Zapraszam na test tabletu techbite SmartBoard 10 LTE, kosztującego 999 złotych. Jest to zatem tania propozycja, o czym świadczą niektóre rozwiązania, ale czy warta swojej ceny?
techbite SmartBoard 10 LTE to propozycja niskobudżetowego tabletu z systemem Android na pokładzie, w którym głównym atutem jest modem LTE, a także dedykowana klawiatura w zestawie. Czy to zatem dobra propozycja dla poszukujących urządzenia do pracy i rozrywki jednocześnie?
Sprawdziłem – oto test techbite SmartBoard 10 LTE, kosztującego niecałe 1000 złotych.
Specyfikacja techbite techbite SmartBoard 10 LTE
Dane podstawowe | |
Wymiary | 245 x 161 x 9.6 mm |
Waga | 539 g |
Ekran | |
Typ | IPS 10.1'', rozdzielczość 1280x800, 149ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Unisoc SC9863A |
Procesor | 8 rdzeniowy, 1.6GHz, 4x Cortex-A55 + 4x ARM Cortex-A55 |
GPU | PowerVR GE8322 |
RAM | 3.0 GB |
Pamięć | 32GB |
Obsługa kart pamięci | microSD |
Bateria | 6500 mAh |
System operacyjny | |
Wersja | Android 11.0 |
Łączność, komunikacja i wyjścia | |
WiFi | 802.11 a/b/g/n |
GPS | brak |
Bluetooth | TAK |
Modem | LTE |
Porty | USB2, audio |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 8 MP (3264x2448), wideo 1088, 30 kl/s, lampa błyskowa |
Budowa i wyświetlacz | Jest poprawnie i tragicznie
To, co rzuca się od razu w oczy po wyjęciu tabletu z pudełka, to przede wszystkim słuszne ramki okalające wyświetlacz o przekątnej 10.1”. Ewidentnie widać, że tutaj poszukano oszczędności. I choć pewne jest, że spore ramki ograniczają przypadkowe dotknięcia, to jednak nie zmienia faktu, że powinny być węższe.
Obracając tablet ujrzymy panel niemal w całości wykonany ze szczotkowanego aluminium w kolorze srebrnym, co akurat prezentuje się dość dobrze, aczkolwiek nieco w starym stylu. Ramka korpusu natomiast została wykonana z tworzywa sztucznego, które jest przyjemne w dotyku i dobrze łączy się z resztą konstrukcji. Z tyłu umieszczono również aparat okalany srebrną ramką, a tuż pod nim diodę doświetlającą LED, co zdecydowanie jest na plus.
Jeśli chodzi o rozmieszczenie elementów na obudowie to jest ono dość standardowe. Na górnej ramce nad ekranem znajduje się kamerka do Selfie. Na górnym obrzeżu natomiast złącze słuchawkowe mini-jack 3,5mm i szufladka na dwie karty nanoSIM / nanoSIM + microSD do 128GB. Na lewym producent osadził włącznik, belkę regulacji głośności, mikrofon i port USB typu C. Na dolnym natomiast dwa głośniki i złącze do dedykowanej klawiatury.
Tablet waży ponad 500 gramów, a to już całkiem sporo i waga negatywnie wpływa na dłuższe korzystanie z urządzenia zwłaszcza w trybie pionowym.
Wyświetlacz o proporcjach 16:10 cechuje się rozdzielczością 1280 x 800 pikseli oraz przekątną wynoszącą 10,1”. Przy takiej konfiguracji zagęszczenie pikseli na cal jest bardzo przeciętne, a co za tym idzie wyświetlane treści są niekiedy poszarpane.
Kolory wyświetlane na ekranie wykonanym w technologii IPS są bardzo blade (mocno wypłukane) i raczej nie zadowolą nawet, mniej wymagających użytkowników. Kalibrator pokazał bowiem, że odwzorowanie w palecie Adobe RGB wynosi raptem 52,3%, w sRGB nieco przekracza 70% (72.0%). Pokrycie palety kinowej DCIP3 w żadnym wypadku nie rzuca na kolana i jest najmniejsze – 54.3%. Te parametry są dość przeciętne nawet, jak na urządzenie z niskiego segmentu, i zdecydowanie chciałoby się czegoś więcej.
Niestety z podświetleniem maksymalnym wcale nie jest lepiej – 225 cd/m2 w najjaśniejszym obszarze ekranu, przez co korzystanie z tabletu na zewnątrz, a także w bardzo jasnych pomieszczeniach nie należy do najprzyjemniejszych.
Oprogramowanie ekranu zawiera kilka funkcji poprawiających korzystanie z tabletu, w tym: ochronę wzroku, możliwość dostosowania temperatury barwowej, jak również tryb ciemny.
Aparat i wyposażenie
Na tylnym panelu obecny jest 8-megapikselowy aparat wspierany przez diodę LED, który umożliwia także rejestrowanie materiałów wideo w rozdzielczości do 1080p, przy 30 klatkach na sekundę.
Aparat ten poradzi sobie w korzystnych warunkach oświetleniowych, aczkolwiek nie macie co liczyć na spektakularne efekty – szczegółowość nie jest najlepsza, odwzorowanie kolorów co najwyżej poprawne, a zakres dynamiczny za wąski. To jednak tablet, a zatem nie można wymagać od niego cudów. Ponadto spisuje się bardzo dobrze z fotografowaniem dokumentów i to nawet, przy ograniczonym źródle światła.
Selfie dedykowana została natomiast kamera z pięcioma milionami pikseli. Można tym aparatem wykonać poprawny autoportret, aczkolwiek niespecjalnie nacechowany szczegółowością. Kamera sprawdza się jednak podczas połączeń wideo.
Jeśli chodzi o zaplecze komunikacyjne w techbite SmartBoard 10 LTE, to w zasadzie jest wszystko, czego można oczekiwać od tabletu: podwójne złącze kart w standardzie nanoSIM, modem LTE, moduł WiFi w standardzie 802.11 a/b/g/n, Bluetooth 4.0. Jest również USB typu C ze wsparciem dla OTG i wyście słuchawkowe mini-jack 3.5mm. Jest nawet radio FM.
Ten tablet ma również na wyposażeniu dwa głośniki, z których wydobywa się donośny dźwięk, aczkolwiek nieco spłaszczony. Spokojnie można jednak słuchać na nim muzyki i oglądać filmy.
Akumulator | Średnio wystarcza na dwa dni
Za czas pracy odpowiada akumulator o pojemności 6500 mAh ze wsparciem dla ładowania o mocy 10W. Pojemność jest wystarczająca, aczkolwiek na spektakularne czasy pracy nie mamy co liczyć.
Akumulator oferuje do około ośmiu godzin normalnego użytkowania, przy połączeniu z siecią WiFi. Jeśli jednak zdecydujecie się korzystać z tabletu średnio intensywnie (oglądanie filmów na YouTube, godzina grania, przeglądanie sieci społecznościowych i inne), to czas ten skróci się o ponad połowę, gdyż udało mi się wykręcić maksymalnie 4 godziny i 30 minut włączonego ekranu.
Korzystając z tabletu głównie w domu, po ładowarkę powinniście sięgać, raz na kilka dni, przy łagodniejszym i rzadszym użytkowaniu.
Tablet leżąc w spoczynku, nie traci zbyt wielu procentów, aczkolwiek doładowywanie w ciągu dnia nie jest w żadnym razie efektywne. Pełne naładowanie zajmuje ponad cztery godziny, co jest zdecydowanie poniżej oczekiwań, niemniej w normie dla zastosowanej technologii.
Działanie i system | Do podstawowych zadań wystarczy
Za działanie systemu Google Android 11 odpowiada ośmiordzeniowy procesor (4x ARM Cortex-A55@1,6 GHz + 4x ARM Cortex-A55@1,2 GHz) o taktowaniu 1.6GHz z układem graficznym PowerVR GE8322. Jest to dość przeciętna wydajnościowo jednostka, gdyż układem SoC jest Unisoc SC9863A wytworzony w 28nm procesie litograficznym. Wspierany jest przez raptem 3GB pamięci RAM, a na dane zarezerwowano tylko 32 GB pamięci wewnętrznej typu eMMC 5.1.
Otrzymujemy zatem zestaw, który pozostawia niedosyt i zarazem uświadamia nas, że techbite SmartBoard 10 LTE jest tabletem z niskiego segmentu i nie można oczekiwać od niego zbyt wiele.
Podczas okresu testowego tablet zachowywał się tak, jak się tego spodziewałem – spowolnienia, czy też przestoje występują i w zasadzie nie ma dnia, aby się nie pojawiły. Nie były jednak na tyle irytujące, abym zrezygnował z testów. Wierzę zatem, że mniej wymagający klienci wykorzystujący tablet do przeglądania internetu z niewielką ilością otwartych kart, czy też oglądania filmów, powinni być zadowoleni.
Poruszanie się po interfejsie jest w miarę płynne, aczkolwiek ewidentnie wdać, że brakuje pamięci RAM. Dlatego też dłuższe przetrzymywanie procesów w pamięci zawsze skutkuje przeładowaniem jeśli zamierzamy do niego powrócić.
Wydajność graficzna także jest wyłącznie poprawna, dlatego też jeśli macie ochotę na jakieś supertytuły na większym ekranie, to muszę Was rozczarować. Płynna rozgrywka możliwa jest bowiem tylko w prostych grach. Te z bardziej zaawansowaną grafiką gubią klatki, a do tego jeszcze oprawa graficzna zostaje obniżona, w celu podjęcia próby utrzymania płynności. Potwierdzają to także wyniki testów syntetycznych.
Etui z klawiaturą w zestawie
Dedykowana klawiatura ze złączem pinowym ma dobrze rozmieszczone przyciski w sześciu rzędach, które notabene są od siebie dobrze oddalone i mają przyzwoity skok. Po przesiadce ze swojego laptopa musiałem jednak nieco do niej przywyknąć – zwłaszcza przez twarde przyciski. Fajnie, że jest obecny gładzik i to jeszcze wspierający gesty. Szkoda jednak, że lubi się przyciąć.
Jak to bywa w tego typu akcesoriach strzałki góra/dół i enter są znacznie mniejsze, aniżeli te w tradycyjnych klawiaturach, ale nie stanowi to większego problemu. Klawiatura pozwala ustawić tablet pod różnymi kątami (zastosowana została nóżka), a po zamknięciu pełni funkcję etui. Jeśli jednak zdecydujecie się powrócić do tabletu, to otwarcie klawiatury spowoduje podświetlenie ekranu.
Doceniam także obecność rzędu przycisków funkcyjnych, ale zupełnie nie rozumiem, dlaczego producent zadecydował, że nadrzędne będą te od F1 do F12, zamiast multimedialne. Tym samym, aby zmienić utwór, zmienić poziom głośności, czy też wywołać asystenta Google, trzeba to zrobić z przyciskiem Fn.
Nie jestem natomiast zadowolony z mocowania tabletu w etui z klawiaturą. Samo wsunięcie nie jest jeszcze jakieś przesadnie denerwujące, ale wyjęcie już i owszem. Tablet z łatwością można wypiąć z prawej strony, a z lewej już niekoniecznie. To właśnie po tej stronie są dwa zaczepy (od boku i od góry), które stawiają na tyle duży opór, że zachodzi obawa o ich wyłamanie lub uszkodzenie tabletu i paznokci.
Podsumowanie | Czy warto kupić techbite SmartBoard 10 LTE?
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że techbite SmartBoard 10 LTE to poprawny tablet z niskiego segmentu, w którym nie wszystko poszło zgodnie z planem, albo po prostu chęć zaoferowania zbyt wiele w cenie do 1000 złotych skłoniła producenta do cięć.
Mocnym punktem specyfikacji jest oczywiście modem LTE i dualSIM, który pozwala nam na korzystanie z techbite SmartBoard 10 LTE nie tylko w trybie kanapowym i to bez konieczności udostępniania internetu z innych urządzeń. On sam może stać się natomiast mobilnym routerem jeśli takowa potrzeba zajdzie.
Nie omieszkam pochwalić producenta również za ogólną jakość wykonania, bo ta jest jednak na dobrym poziomie. Oczywiście waga powinna być niższa, a ramki ekranu węższe, ale w ogólnym rozrachunku jest nieźle.
Klawiatura obecna w zestawie sprzedażowym jest również wartością dodaną. Cieszy fakt obecności płytki dotykowej i przycisków multimedialnych.
O wadach nie będę rozpisywał się jeszcze raz, bo wszystkie wykazałem w powyższym materiale. Wspomnę tylko o jednej, która dosłownie najbardziej rzucała się w oczy – bardzo niskiej klasy wyświetlacz, który nie dość, że jest blady, to jeszcze ma tragiczne podświetlenie.
Mam nieodparte wrażenie, że tablet techbite SmartBoard 10 LTE jest za bardzo niedopracowany w wielu obszarach, aby tłumaczyć to niską ceną. Znam bowiem urządzenia, które kosztują podobnie, a pod każdym względem są lepsze.
Tym samym nie mogę polecić tego tabletu, no chyba, że do stricte podstawowych zadań i to jeszcze wykonywanych z poziomu kanapy lub przy biurku, bo w tych sprawdza się poprawnie.
- Bateria7
- Ekran3
- Jakość8
- Wydajność5
ZALETY
|
WADY
|
Ceny techbite SmartBoard 10 LTE
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.