Motorola edge 20 to smartfon ze średniej półki z fantastycznym ekranem, optycznym zoomem, odpowiednią wydajnością i stylem. I chociaż ma kilka cech godnych flagowców, to niestety tu i ówdzie niedomaga. Czy zatem jest to model wart Twoich pieniędzy? Przeczytaj test Motorola edge 20.
Motorola edge 20 to model pośredni pomiędzy edge 20 pro, a edge 20 lite. Wydaje się najlepszym wyborem dla tych, którzy niekoniecznie chcą wydawać na smartfon ponad 3000 złotych, a chcieliby nabyć urządzenie o odpowiednio wysokiej wydajności, z genialnym wyświetlaczem w każdym calu, czy też potrójnym zbliżeniem optycznym, co nadal nie jest standardem w tej klasie.
Jak zawsze w przypadku średniej półki trzeba jednak szukać kompromisów, aby utrzymać cenę w ryzach. Gdzie zatem Motorola poszukała oszczędności w modelu edge 20? Zapraszam do lektury testu, a z pewnością o nich przeczytacie.
Dane podstawowe | |
Wymiary | 76 x 163 x 7.0 mm |
Waga | 163 g |
Obudowa | jednobryłowa (bez opcji demontażu tylnej klapki) |
Standard sim | nanoSIM + nanoSIM, Dual SIM |
Data premiery | 2021, Lipiec |
Ekran | |
Typ | OLED 6.7'', rozdzielczość 2400x1080, 393 ppi, 144 Hz |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Qualcomm Snapdragon 778G 5G |
Procesor | 2.4 GHz, 8 rdzeni (1x Kryo 670 Prime + 3x Kryo 670 Gold + 4x Kryo 670 Silver) |
GPU | Adreno 642L |
RAM | 8 GB |
Bateria | 4000 mAh |
Obsługa kart pamięci | NIE |
Porty | USB (2.0 typu C) |
Pamięć użytkowa | 256 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android |
Łączność | |
Transmisja danych | 5G n1/n3/n5/n7/n8/n28/n38/n41/n66/n77/n78 |
WIFI | 802.11a/b/g/n/ac/ax (2,4 GHz i 5 GHz) |
GPS | dual-band A-GPS, GLONASS, BDS, GALILEO, SBAS |
Bluetooth | 5.2, A2DP, LE |
NFC | Tak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 108 MP, wideo, 60 kl/s, lampa błyskowa, dodatkowe aparaty - 8MP (teleobiektyw) + 16MP |
Dodatkowy | 32 MP, wideo FullHD (1920x1080), 30 kl/s |
Podoba mi się, ze Motorola rozsądnie podchodzi do redukowania kosztów i dokonuje ich tam, gdzie faktycznie można. Fakt, że tylny panel wykonany został z tworzywa sztucznego (polimetakrylan metylu – żywica syntetyczna stosowana w nietłukących szybach), w żadnym stopniu nie umniejsza jakości wykonania i stylowi.
Smartfon z pewnością nie wygląda na tani, dzięki połyskującemu matowemu wykończeniu, które sprawia wrażenie szkła.
Motorola edge 20 jest poniekąd płaska jak naleśnik, kiedy patrzymy na nią od frontu, gdyż pomimo zobowiązującej nazwy otrzymujemy wyświetlacz typu flat okalany bardzo smukłymi ramkami. W górnej jego części osadzono kamerkę do Selfie w dedykowanym otworze.
Korpus smartfona jest aluminiowy, co w cenie tego modelu wcale nie jest, aż tak oczywiste – wystarczy spojrzeć choćby na realme GT 5G, czy też realme GT Neo2.
Ramka jest również płaska, co poniekąd przywodzi na myśl produkty firmy Sony z rodziny Xperia. Do tego smartfon ma raptem 7 mm grubości, a waży też jakoś niespecjalnie dużo – 163 g, co przy ogólnych gabarytach sprawia, że ze sprzętu korzysta się bardzo wygodnie.
Pozostając jeszcze chwilę na ramce, warto od razu omówić na szybko rozmieszczenie elementów – włącznik ze zintegrowanym czujnikiem biometrycznym i belka regulacji głośności umieszczone zostały dość wysoko na prawym boku, przez co korzystanie z tego drugiego jest mało komfortowe.
Na lewym boku jest natomiast przycisk Asystenta Gogle – jest skromny, a jego umieszczenie, powiedzmy, że jest akceptowalne. Szkoda jednak, że nie można przypisać do niego innej akcji.
Zupełnie nie rozumiem jednak dlaczego Motorola cały czas eksperymentuje z tymi przyciskami – ma przecież w ofercie smartfony, w krytych są na odpowiednich wysokościach, aczkolwiek znacznie częściej mamy sytuację identyczną, jak w przypadku modelu edge 20.
Omawiając konstrukcję nie można nie wspomnieć, że model ten spełnia wyłącznie normy wodoszczelności IP52, a to oznacza, że zastosowana została powłoka hydrofobowa chroniąca przed średnio intensywnym działaniem wody. Opad deszczu zatem spokojnie wytrzyma, ale niekoniecznie upadek do wody.
Ogromna szkoda, że edge 20 wyposażona została tylko w pojedynczy głośnik, aczkolwiek nie powinno to zbytnio dziwić, skoro nawet droższy model – edge 20 Pro też nie otrzymał dźwięku stereo. Na całe szczęście audio broni się donośnością, a także przyjemną barwą i to się liczy.
Poniekąd najbardziej kontrowersyjnym elementem w konstrukcji edge 20 zdaje się być moduł aparatu. Owszem nie wygląda źle, ale jest po prostu za wysoki o jedną przeźroczystą warstwę, przez co telefon buja się na boki, jak szalony. Problem ten na całe szczęście rozwiązać można dedykowanym etui, aczkolwiek zdaje sobie sprawę, że nie każdemu będzie to odpowiadało.
Ekran typu OLED zastosowany w edge 20 jest zdecydowanie powyżej średniej. Proporcje 20:9 w połączeniu z przekątną 6.7” i rozdzielczością FHD+(2400 x 1080 pikseli), przekładają się na komfortowe użytkowanie i odpowiednio ostre treści.
Oczywiście mocnym akcentem jest odświeżanie na poziomie 144Hz, które sprawia, że treści płyną, a gry wyglądają tak bajecznie, że rozgrywka jest czystą przyjemnością. Co bardzo istotne, możemy na sztywno ustawić najwyższą dostępną wartość. Oprogramowanie edge 20 jest w stanie także zarządzać automatycznie odświeżaniem ekranu, aczkolwiek w trybie Si można uzyskać do 120Hz. I to w zupełności wystarczy, gdyż śmiem twierdzić, że mało kto zauważy różnicę pomiędzy rzeczonym 120Hz a 144Hz.
Panel został świetnie skalibrowany pod względem odwzorowania kolorów i to w każdej palecie: kinowej (DCI P3), jak również sRGB i oczywiście Adobe RGB. W każdym z tych standardów pokrycie znacząco przekracza 90%. To zaś sprawia, że ekran cieszy oko i bardzo przyjemnie się na niego patrzy.
Jeśli chodzi o konkretne wartości, to przedstawiają się niemal identycznie, jak w przypadku droższego modelu, a to oznacza tylko jedno – Motorola oferuje taki sam ekran również w tańszym urządzeniu, a to cieszy niezmiernie. Poniżej zestawienie.
Zaskoczeniem nie powinno być zatem, że podświetlenie maksymalne jest również identyczne i tym samym stoi na wysokim poziomie (463 cd/m2), dzięki czemu korzystanie ze smartfona jest komfortowe w każdych warunkach. Dodam, że to wartość odnotowana w trybie ręcznym, a automat jeszcze bardziej rozjaśnia ekran. Czujnik światła zastanego pracuje płynnie i szybko.
Ciemny motyw (z harmonogramem), podświetlenie nocne, tryb kolorów (naturalne, nasycone, dostrojenie temperatury barwowej), czy też moto informacje na wygaszonym ekranie, to dodatkowe ustawienia.
W oprogramowaniu nie zabrakło również Ready For PC, dzięki któremu można korzystać z aplikacji na telefonie i plików na komputerze na tym samym ekranie. Można do tego jeszcze przenosić pliki z jednego urządzenia na drugie. Ponadto smartfon można połączyć przewodowo lub bezprzewodowo do dowolnego telewizora.
Funkcja Ready For działa tak, jak opisał Mateusz w poniższym materiale:
https://www.gsmmaniak.pl/1221155/moto-g100-ready-for/
Energię dostarcza akumulator 4000 mAh, ze wsparciem dla technologii szybkiego ładowania TurboPower 30 o mocy 30W. Nie da się ukryć, że to dość skromne ogniwo, mając na uwadze zastosowany wyświetlacz i podzespoły, ale podczas testów zaskoczył bardzo pozytywnie.
Czas na włączonym wyświetlaczu (SoT) w trybie mieszanym (z przewagą aktywnego LTE) może dojść do maksymalnie 6 godzin. Uśredniony SoT to jednak pięć godzin. To wszystko przy ustawionym na sztywno odświeżaniu 144 Hz. Do tego jeszcze zarządzanie podświetleniem jest regulowane automatycznie przez czujnik światła zastanego.
Takie wartości przekładają się na jeden pełny dzień użytkowania z lekkim zapasem na kolejny. Lekkim, a zatem takim, że przy porannej kawie warto podłączyć się do ładowarki, albo po przyjściu do pracy.
Odzyskiwanie energii jest natomiast całkiem przyzwoite, gdyż wystarczy 30 minut, aby odzyskać 65% utraconej energii. Po godzinie trzymania Motoroli edge 20 pod ładowarką możecie liczyć już na 94%.
Motorola edge 20 została wyposażona w zestaw trzech obiektywów umieszczonych na tylnym panelu, z czego dwa są identyczne, jak w modelu droższym. Zmianie uległ jedynie teleobiektyw, który nie jest peryskopowy i oferuje 3-krotne zbliżenie optyczne. Dla jasności w edge 20 Pro jest on peryskopowy ze zbliżeniem 5x.
I zanim przejdziemy dalej, jedna mała, aczkolwiek istota uwaga. Aparat główny nie ma optycznej stabilizacji obrazu, a jedynie teleobiektyw, co zresztą możecie przeczytać na stronie producenta.
Główny aparat o rozdzielczości 108 megapikseli domyślnie wykonuje zdjęcia o rozdzielczości 12 MP. Algorytmy sztucznej inteligencji dość szybko pracują w tym smartfonie, dlatego też wykrycie sceny o dobór parametrów następuje w mgnieniu oka.
aparat główny
W świetle dziennym główny aparat radzi sobie bez najmniejszego problemu z niemal wszystkimi ujęciami, które charakteryzują się dobrą szczegółowością, a obiekty zarejestrowane w tle można spokojnie rozpoznać. Zdjęcia te nie mają jednak najlepszego zakresu dynamicznego, co czasami skutkowało prześwietleniem nieba. Automatyczny HDR dobrze się sprawdza, aby zrównoważyć niektóre niewygodne scenariusze ekspozycji, takie jak jasne niebo.
Zdjęcia wykonane ultraszerokokątnym aparatem mają niewielkie zniekształcenia na krawędziach i nie są tak szczegółowe, jak te zrobione za pomocą głównego czujnika, a do tego są nieco za miękkie. Jednak aparat ten dobrze radzi sobie z ujęciami, w których wykorzystywany był HDR. Warto jeszcze zaznaczyć, że ujęcia są cieplejsze, ale absolutnie nie wygląda to źle.
szeroki kąt
Smartfon w nocnych warunkach nie jest już tak dobry, jak za dnia. Na zdjęciach widoczne są szumy, choć nie są one przesadne, aczkolwiek wraz z tym spada także sama szczegółowość. Dobrze, że jest jednak dedykowany tryb nocny, który trochę wyciąga detale na zdjęciu i rozjaśnia scenę. Tak samo, jak w przypadku aparatu głównego, w gorszych warunkach w pierwszej kolejności spada ostrość i pojawiają się szumy. Myślę jednak, że w tej klasie cenowej wszystko jest w normie.
teleobiektyw
Teleobiektyw oferujący 3-krotne zbliżenie jest przydatny do fotografowania odległych obiektów radzi sobie dobrze oferując odpowiednią ilość szczegółów. Ponieważ ten aparat jako jedyny ma OIS, zdjęcia są ostre i nie mają żadnego rozmycia spowodowanego drganiami.
Nie oczekujecie jednak od niego cudów, gdyż niska rozdzielczość robi swoje. To jednak nie zmienia faktu, że optyczny zoom w średniaku jest nadal rzadkością i zdecydowanie jest mocnym akcentem w edge 20.
Jeżeli chodzi natomiast o jakość wideo, to otrzymujemy materiał wideo dobrze się prezentujący i do tego z dobrym zakresem tonalnym. Stabilizator sprawuje się bez większych zastrzeżeń, choć jest tylko elektroniczny i działa przy 30 klatkach na sekundę, ale ze wszystkimi obiektywami. Do samego dźwięku nie mam większych zastrzeżeń.
Jestem zadowolony z aparatu frontowego, który fajnie radzi sobie z fotografiami portretowymi, a także z tymi bez rozmywania tła. Szczegółowość jest na dobrym poziomie, tak samo zresztą jak kolorystyka.
Za płynność działania w Motoroli edge 20 odpowiedzialny jest układ SoC dla wydajnych średniaków — Qualcomm Snapdragon 778G 5G (6 nm) z grafiką Adreno 642L, współpracujący z 8GB podstawowej pamięci RAM.
Pamięć wbudowana na pliki wynosi natomiast 128GB i nie ma możliwości jej dalszego rozszerzenia, gdyż na wyposażeniu zabrakło czytnika microSD. Trochę szkoda zatem, że w Polsce nie jest dostępny wariant z 256GB, aczkolwiek myślę, że większości i tak spokojnie wystarczy tyle, ile dała Motorola. Zwłaszcza w dobie streakingu i chmury.
Nie ma co ukrywać, Motorola edge 20 jest urządzeniem wydajnym i do tego jeszcze działającym nad wyraz szybko i bardzo płynnie zarazem. Oczywiście jego płynność, to nie tylko podzespoły, ale również odświeżanie 144Hz, które to potęguje. Niemniej na standardowych 60Hz również wdać tę szybkość, a zatem podzespoły i dobra optymalizacja robią swoje.
Zarządzanie pamięcią RAM nie daje powodów do narzekań w tym smartfonie, dzięki czemu znaczna większość aplikacji jest w stanie pracować przez dłuższy czas w tle i relatywnie szybko można je z pamięci wywołać.
Pamięć wewnętrzna także zaskakuje bardzo pozytywnie, gdyż jest typu UFS 2.2, dzięki czemu zapewnia odczyt sekwencyjny na poziomie niemal 1000 MB/s, a zapis na poziomie niemal 500MB/s. Te wartości są, jak najbardziej na plus w smartfonie klasy średniej i tylko podkreślają jego szybkość.
W ogólnym rozrachunku zastosowane podzespoły sprawdzają się bardzo dobrze podczas codziennego użytkowania, co potwierdzają wyniki testów syntetycznych. Smartfon nie ma problemu z wielozadaniowością.
Smartfon pracuje pod kontrolą systemu Android 11 z kilkoma ciekawymi i użytecznymi dodatkami od producenta.
Oprogramowanie jest przejrzyste i przyjemne dla oka. Świetnie prezentuje się wielofunkcyjny widżet zegara. Wyświetla aktualną godzinę, informacje pogodowe, datę, jak również stan naładowania akumulatora. Ten ostatni jest w formie okręgu.
Jest również kilka gestów, w tym:
Do tego jeszcze Motorola dorzuciła porady dotyczące nowości w systemie Android 11, a także te dotyczące rozwiązań zastosowanych w smartfonie.
Cieszy również fakt, że Motorola nie instaluje zbędnych aplikacji, a jedynie te najbardziej potrzebne. Resztę można doinstalować, a sugerowane (choć nie zainstalowane) mają szare ikony.
Motorola edge 20 spisuje się należycie jako telefon – nie odnotowałem żadnych niepokojących problemów. Pakietowa transmisja danych także nie dawała powodów do niezadowolenia, gdy zastosowany modem działa prawidłowo.
Poza 5G na wyposażeniu smartfona jest: WiFi 6e, więc dostęp do sieci jest szybki. Nie mogło też zabraknąć GPS z Galileo czy NFC do płatności zbliżeniowych.
Specyfikacja obejmuje również Bluetooth 5.2 LE obsługujący kodek aptX. Jakość dźwięku zależy nie tylko od przetwornika, ale również wykorzystanych zestawów słuchawkowych, aczkolwiek dla mnie jest na naprawdę dobrym poziomie. Pojedynczy głośnik jest poprawny.
Obecny na dolnym obrzeżu port USB typu C jest tylko w standardzie 2.0, co pozostawia pewien niedosyt.
Motorola edge 20 jest smartfonem nader interesującym, a do tego wyróżniającym się w swoim przedziale cenowym. To, co szczególnie wyróżnia ten smartfon, to przede wszystkim teleobiektyw z 3-krotnym zbliżeniem optycznym, gdyż u konkurencji szukać takiego ze święcą.
Rzeczony zoom optyczny, to jednak nie wszystko, co ma do zaoferowania Motorola edge 20, gdyż jego ogromnym atutem jest oczywiście wyświetlacz o zdecydowanie ponadprzeciętnym odświeżaniu na poziomie 144Hz wykonany w technologii OLED. Ten ekran jest tak dobry, że do tej pory zachodzę w głowę, jak oni to zrobili.
W tym modelu docenić trzeba również kulturę pracy, gdyż ta jest na bardzo dobrym poziomie i nie daje żadnych powodów do narzekań, a same podzespoły są na tyle wydajne, aby dać frajdę z użytkowania. Sam interfejs jest także bardzo przyjemny, a do tego lekki.
Możliwości fotograficzne Motoroli edge 20 oceniam na bardzo dobre za dnia i tylko dobre po zmroku. I choć na wyposażeniu mamy taki sam aparat główny i ultraszerokokątny, jak w moto edge 20 Pro, to jednak tutaj zdecydowanie bardziej pasuje i tym samym paradoksalnie prezentuje wyższy poziom. Oczywiście ze względu na niższą cenę. Szkoda jednak, że aparat główny nie ma OIS.
Nawet wydajność energetyczna tego smartfona nie jest jego wadą, gdyż pomimo zastosowania ogniwa o bardzo skromnej pojemności, czas pracy jest wystarczający. Owszem chciałoby się więcej, ale ten jeden pełny dzień mnie satysfakcjonuje.
Rażących niedociągnięć w Motoroli edge 20 nie dostrzegłem. Ale to akurat dobrze, bo smartfon ten jest bardzo udany i godny polecenia. Po prostu nie wszystko da się zaoferować w rozsądnej cenie. Owsem, na wyposażeniu powinny zagościć głośniki stereo, a także czytnik kart microSD i z pewnością dla wielu przydałoby się złącze słuchawkowe, ale nie można mieć wszystkiego, prawda?
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Apple iPhone SE 4 będzie miał premierę w Polsce jeszcze wcześniej, niż oczekiwałem. Smartfon zadebiutuje…
Zadebiutował OPPO Find X8 Pro: superflagowiec stworzony z myślą o Europie, a co za tym…
Podkręcony Snapdragon 8 Gen 3 w połączeniu z 7000 mAh to marzenie niejednego ManiaKa. Sam…
Z zakupem telefon do zdjęć czekasz do premiery Huawei Mate 70? Możesz mieć rację, bo…
Seria vivo S20 zaoferuje użytkownikom mocarną specyfikację. Zwłaszcza vivo S20 Pro zapowiada się na jednego…
Aplikacja Uber wzbogaca się o udane nowości, które mogą przydać się także w okresie świątecznym.…