Vivo IQOO Z5x został oficjalnie zaprezentowany. Ma wydajny procesor z dwa razy droższych telefonów, wielką baterię i świetną cenę. Szkoda, że w Polsce musimy obejść się smakiem.
Na początek ceny, bo to one na dobrą sprawę robią z Vivo IQOO Z5x tak opłacalny sprzęt. Dostępne są trzy warianty – 6/128 GB, 8/128 GB i 8/256 GB. Kosztują odpowiednio (w przeliczeniu i bez dodatkowych podatków) 985, 1040 i 1180 złotych. Jak zaraz się przekonasz, to świetnie wyceniony telefon. Szkoda, że jego szanse na debiut poza Chinami są iluzoryczne.
To tylko moje zdanie, ale poza Pixelem i kilkoma odpornymi smartfonami na rynku brakuje pomarańczowych telefonów. Takie podejście bardzo mi się podoba – jest nudna czerń, pojawia się perłowa biel, ale jeśli masz życzenie poszaleć, to masz szansę. Reszta obudowy jest raczej dość typowa – może poza tym, że zamiast dziurki w ekranie pojawia się notch w kształcie kropli wody.
Trochę szpeci front, ale da się do niego przyzwyczaić. Sam ekran ma przekątną 6.58 cala. Obraz jest wyświetlany w rozdzielczości FullHD+, nie zabrakło też wysokiej częstotliwości odświeżania na poziomie 120 Hz. To matryca LCD i widać, gdzie producent ściął trochę koszty. W związku z tym czytnik linii papilarnych pojawił się oczywiście na bocznej ramce.
Vivo IQOO Z5x ma być tanim telefonem dla graczy i jako taki został wyposażony w procesor MediaTek Dimensity 900. To dobra jednostka, znana ze znacznie droższego Oppo Reno 6 5G. Tutaj powinien osiągać jeszcze lepsze rezultaty, bo producent chwali się 5-warstowym systemem chłodzenia. Ma to pomóc w utrzymywaniu wysokiej wydajności przez długi czas.
Graczom spodoba się też na pewno wielka bateria. Ogniwo ma aż 5000 mAh, co w telefonie tej klasy powinno gwarantować bardzo długie przebiegi bez ładowania. W pudełku znalazła się jeszcze 44W ładowarka. Pół godziny pod prądem wystarczy na odzyskanie 58% energii.
Gdzie jeszcze są oszczędności? W aparacie. Vivo trochę mi nawet zaimponowało, nie próbując nawet udawać, że zaplecze fotograficzne w tym telefonie będzie dobre. Obiektywy są tylko dwa – główny i do makro. Matryca ma 50 MP i pewnie w dzień sprawdzi się w porządku, ale nic więcej. Drugiego sensora mogłoby po prostu nie być.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Oppo Find X8 Mini będzie bardzo smukłym smartfonem, który do tego nie zrezygnuje z wielkiej…
Ulefone Armor 28 Ultra rozbił bank. Smartfon ma 16 GB RAM, MediaTeka Dimensity 9300+, 1…
Choć może się to wydawać niesłychane, Huawei dominuje na rynku smartfonów. Składane telefony w Chinach…
Samsung Galaxy M35 5G ma nową cenę w Polsce. Teraz najbardziej opłacalnego Samsunga kupisz u…
Świeżutki iPhone 17 Air jednak nie będzie taki, jak się spodziewaliśmy. Jego rozmiary mogą niestety…
Motorola Razr 60 przed premierą zdradza pierwsze detale specyfikacji technicznej. Tańsza składana Motorola przynosi dobre…