mamy co liczyć.
Akumulator oferuje do dziesięciu godzin normalnego użytkowania, przy połączeniu z siecią WiFi. Jeśli jednak zdecydujecie się korzystać z tabletu średnio intensywnie (oglądanie filmów na YouTube, godzina grania, przeglądanie sieci społecznościowych i inne), to czas ten skróci się grubo o ponad połowę, gdyż udało mi się wykręcić maksymalnie 4 godziny i 30 minut włączonego ekranu.
Korzystając z tabletu głównie w domu, po ładowarkę powinniście sięgać, raz na kilka dni, przy łagodniejszym i rzadszym użytkowaniu.
Tablet leżąc w spoczynku, nie traci zbyt wielu procentów, aczkolwiek doładowywanie akumulatora w ciągu dnia nie jest w żadnym razie efektywne. Pełne naładowanie zajmuje ponad trzy godziny, co jest zdecydowanie poniżej oczekiwań, niemniej w normie dla zastosowanej technologii.
Na tylnym panelu obecny jest 8-megapikselowy aparat z autofocusem, jak również z możliwością rejestrowania materiałów wideo w rozdzielczości do 1080p, przy 30 klatkach na sekundę.
Aparat ten poradzi sobie w korzystnych warunkach oświetleniowych, aczkolwiek nie macie co liczyć na spektakularne efekty – szczegółowość nie jest najlepsza, odwzorowanie kolorów co najwyżej poprawne, a zakres dynamiczny za wąski. To jednak tablet, a zatem nie można wymagać od niego cudów. Aparat poradzi sobie dobrze z fotografowaniem dokumentów.
Selfie dedykowana została natomiast kamera z pięcioma milionami pikseli. Te parametry nie zachwycają i mówią same za siebie i nie wymagają komentarza, prawda?
Aplikacja aparatu jest tak uboga w funkcje, że gdyby producent chciał jeszcze ją ograniczyć, to zabrakłoby możliwości przełączania się pomiędzy trybem zdjęć a wideo
Jeśli chodzi o zaplecze komunikacyjne w Teclast T40 Plus, to w zasadzie jest wszystko, czego można oczekiwać od tabletu: podwójne złącze kart w standardzie nanoSIM (hybrydowe), modem LTE, możliwość wykonywania połączeń i wysyłania SMS, dwuzakresowy moduł WiFi standardzie 802.11 a/b/g/n/ac (2.4 i 5 GHz), Bluetooth 5.0, a także GPS z GLONASS. Jest również USB typu C ze wsparciem dla OTG i wyście słuchawkowe mini-jack 3.5mm.
Na wyposażeniu zabrakło czytnika linii papilarnych, dlatego też mamy tylko możliwość zabezpieczenia tabletu poprzez kod PIN, hasło lub wzór. Nie ma nawet skanowania twarzy.
Teclast T40 Plus ma również na wyposażeniu cztery głośniki, dzięki którym robi się przesadnie głośny. Nadaje się do oglądania filmów w większym gronie, czy też słuchania muzyki, ale nie macie co liczyć na bogaty dźwięk. Problem polega na tym, że zdecydowanie brakuje basu, a wysokie i średnie częstotliwości dość szybko meczą. Kolejnym niedociągnięciem w tym obszarze jest głośność minimalna, która jest za wysoka.
Teclast w swoim tablecie zastosował układ SoC Unisoc Tiger T618, który współpracuje z 8-gigabajtową pamięcią RAM. Na dane zarezerwowano z kolei 128GB pamięci wbudowanej. Otrzymujemy zatem zestaw, który na papierze wygląda całkiem sensownie, o ile nie dowiecie się, że pamięć w tym tablecie jest typu eMMC 5.1, a zatem bardzo powolna. To ona psuje całą zabawę.
Unisoc Tiger T618 został wytworzony w 12nm procesie litograficznym i składa się z ośmiordzeniowego procesora (2x Cortex-A75 2.0 GHz i 6x Cortex-A55 1.8 GHz), jak również układu graficznego ARM Mali-G52 MP2 850 MHz.
Podczas okresu testowego tablet zachowywał się tak, jak się tego spodziewałem – nie ma większego problemu z wielozadaniowością, a zarządzanie pamięcią RAM jest przyzwoite. Te mniej wymagające aplikacje są w stanie pracować przez dłuższy czas w tle.
Jednak spowolnienia i przestoje występują i to nawet podczas poruszania się po niemal gołym systemie operacyjnym. Natomiast bardziej rozbudowane gry i programy wczytują się dość długo, aczkolwiek za ten stan odpowiada powolna pamięć wewnętrzna.
Wierzę, że mniej wymagający klienci wykorzystujący tablet do przeglądania internetu, oglądania filmów, czy też sporadycznie grający powinni być zadowoleni.
Wydajność graficzna jest dobra, dlatego też jeśli marzą Wam się supertytuły z Google Play z piękną grafiką, to z pewnością będziecie w stanie je uruchomić. Niemniej płynna rozgrywka możliwa będzie w nieco obniżonych detalach – Call of Duty, czy też Asphalt 9 wyglądają dość dobrze.
Teclast T40 Plus pracuje pod kontrolą systemu Google Android 11 z czymś, co nie do końca można nazwać nakładką graficzną. System zyskał bowiem nowy i mało atrakcyjny motyw ikon, a przestrzeń pomiędzy aplikacjami jest zdecydowanie za duża w trybie poziomym. Nic więcej tutaj nie ma.
Teclast T40 Plus to poprawny tablet z segmentu do 1000 złotych, w którym nie wszystko poszło zgodnie z planem, albo po prostu chęć zaoferowania zbyt wiele we wspomnianej cenie skłoniła producenta do cięć.
Mocnym punktem specyfikacji jest oczywiście modem LTE, który pozwala nam na korzystanie z Teclast T40 Plus nie tylko w trybie kanapowym i to bez konieczności udostępniania internetu z innych urządzeń. On sam może stać się natomiast mobilnym routerem jeśli takowa potrzeba zajdzie.
Nie omieszkam pochwalić producenta również za ogólną jakość wykonania, bo ta jest jednak na bardzo dobrym poziomie, pomijając ten nieszczęsny fragment tworzywa sztucznego na tylnym panelu. Ergonomia i waga także nie odstraszają, a to akurat zasługa ramek wokół wyświetlacza.
O wadach nie będę rozpisywał się jeszcze raz, bo wszystkie wykazałem w powyższym materiale. Wspomnę tylko o dwóch, które dosłownie najbardziej rzucają się w oczy – zbyt mocno wyprane kolory wyświetlacza i ogólne działanie na czele z przestojami.
W ogólnym rozrachunku Teclast T40 Plus jest urządzeniem, które można polecić wszystkim poszukującym tabletu do podstawowych zadań, bo w tych sprawdza się dobrze.
Tablet Teclast T40 Plus kupisz w sklepie internetowym Banggood w promocyjnej cenie 765,28 zł.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Składany flagowiec w super promocji? Motorola razr 50 Ultra po raz pierwszy doczekała się aż…
Segment tanich tabletów przeżywa rozkwit. Świeżo zaprezentowany Teclast M50 Mini dołącza właśnie do niedrogich pobratymców…
Tanie realme zdobyło kolejną certyfikację. Szykuje się globalne ogłoszenie niskobudżetowca. Niedługo realme Note 60x będzie…
Masz flagowca Apple? To przydałyby Ci się słuchawki. Jako fan marki na pewno słyszałeś o…
Nowy tablet OPPO Pad 3 zadebiutuje już jutro. Na dzień przed premierą sporo o nim…
Dzieli nas dzień od prezentacji średniaków OPPO. O nowym OPPO Reno 13 (Pro) wiemy niemalże…