Android czy iOS? A może Windows Phone? Z problemem obfitości w świecie mobilnych systemów operacyjnych boryka się zapewne wielu z Was. Jedni są święcie przekonani o wyższości produktów Apple’a, inni wskazują na system od Google a na horyzoncie zaczyna pojawiać się już grono zwolenników nowego, mobilnego Windowsa. Postanowiliśmy więc porównać trzy wiodące na rynku systemy w wielu kategoriach. Jaki OS jest najlepszy? Zapraszam do dalszej części tekstu 🙂
Porównanie trzech wiodących platform to zadanie trudne. Każdy z producentów zadbał o wyróżnik, który będzie pewnego rodzaju znakiem rozpoznawczym. Ot, Apple ma swoją wirtualną asystentkę Siri, Windows Phone związał się blisko z Nokią, oferując rewelacyjne mapy i nawigację, Android także posiada kilka cech, które wyróżniają go na tle konkurencji, ot, chociażby podatność na modyfikacje systemowe.
Zdecydowaliśmy się porównać telefony w kategoriach, które występują we wszystkich trzech testowanych przez nas komórkach: Galaxy Nexusie, Lumii 900 oraz Apple iPhone 4. Skala ocen, jaką zdecydowaliśmy się przyjąć jest następująca:
Gotowi? Zatem, zaczynamy!
Który telefon posiada najbardziej przyjazną dla użytkownika ścieżkę dostępu do dotykowej klawiatury? Które urządzenie pozwoli nam najszybciej połączyć się z interesującym nas numerem?
iPhone’a cechuje bardzo proste, intuicyjne w obsłudze menu listy kontaktów, jednak komfort personalizacji odstaje nieco od tego, co ma do zaoferowania nowa Lumia oraz Galaxy Nexus. Różnice nie są zbyt duże, jednak szybkie i komfortowe powiązanie kontaktów chociażby z Facebook’iem czy skrzynką pocztową prezentuje się dużo lepiej u rywali firmy z logo nadgryzionego jabłuszka.
Import kontaktów z karty SIM na wszystkich trzech urządzeniach wypada bardzo dobrze. Gorzej jednak, jeśli spróbujecie szybko wyeksportować Wasze dane z komórki. W przypadku iPhone’a oraz Windows Phone trudno obyć się bez dedykowanych aplikacji, które musicie mieć zainstalowane na Waszych komputerach. Android pozwala na szybkie zapisanie kontaktu w formie pliku .VCF, który następnie wystarczy tylko wysłać sobie, jako załącznik w mailu lub pobrać na komputer PC. Co ciekawe, nie potrzeba do tego dedykowanego softu, wystarczą aktualne sterowniki i kabel microUSB.
Słownik oraz trudność wprowadzania emotikon, to główne bolączki w klawiaturze od Apple. Galaxy Nexus nadrabia średnio komfortową klawiaturę możliwością głosowego dyktowania SMSów, łatwym dostępem do znaków i emotikon a klawiatura zaprezentowana w Lumii 900, to niemal doskonałe rozwiązanie, jeśli mówimy o domyślnych narzędziach do wprowadzania tekstu. Microsoft jak najbardziej zasłużenie zgarnia piątkę.
Największa ilość alternatywnych, dopracowanych klawiatur, to zdecydowanie domena Androida, ot, chociażby rewelacyjny SWYPE. W AppStore można znaleźć kilka ciekawych klawiatur, jednak daleko im do obfitości, jaką znają wszyscy posiadacze zielonego systemu. System od Microsoftu nie ma dużo do zaoferowania, jednak pozostaje mieć nadzieję, że rosnące zainteresowanie platformą developerów powoli zacznie zmieniać ten stan rzeczy. Inna sprawa, po co w WP7 inna klawiatura… 😉
W komórce od Apple’a sprawa jest problematyczna, bowiem nie istnieje pojęcie głównego pulpitu. Od razu po odblokowaniu ekranu zostajemy rzuceni do głównego ekranu funkcyjnego, gdzie aż roi się od ikonek symbolizujących różne programy. Oznacza to relatywnie nieduże możliwości personalizacji. Windows Phone 7.5 i słynny interfejs MetroUI daje już nieco większe możliwości. Wybrane programy można przenosić na pulpit, godnym odnotowania jest także spora „interaktywność” odpowiednio skonfigurowanego menu w świecie „kafelek”. Android, to – na tle konkurencji – niemal nieograniczone możliwości personalizacji. Zmieniać można bardzo dużo a po wgraniu ciekawego custom ROMu, niemal wszystko. Zielony system zdecydowanie najłatwiej dopasować pod swoje własne oczekiwania.
W głównym menu iOS’a możemy w sumie zmienić tylko ułożenie ikonek. Lumia pozwala na dodawanie nowych elementów do głównego menu zaś Android 4.0 ICS daje relatywnie duże możliwości konfiguracyjne. Godnym odnotowania jest też fakt, że trudno się w zielonym systemie od Google zgubić i coś zepsuć, mimo dużych – na tle konkurencji – możliwości ingerowania w system.
iPhone oraz Nokia Lumia 900 ograniczają się do funkcji tapety właściwie tylko jako ekranu odblokowującego urządzenie. W Lumii dodatkowo możemy zmienić sobie kolor interfejsu. Android, dzięki zastosowaniu dodatkowej warstwy, jaką jest pulpit, znowu może zaoferować nam nieco więcej. Ot, chociażby ślicznie wyglądające animowane prognozy pogody z aplikacji GoWeather. U konkurencji tego nie uświadczycie.
Dwa potężne e-sklepy należą do Google oraz Apple. Ilość aplikacji w obydwu przekracza już ponad 500 tysięcy. W Marketplace, należącym do Microsoftu ilość „apek” niedawno przekroczyła sto tysięcy. To dobry wynik, jednak na tle konkurencji wypada on po prostu słabo. Premiery również szybciej docierają do Google Play i AppStore
Google Play wygrało, ponieważ uczciwie informuje o tym, jak bardzo dane oprogramowanie ingeruje w system i jakie dane od nas pobiera. Wiem, że Apple słynie z bezpieczeństwa i dokładnej kontroli w swoim sklepie, jednak takie dane z pewnością niczemu ani nikomu by nie zaszkodziły. System od Microsoftu przejawia czasem tendencje do wyrzucania informacji o błędach, jednak nadrabia te braki, oferując możliwość darmowego wypróbowania płatnych aplikacji.
Smuci fakt, że po tylu latach menu w AppStore ciągle nie zostało do końca spolszczone. Bardzo łatwo się w nim połapać, jednak produkt o tak dużej renomie powinien cieszyć oko w stu procentach spolszczonym interfejsem. Najszybciej docierałem do interesującej mnie aplikacji za pośrednictwem Google Play. Wyniki były trafne, dobrze posegregowane. Menu aplikacji – tak samo jak w przypadku Marketplece – w stu procentach w języku polskim. Apple powinno się wstydzić. Gdyby nie wysoka wykrywalność aplikacji, byłaby trója.
Wszystkie trzy urządzenia cieszą oko rozsądnie skomponowanym systemem zakładek. Dodatkowe 0.5 pkt. Windows Phone zawdzięcza genialnemu rozwiązaniu, za jakie uważam przeniesienie paska adresu na dolną belkę menu zaś Android broni się wsparciem dla jakże popularnej w sieci technologii Flash. Przeglądarka od Apple wypada dobrze, jednak w niczym nie wyróżnia się na tle konkurencji.
Żadne zdjęcia nie wychodzą tak dobrze, jak te, które wykonałem komórką od Apple. Windows Phone przegrywa relatywnie małymi opcjami konfiguracyjnymi na tle konkurencji, zaś Android 4.0 ICS może pochwalić się chyba najlepiej działającą galerią i opcją szybkiego przesyłania zdjęć ze wszystkich urządzeń.
Apple bardzo mocno skomplikowało ingerencję w ustawienia trybu wideo i ich szybkie znalezienie graniczy niemal z cudem. Całość działa tu na zasadzie „kliknij REC i nagrywaj, nie pytaj mnie, jaka to rozdzielczość”. Nokia Lumia 900 nie oferuje wsparcia ponad rozdzielczość 720p a Android, mimo, że nie jest na Nexusie idealny (HTC One X wciąga tu Nexusa nosem 😉 ), to po prostu daje szerokie pole możliwości a jakość nagranego obrazu wypada po prostu dobrze.
Wszystkie trzy systemy operacyjne oraz flagowe urządzenia prezentują zbliżony poziom. Najłatwiej było mi jednak operować w środowisku od Microsoftu. Banalnie prosta edycja danych, pobieranie statusów znajomych, to wszystko bez konieczności pobierania rozbudowanych aplikacji od firm trzecich. Naprawdę, jeśli jesteście typ typem użytkownika, który „Lubi To” maniaKalnie, Windows Phone od razu Was oczaruje.
iPhone to bardzo duże ograniczenia w zakresie transferu takich plików, jak chociażby muzyka czy wideo, które zasadniczo ograniczają się do aplikacji iTunes. Windows Phone wraz z kolejnymi wersjami softu pozwala na coraz to więcej opcji transferowania plików między urządzeniami mobilnymi, jednak niemal żadnych ograniczeń w tym zakresie nie stawia tylko i wyłącznie Android. Oczywiście, rodzi to dyskusję i mnogość pytań co do piractwa, jednak wydaje mi się, że to właśnie ci, którzy stawiają liczne ograniczenia nieformalnie czynią wszystkich swoich użytkowników piratami. Otwartość i filozofia zastosowana w Androidzie przemawia do mnie najbardziej.
Telefon z jednym przyciskiem funkcyjnym nie daje nam zbyt wielu opcji. Przewinęło nam się już o tym kilka zdań w tym porównaniu, jednak warto podkreślić, że jest to ostatnia opcja wyboru dla tych, którzy lubią grzebać i majsterkować. W tę samą stronę poszedł Microsoft. Są to zarazem świetne systemy operacyjne dla tych wszystkich, którzy chcą po prostu przyjść „na gotowe” i cieszyć się ze stabilnego w działaniu softu. Android 4.0 również jest stabilny w działaniu, jednak odblokowany bootloader we wszystkich liczących się urządzeniach otwiera niemal nieograniczone możliwości modyfikacji. Modyfikacji, które robione nieumiejętnie mogą ubić telefon. Pamiętajcie o tym! Dlatego zamiast piątki, „Andek” otrzymuje 4.5.
iPhone to jedyna grupa telefonów od Apple. Na żadnym innym telefonie komórkowym raczej nie znajdziecie systemu tworzonego przez inżynierów z Cupertinio. Windows Phone, dzięki agresywnej kampanii i obniżeniu minimalnych wymagań systemowych będzie gościł na coraz to większej ilości komórek. Android jest tutaj liderem, jednak warto zwrócić uwagę na fakt, że low-endowe, tandetne urządzenia wykorzystujące renomę systemu mogą Wam tylko i wyłącznie napsuć sporo zdrowia. Mimo wszystko, rynek zielonego systemu rozwija się zdecydowanie najszybciej. Apple cały czas każe sobie za swoje urządzenia płacić nieproporcjonalnie wręcz dużo, dlatego też wątpię, aby w najbliższym czasie popularność telefonów od Tima Cook’a mocno wzrosła.
Porównaliśmy dla Was „świętą trójcę” mobilnych systemów operacyjnych. Apple i Android prezentują nam produkty dojrzałe, które mają już swoją renomę i rosnącą ilość sympatyków. Microsoft dopiero zamierza pokazać prawdziwy „pazur” w Windowsie Phone 8. Lumia 900, flagowy model nie doczeka się rzekomo aktualizacji do tej wersji systemu, dlatego też trzeba wyjść z założenia, że Windows Phone 7 to dopiero pierwszy akord, przygotowanie do podboju sektora rynku smartfonów.
Pora na podsumowanie. W naszym maniaKalnym porównaniu wyniki prezentują się następująco:
Różnice między platformami są doprawdy nieduże. Android wygrał dzięki daleko idącym możliwościom personalizacji, Windows Phone zachwyca zgrabnie wkomponowanymi w system usługami społecznościowymi oraz cudowną klawiaturą systemową zaś Apple może pochwalić się bardzo wysokim stopniem intuicyjności obsługi oraz – niestety – niemal zerową podatnością na daleko idące modyfikacje systemowe.
Porównanie w skrócie:
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
OPPO zaprezentowało harmonogram wdrażania aktualizacji do ColorOS 15 z Androidem 15. Jeżeli posiadasz jego smartfon,…
Klienci PKO BP po raz kolejni są wprowadzani w błąd. To z kolei może prowadzić…
Messenger zostaje wyposażony w przydatne nowości – jakość HD w połączeniach, pocztę głosową, tła AI…
Nowego Xiaomi pokochasz za pojemną baterię i wysoką wydajność. Xiaomi Redmi Turbo 4 ujawnił część…
Ta gra to interaktywny film, który stał się niemałym hitem w oczach krytyków i graczy.…
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…