POCO M4 Pro 5G to tani średniak, oparty o specyfikację Redmi Note 11. Dzisiaj poznaliśmy nie tylko specyfikację, ale również domniemany design. Jest koszmarny i mam nadzieję, że to tylko amatorski render.
Do premiery POCO M4 Pro 5G pozostało już tylko kilka dni. Smartfon będzie pozycjonowany jako niedrogi rywal dla realme w segmencie do 1000 złotych. Ma sporo zalet, niezłą specyfikację i dużą baterię. Jest jednak problem – jeśli tak wygląda, to sukcesu bym mu nie wróżył.
Zacznijmy od tego, co jest ładne. A ładna jest specyfikacja z 6 nm procesorem MediaTek Dimensity 810 na czele. To bardzo dobry układ, który za takie pieniądze powinien być jedną z najwydajniejszych dostępnych jednostek. Przeciek nic nie mówi o ilości RAM, wspomina za to o 6.6-calowym ekranie LCD o częstotliwości odświeżania na poziomie 90 Hz.
Zaletą tego modelu na pewno będzie czas pracy z dala od gniazdka. Bateria ma pojemność 5000 mAh, można ją szybko naładować przy pomocy 33W ładowarki z zestawu i powinna wystarczyć na cały dzień nawet najbardziej wymagającym. Gorzej z aparatem – ten ma 50 MP, a dwa pozostałem sensory po 2 MP raczej użyteczne nie są.
Teraz kilka słów o designie. Niestety nie mogę wykluczyć, że POCO M4 Pro 5G naprawdę tak wygląda – a bardzo chciałbym. To tylko moja teoria, ale wygląda mi to na wklejenie wyspy z poprzednika do designu Redmi Note 11. Ja wiem, że Xiaomi „lubi w recykling”, ale (były) największy na świecie producent smartfonów chyba nie może strzelić sobie w kolano z broni takiego kalibru.
Wszystkiego na temat specyfikacji Redmi Note 11, na którym bazuje POCO M4 Pro 5G, dowiesz się z naszego premierowego tekstu.
Źródło 1, 2
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.