Huawei Nova 9 doczekał się oficjalnej globalnej premiery. Od kilku dni mam okazję testować Nova 9. Oto moje pierwsze wrażenia z użytkowania. Czy model ten jest nową nadzieją Huawei na powrót do ekstraklasy w świecie Androida?
Huawei Nova 9 to najnowszy smartfon chińskiego producenta, który dosłownie chwilę temu doczekał się oficjalnej premiery na globalnych rynkach – także w Polsce.
Tak się akurat składa, że mam możliwość korzystania z Huawei Nova 9 już od kilku dni. Jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie na pełny test, dlatego przygotowałem pierwsze wrażenia z użytkowania Huawei Nova 9.
Zacznijmy od rzeczy najważniejszej: Huawei Nova 9 NIE PRACUJE pod kontrolą HarmonyOS. Jak na razie autorski system operacyjny Huawei rozwija się po mistrzowsku w Chinach, ale jakoś nie chce ruszyć na podbój świata.
Nic nie zmieniło się w kwestii dostępności usług i aplikacji Google — GMS po prostu nie ma. Huawei przygotował własną alternatywę w postaci Huawei Mobile Services (Usługi mobilne Huawei). Dawno nie widziałem się z żadnym smartfonem Huawei, co tylko ułatwiło mi zauważenie mocnego rozwoju tego rozwiązania w ostatnim czasie.
Baza aplikacji w Huawei AppGallery jest naprawdę pokaźna. Swego czasu nie było w nim nawet moich ulubionych szachów, a teraz nawet pojawił się 1000. Oczywiście pojawiły się też programy ważniejsze — choćby aplikacje kilku banków czy FinTechów.
Gdyby jednak czegoś zabrakło, to z pomocą przychodzi wyszukiwarka Petal, która przeszukuje bazy APKPure i innych alternatywnych sklepów z aplikacjami. Wiele z nich Maniacy znają i cenią, więc to fajna opcja. Z drugiej strony rozumiem też ludzi, którzy wolą klasyczny, niemal w pełni bezpieczny sklep Google Play.
Ja sam odnalazłem większość potrzebnych mi programów, z czego większość na szczęście w samym sklepie Huawei. Rzecz jasna nie ma w nim rozwiązań Google, a i Facebook nie dał się przekonać chińskiemu producentowi. Do tego ilość reklam jest dość spora.
Warto mieć to wszystko z tyłu głowy przy zakupie Huawei Nova 9.
Sercem Huawei Nova 9 jest znany nam już procesor Qualcomm Snapdragon 778G. Sparowany z 8 GB RAM i 128 GB pamięci UFS — testy wskazują na wersję 2.1 lub 2.2.
W codziennych zastosowaniach Huawei Nova 9 spisuje się naprawdę nieźle. W zadowalającym tempie odpala większość aplikacji, a do tego niemal zawsze zachowuje nienaganną płynność. Mam nadzieję, że kolejne dni testów nie zmienią nic w tym zakresie.
Sprawność działania Nova 9 od Huawei podkreśla ekran o odświeżaniu 120 Hz. Jest to matryca OLED o dobrej rozdzielczości Full HD+ i maksymalnym poziomie jasności, który jeszcze nie miał okazji mnie zawieść.
Na papierze aparat Huawei Nova 9 wygląda tak średniopółkowo, jak tylko się da. Mamy jednostkę główną 50 MP, obiektyw ultraszerokokątny 8 MP i dwa oczka po 2 MP. Standard, a nawet nuda. Ważniejsze jest jednak to, jakie zdjęcia robi smartfon.
Jak na razie wstrzymam się z ostateczną oceną. Wstępnie powiem, że poziom jest naprawdę dobry. Co prawda nie podzielam optymizmu producenta, który niezwykle mocno wierzy w możliwości fotograficzne swojego średniaka, jednak Huawei Nova 9 wydaje się dobrym fotosmartfonem.
Dla zainteresowanych mam kilka przykładowych sampli:
Teraz pozostaje pytanie, czy Huawei Nova 9 jest najlepszym smartfonem do zdjęć w swojej klasie cenowej? Odpowiedź na to pytanie przyniesie nasz pełny test Huawei Nova 9.
O wydajność energetyczną Nova 9 dba akumulator o pojemności 4300 mAh. Nie jest to wartość porywająca, ale na pewno solidna. Na taki zapowiada się też czas pracy — za pierwszym razem wypracowałem 6h SoT przy sporej ilości zabawy. Będę dalej monitorował jego osiągi.
Tu i teraz wrażenie może robić szybkość ładowania. Huawei Nova 9 obsługuje zasilacze o mocy 66W (stosowny jest w zestawie), co pozwala osiągnąć 100% stanu naładowania w niecałe 40 minut. To oznacza, że kilka minut pod ładowarką zapewnić nawet kilka godzin pracy.
Są dwa braki w wyposażeniu Huawei Nova 9, które szczególnie mnie bolą. O ile brak złącza jack 3,5 mm jest częściowo rekompensowany niezłą jakością dźwięku (na kablu i słuchawkach BT), tak tylko przyzwoity głośnik mono trochę zranił moje ManiaKalne serduszko.
Na szczęście Huawei Nova 9 może się pochwalić NFC. Są też wszystkie najważniejsze standardy łączności. Mamy też czytnik linii papilarnych, który został zintegrowany z ekranem. Jego pracę oceniam pozytywnie.
Jak na razie to wszystko, co mogę powiedzieć o Huawei Nova 9. Pełny test urządzenia pojawi się na łamach gsmManiaKa w najbliższej przyszłości.
Tymczasem osoby zainteresowane nowymi smartfonami Huawei pozwolę sobie odesłać do naszego wpisu poświęconego ich oficjalnej prezentacji:
https://www.gsmmaniak.pl/1263709/huawei-nova-9-nova-8i-globalna-premiera-cena-w-europie/
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…
Apple iPhone SE 4 będzie miał premierę w Polsce jeszcze wcześniej, niż oczekiwałem. Smartfon zadebiutuje…