Senatorowie Stanów Zjednoczonych planują dobrać się do chińskiej marki Honor, która przygotowuje się do powrotu do Europy. Czy Honor straci usługi Google szybciej, niż myślimy?
Czarna lista Stanów Zjednoczonych to zmora Huawei od 2019 roku, lecz często zapominamy, iż problemy dotyczyły także podmiotów podległych chińskiemu gigantowi. Przez wiele miesięcy również marka Honor nie mogła wydawać smartfonów ze wszystkimi dotychczasowymi technologiami.
Dramat skończył się dopiero pod koniec 2020 roku, kiedy to Honor został odsprzedany innej firmie. Od tego momentu rozpoczęły się intensywne prace nad przywróceniem usług Google oraz nawiązano współpracę z Qualcommem – zajęło to niemal cały rok, ponieważ pierwsza europejska premiera Honor dopiero przed nami.
Honor nie podoba się Amerykanom
Honor odnotował też wielki boom w chińskiej sprzedaży i poskromił nawet Xiaomi, a przy okazji rozpoczął projektowanie kolejnych generacji telefonów. Do tego momentu wszystko układało się pięknie, jednak sukces Honor zaczyna drażnić Amerykanów – komu przeszkadza silny Honor?
Jak się okazuje, amerykańskim senatorom z Marco Rubio na czele. Wystosowano specjalny list, w którym politycy nawołują do nałożenia na markę Honor podobnych sankcji do Huawei. Jak wskazali, Honor może być „ramieniem” chińskiego rządu i zagrożeniem dla bezpieczeństwa kraju.
Trudno powiedzieć, jak na te oskarżenia zareaguje administracja Bidena oraz sam Honor, który jeszcze nie odniósł się do sprawy. Warto wiedzieć, że nie jest to pierwszy raz, kiedy Honor znalazł się na celowniku Amerykanów.
Nieważne, jak potoczy się sytuacja, możemy mieć pewność, że smartfony Honor 50 będą posiadały usługi Google w Polsce. Telefony już nabyły do nich prawa, a ewentualne sankcje nie będą działały wstecz. W najgorszym wypadku europejska ścieżka firmy zakończy się na tej serii.
Nowe armaty Xiaomi: cena i specyfikacja Redmi Note 11 wyciekają przed premierą
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.