Android 12 został oficjalnie zaprezentowany. Przepiękny design, lepsze zarządzanie prywatnością i hibernacja aplikacji to najważniejsze nowości. Sprawdź, co nowego znajdziesz w swoim smartfonie po aktualizacji.
Google nareszcie pokazało najnowszą odsłonę swojego systemu operacyjnego. Android 12 po setkach przecieków zaczyna trafiać na nasze smartfony
O ile bardzo spodobał mi się iOS 15, to nowa wersja systemu operacyjnego od Google bije go na głowę. Material You, czyli nowy język projektowy, ma dopasować się do użytkownika. Koronnym przykładem jest dostosowanie kolorystyki interfejsu do tła ekranu głównego – bez żadnej ingerencji z Twojej strony. Google zamierza udostępnić to rozwiązanie wszystkim producentom, choć początkowo miało być zarezerwowane dla Pixeli.
Ważne jest też to, że kolorystyka będzie spójna na każdym poziomie menu, submenu i aplikacji systemowych. Druga sprawa to widżety – te (dzięki presji ze strony Apple, które naprawdę zrobiło je dobrze) doczekały się nareszcie całkowitego przemodelowania. Są ładne, konfigurowalne i funkcjonalne. Po raz pierwszy mam ochotę naprawdę wykorzystać je na swoim telefonie.
Android 11 przyniósł poważne zmiany na plus dla prywatności użytkownika. Przyznawanie tymczasowych uprawnień, możliwość wycofania ich po długiej nieaktywności czy ustawienie dostępu do określonych podzespołów i danych tylko podczas korzystania to coś, z czego korzystamy na co dzień. Brakowało jednak przejrzystego panelu do zarządzania – i oto jest. Teraz łatwo sprawdzisz, jakie aplikacje korzystają z aparatu mikrofonu czy danych o lokalizacji.
Druga fajna sprawa to hibernowanie aplikacji. Działa to tak, że jeśli danego programu nie używałeś od dawna, to przejdzie on w stan uśpienia. Nie będzie zużywał żadnych zasobów, a wszystkie przyznane mu uprawnienia zostaną cofnięte. To świetna sprawa – żadna aplikacja, której użyłeś raz i o niej zapomniałeś, nie będzie mogła otrzymywać danych o Twoim położeniu czy w tajemnicy wykorzystać mikrofon.
Google postarało się również o dodanie panelu gamingowego umożliwiającego mierzenie FPS-ów, nagrywanie ekranu oraz screenowanie. Nie zapomniano też o rolowanych zrzutach ekranu (dostępnych w wielu nakładkach pokroju EMUI) oraz trybu jednoręcznego zmniejszającego interfejs. Ciekawą nowością jest też widżet z konwersacją:
Z pełną listą zmian (ostrzegam, to raczej zabawa dla nerdów) możesz zapoznać się na stronie Google.
Jeśli nie masz Pixela, lub topowego OnePlusa, to raczej nieprędko. Mocno generalizując i upraszczając – jeśli masz flagowca z 2021 roku, to możesz liczyć na początek przyszłego roku. Jeśli nowego średniaka – to okolice kwietnia, maja. Cała reszta musi uzbroić się w cierpliwość i poczekać nawet do wakacji. To oczywiście tylko moje przypuszczenia, ale poparte kilkuletnimi obserwacjami.
Ważna uwaga: mimo premiery Androida 12 smartfony Pixel nie otrzymują jeszcze aktualizacji.
Jesteś ciekawy, czy Twój obecny telefon dostanie nową wersję systemu? Zajrzyj do naszej (niemal) kompletnej listy smartfonów z aktualizacją do Androida 12. Dlaczego niemal? Ponieważ liczymy, że niektórzy producenci będą chcieli rozszerzyć wsparcie.
https://www.gsmmaniak.pl/1260827/android-12-lista-telefonow-aktualizacja-2021-kto-dostanie/
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Zadebiutował OPPO Find X8 Pro: superflagowiec stworzony z myślą o Europie, a co za tym…
Podkręcony Snapdragon 8 Gen 3 w połączeniu z 7000 mAh to marzenie niejednego ManiaKa. Sam…
Z zakupem telefon do zdjęć czekasz do premiery Huawei Mate 70? Możesz mieć rację, bo…
Seria vivo S20 zaoferuje użytkownikom mocarną specyfikację. Zwłaszcza vivo S20 Pro zapowiada się na jednego…
Aplikacja Uber wzbogaca się o udane nowości, które mogą przydać się także w okresie świątecznym.…
Najbliższy weekend może być uciążliwy dla klientów banku mBank. Bank zaplanował przerwę w działaniu swoich…