realme w 2022 roku zaprezentuje swojego pierwszego flagowca z ładowaniem o mocy 125W. Konkurencja spoza Chin jest na deskach – ich modele ładują się żenująco wolno.
Jedną z najbardziej irytujących wad flagowców Samsunga i Apple jest koszmarnie wolne ładowanie. Niemal wszystkie średniaki mają większe ogniwa, a uzupełnienie energii zajmuje zaledwie ułamek tego czasu. Jeszcze gorzej jest we flagowej półce, gdzie pełne naładowanie w pół godziny staje się standardem. W 2022 roku będzie jeszcze szybciej, a to za sprawą realme i jego UltraDART.
Producent oficjalnie dał nam do zrozumienia, że na 2022 roku planuje globalną premierę taniego flagowca z ładowaniem o mocy aż 125W. Tym samym chiński producent najprawdopodobniej stanie się liderem w tym segmencie, wyprzedzając Xiaomi – no chyba, że plotki o 200W ładowarce staną się rzeczywistością.
Flagowiec realme z ładowaniem 125W to imponujący pokaz możliwości
realme obiecuje, że w ciągu 3 minut odzyskamy 33% energii, co we flagowcu przekłada się na kolejne półtorej do dwóch godzin pracy na ekranie. Sęk w tym, że tego typu wartości są zawsze podawane dla ogniwa 4000 mAh. Nie będę się jednak czepiał, bo tak robią wszyscy producenci, wykorzystując je jako referencyjną pojemność dla ustanawiania nowych rekordów.
Spodziewam się, że nowy flagowiec – pewnie znany jako realme GT2 5G – będzie w stanie odzyskać energię od 0 do 100% w czasie poniżej 20 minut. Na tym tle pogłoski o 25W adapterze z Samsunga Galaxy S22 Ultra z baterią 5000 mAh wypadają śmiesznie – koreański rywal za dwa razy taką cenę będzie potrzebował co najmniej 4 razy dłuższego czasu do pełnego naładowania.
Jak tak szybkie ładowanie sprawdza się w praktyce? Na to pytanie najlepiej odpowie nasz test Xiaomi 11T Pro, wyposażonego w adapter o mocy 120W. Sprawdź, czy to bezpieczne i nie powoduje przegrzewania się urządzenia.
Test Xiaomi 11T Pro. W takiej mocy można się zakochać – ale czy w smartfonie też?
Ceny Realme GT 5G
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.