Vivo S10e wreszcie zadebiutował i odsłonił przed nami wszystkie sekrety. Ma ekran AMOLED, nowy procesor MediaTek Dimensity 900 oraz szybkie ładowanie, a to wszystko w dobrej cenie.
Życzyłbym sobie, aby w polskiej palecie smartfonów Vivo zagościł najnowszy Vivo S10e. Jest nie tylko ładnym i lekkim średniakiem z szybkim ładowaniem, ale posiada też solidną specyfikację techniczną w znakomitej cenie.
Ile kosztuje i co oferuje Vivo S10e?
Zacznijmy zatem od kwot. Podstawowy wariant pamięci Vivo S10e kosztuje 2399 yuanów, czyli około 1470 złotych netto. To cena przewidywana przez leaksterów i należy uznać ją za bardzo dobrą. Wariant z pamięcią 256 GB i tym samym RAM-em kosztuje o 200 yuanów więcej.
Specyfikacja rozpoczyna się od nowego procesora o nazwie MediaTek Dimensity 900. To następca układów Dimensity z serii 800, które przez wiele miesięcy służyły tanim średniakom. W modelu 900 znajdziemy mocne rdzenie Cortex-A78 i energooszczędne Cortex-A55 – wszystko wykonane w technologii 6 nm.
8 GB pamięci RAM wspomaga dodatkowa pamięć wirtualna, która potrafi 4 GB pamięci na pliki przekształcić w tymczasową pamięć operacyjną. Bardzo realna jest natomiast pojemność akumulatora, bo mówimy o wartości 4000 mAh i szybkim ładowaniu 44 W. Odzyskanie energii potrwa kilkadziesiąt minut.
Na froncie Vivo S10e rozciąga się 6,44-calowy ekran AMOLED z subtelnym wcięciem. Odświeżanie obrazu pozostało przy standardowej wartości 60 Hz, podobnie jak rozdzielczość na poziomie Full HD+. Z przodu jest zatem solidnie, a z tyłu?
Fani fotografii mogą liczyć na aparat główny o rozdzielczości 64 MP, oczko szerokokątne 8 MP i kamerkę głębi 2 MP. Szkoda tylko, że chiński gigant nie zainwestował w podstawowy teleobiektyw.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.