Facebook, a raczej już Meta chce wprowadzić na rynek swojego smartwatcha. Do sieci właśnie wyciekło zdjęcie tego, jak zaprezentuje się niniejszy zegarek. Zrobiło się też głośno z kilku powodów, a wszystkie wskazują na jedno – to może być meta-niewypał. I już tłumaczę dlaczego.
Metawersum Facebooka zacznie się od nowego smartwatcha?
W sieci już dawno pojawiły się przesłanki na temat smartwatcha od Facebooka, który miał rzekomo trafić na rynek. Wygląda na to, że temat wcale nie ucichł i firma dalej pracuje nad wypuszczeniem takiego produktu. W tym tygodniu jednak Facebook (jako korporacja) przestaje być Facebookiem i przeobraża się w Meta, ponieważ chce być metawersum.
A więc mówiąc krótko – Facebook planuje wejść w każdy element naszego życia. I chociaż rozumiem powody i tłumaczenia zmiany nazewnictwa firmy – bowiem produkt, od którego wszystko się zaczęło pozostanie z taką samą nazwą – to jednak wydaje się być ona nieco żartobliwa. Zwłaszcza jeśli ktoś naoglądał się za dużo współczesnego The Flasha albo zna jedno z polskich haseł, którego tutaj nie przytoczę 🙂
Możliwe, że Facebook zacznie przygodę, jako Meta od wypuszczenia mitycznego smartwatcha. Do sieci wyciekło właśnie pierwsze zdjęcie nowego urządzenia.
Spektakularny koniec Facebooka. Nadchodzi za to…metawszechświat?
Meta Smartwatch – kopia Apple Watcha?
Na chwilę obecną nie znamy oficjalnej nazwy przyszłego smartwatcha firmy Meta. Wiemy jedynie, że ma mieć on wygląd przypominający wiernie Apple Watcha. Różnica polegać będzie na notchu i bardziej zaokrąglonych rogach. Przez tę ostatnią zmianę nie wiadomo, czy zegarek będzie usiłował mieć już bardziej okrągłą tarczę czy jeszcze pozostać kwadratem. Ta nie do końca jasna owalność nie wygląda zbyt apetycznie.
Dodajmy do tego wycięcie w ekranie, w dolnej części urządzenia, gdzie znajdzie się kamerka. Zegarek będzie miał także całkiem grube ramki wokół wyświetlacza. Na prawym i górnym boku znajdą się z kolei przyciski.
Render zegarka znaleziono w aplikacji Facebook View iOS – oprogramowaniu dedykowanym dla smart-okularów. Facebook przygotował je w ramach partnerstwa z firma Ray-Ban we wrześniu tego roku.
Według wcześniejszych przecieków, zegarek miałby mieć dwie kamery. Jedna (widoczna na zdjęciu) byłaby dla wideo-rozmów, zaś druga miałaby służyć do nagrywania obrazu w wyższej rozdzielczości. Zdjęcia i wideo przesyłane byłyby od razu do usług Mety.
Smartwatch miałby otrzymać łączność LTE i czujniki monitorowania zdrowia, które miałyby w przyszłości współdziałać z okularami do rozszerzonej rzeczywistości.
Nie wiadomo, czy to finalny design urządzenia, ale podobno Meta miałaby planować trzy generacje smartwatcha, gdzie pierwsza z nich mogłaby trafić na rynek w 2022 roku.
Kto założy zegarek Facebooka, tonącego w aferach?
Zadziwiające, że zmiana nazwy Facebook na Meta następuje akurat w chwili obecnej, gdzie właściwie w ciągu ostatnich dwóch lat, a szczególnie w ostatnich tygodniach Facebook zmagał się z wieloma aferami. Z jednej strony jest to odcięcie, z drugiej – zmiana nazwy spółek całej korporacji nie odbywa się z dnia na dzień.
Odkrycie mrożące krew w żyłach. Facebook wie o Tobie wszystko – nawet jak mu na to nie pozwalasz
Meta czy Facebook – nazwa nie ma znaczenia. Osobiście uważam, że smartwatch nie odniesie sukcesu i zostanie tak samo szybko zamkniętym i usuniętym projektem (albo pozostanie niszowym), jak to tylko możliwe. Raz, że na chwilę obecną nie wydaje się, by mógł zaoferować cokolwiek innowacyjnego. Dwa – kontrowersje wokół Facebooka piętrzą się w ostatnich miesiącach coraz bardziej i raczej nic nie zapowiada zmian w tym środowisku na lepsze.
Każdy zdaje już sobie sprawę, jak męczącym miejscem zarządzanym przez toksyczne algorytmy stało się to wirtualne środowisko. Dodajmy do tego odpływ młodych użytkowników ku innym serwisom społecznościowym i można wysnuć tezę, że smartwatch stoi na przegranej pozycji. Sam nie założyłbym na rękę urządzenia od firmy, która zbiera zyski na podsycaniu nienawiści za sprawą algorytmów.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.